Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2013

Dystans całkowity:382.10 km (w terenie 135.55 km; 35.48%)
Czas w ruchu:17:26
Średnia prędkość:19.63 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:47.76 km i 2h 29m
Więcej statystyk
  • DST 40.57km
  • Teren 40.57km
  • Czas 02:08
  • VAVG 19.02km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poniedziałkowo - niespodziewanie.

Poniedziałek, 30 września 2013 · dodano: 02.10.2013 | Komentarze 2

...
Dziś zabrałam Anię do Węsior - tyle, że nie drogą co wszyscy znają tylko trasą dla bikerów :D. Były fajne zdjęcia - ale mój "aparat" zaparował się sam samoistnie i wyszła dupa a nie foty.
Słonecznie, niezbyt zimno. Było OK.
W drodze powrotnej jakoś poplątały mi się drogi, zatrzymałam się gdzieś przy polu kukurydzy i słyszałam tylko pęd racic - nie wiedziałam tylko czy to jeleń czy dziś na mnie pędzi... Stałam jak wryta i widziałam jak kołyszą się czubki kukurydzy. Nie byłam w stanie ruszyć się w żadną stronę. Na szczęście to zwierzątko skręciło i nie wyleciało prosto na mnie :)
Szkoda że zdjęcia nie zrobiłam... chociaż tego pola :P

Węsiory jesienią też fajne © emo

...




  • DST 18.09km
  • Czas 00:59
  • VAVG 18.40km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótko - bardzo. Ale fajnie.

Piątek, 27 września 2013 · dodano: 02.10.2013 | Komentarze 0

...
Rozkopali mi ścieżkę w lesie... :(
Dziś krótko i bez towarzystwa. Plany były ambitne - baaardzo, ale jak to zwykle bywa plany swoją drogą, życie swoją.
.

Rozkopali mi ścieżkę © emo

...




  • DST 39.97km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spokojnie we dwie.

Czwartek, 26 września 2013 · dodano: 02.10.2013 | Komentarze 4

...
Z Anią do Gołubia. Pojechałyśmy czerwonym szlakiem przez Skorzewo. Pogoda na początku - fatalna. Potem jakoś się przejaśniło. Kanapki i grzane wino o tej porze smakują na pomoście niesamowicie :)

Gołubie Kaszubskie i emonika © ekatanka

Śniadanko obiad czy coś :) mmmniam © emo

...




  • DST 87.00km
  • Czas 04:17
  • VAVG 20.31km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

6% i moja pasja

Niedziela, 22 września 2013 · dodano: 22.09.2013 | Komentarze 9

...
Wyruszyłam z Lęborka. Nie wiedziałam jak wygląda trasa na Łebę. Czy są ścieżki, jakieś fajne pobocze czy coś. Trasa do Białogardy świetna - bo kilka metrów od szosy bezpieczna ścieżka. Potem w sumie nie było tak źle - ale nie polecam zdecydowanie trasy tej w sezonie letnim.
Dotarłam do Łeby - w końcu ! Tyle lat chciałam tam trafić z rowerem no i się udało. "Ludziów" mało - ale nie było pusto. Po krótkim objeździe miasteczka i miejskiej plaży stwierdziłam że czas się wynieść z tego miesjca i udałam się do Rąbki :) i na wydmy. Było cudownie :) Ledwo wlazłam na te wydmy - potem plażą znów do Łeby. Niestety nie zawsze dało się jechać brzegiem - czasami musiałam wjechać w wodę - moja Lady mi tego nie daruje. Wszystko zgrzytało - myślałam, że nie dotrę do domu na dwóch kółkach. W końcu po 8 km plażowej wędrówki dotarłam do asfaltu. Na rogatkach miasteczka na "orlenie"doprowadziłam siebie do jako takiego porządku - ale jak podniosłam głowę znad umywalki - poleciała krew z nosa jak z fontanny - normalnie się załamałam... - jak ja wrócę do domu ??!! - pomyślałam. Umyłam się znów - zamówiłam kawę i jakieś jedzenie. Odpoczęłam 20 minut. Krew już nie leciała tak mocno. Udałam się w drogę powrotną. Pogoda świetna - samopoczucie.... nie do opisania tak dobre. Tak jak planowałam - do Lęborka dotarłam przed 19.00. Spakowałam rower do mojej "Kijanki" i jazda do domu.
Dawno się tak nie czułam - jak podczas tego mojego prywatnego rajdu. Potrzebowałam tego bardzo mocno.
Fajnie byłoby to powtórzyć.

p.s.
a to 6% to zjazd a potem podjazd w Białogardzie :)

W końcu tam dotarłam © emo

Tam było pięknie © emo

Fajnie się wchodziło - wydmy © emo

Ledwo tam wlazłam © emo

Wydmy - Łeba © emo

Kto nie był niech żałuje - ja byłam. w końcu © emo

...




  • DST 56.00km
  • Czas 02:58
  • VAVG 18.88km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Anią

Piątek, 20 września 2013 · dodano: 21.09.2013 | Komentarze 3

...
Miało nie być nic - a wyszło całkiem przyjemnie.
Lubię takie niespodzianki. Dwie minuty spóźniłyśmy się aby zobaczyć zachód słońca w pełnej krasie. No cóż. i tak bywa.
Wracałam z Anią już po zapadnięciu zmroku i stwierdziłyśmy, że musimy koniecznie zaopatrzyć sięw nieco lepsze lampki.
Powrót bezpieczny - mimo wszystko.

Grzybowo © emo

Wąglikowice © emo

Wąglikowice - dwa © emo

No oczywiście - wdzydze © emo

Spóźniłyśmy się dwie minuty © emo

Ciepło i przytulnie :) © emo

...




  • DST 45.49km
  • Czas 02:23
  • VAVG 19.09km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wdzydze

Sobota, 14 września 2013 · dodano: 14.09.2013 | Komentarze 8

...
Nic nie zapowiadało, że pojeżdżę dziś. Lubię takie "niespodzianki" sama sobie robić :)
Po kilku km spotkałam się z Anią, która po naszej kolejnej wczorajszej wycieczce założyła profil na bikestats.pl i od dziś nazywa się ekatanka.
Poza tym zakupiła kask i wygląda prawie jak prawdziwa kolarka. Trzeba jeszcze tylko zająć się jej rowerem.

Ostatnie letnie promienie nad jeziorem wdzydzkim © emo

Dobre letnio-jesienne wino grzane © emo

Z Anią w mojej Tawernie © emo




  • DST 69.98km
  • Teren 69.98km
  • Czas 03:26
  • VAVG 20.38km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miało być bardzo szybko i tylko szosowo.

Poniedziałek, 9 września 2013 · dodano: 10.09.2013 | Komentarze 0

...
Szosowo było - szybko: do około 30 km. W pierwszą godzinę przejechałam na mojej Lady 26 km :) Ale nie o to chodzi. Zanosiło się, że pojadę sama, i tak też było na początku. Po około godzinie dołączyła do mnie Anka. Spotkałyśmy się w Zgorzałym, udałyśmy się na Gołubie potem jeszcze nam się zachciało śmignąć do Ostrzyc. Dodam tylko, że pogoda była niepewna. Finał taki, że zmokłam strasznie. Ale nie było zimno. "Drgawek" z zimna dostałam dopiero na jakieś 4 km przed końcem. I tak cud. Zachciało nam się żurku ostrzyckiego... to se posiedziałyśmy. No ale trzeba było wrócić. Nie żałuję. Było świetnie. W końcu było tak jak najbardziej lubię.

Jezioro Raduńskie Górne i Lady © emo

Jezioro Raduńskie Górne © emo

Naturalnie w końcu © emo

W końcu normalny widok © emo

Anka i jej Zośka - powrót © emo

...




  • DST 25.00km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Raz na jakiś czas uda mi się

Czwartek, 5 września 2013 · dodano: 10.09.2013 | Komentarze 0

... Miał być Bytów - była Szarlota. Jechałam w stronę Kornego, potem jednak odbiłam w lewo na nową drogę do Łubiany i tam przez las do Grzybowa, Rybaki i Szarlota :)
Krótko, ale lepsze to niż nic :)
...