Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2016

Dystans całkowity:713.01 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:39:48
Średnia prędkość:17.91 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:54.85 km i 3h 03m
Więcej statystyk
  • DST 31.99km
  • Czas 01:40
  • VAVG 19.19km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Skorzewo, Gołubie Kaszubskie, Stężyca

Piątek, 27 maja 2016 · dodano: 31.05.2016 | Komentarze 3

...

Ostatni dzień wspólnej jazdy na rowerze z Jackiem i niestety znów bez mojego Marcina.
Po czwartkowej "katastrofie" pogodowej nie za bardzo wiedzieliśmy czego chcemy. No, a siedzieć w domu to aż nie wypada.
Dlatego postanowiłam zabrać Jacka w miejsca, których w okolicy Bytomia nie ma - czyli nad kaszubskie jeziora i pomosty.
Do Skorzewa, potem czerwonym szlakiem do Gołubia. Uwielbiam tę trasę.
W Stężycy pozwoliliśmy sobie na dłuższą przerwę i obiad.

Późnym popołudniem wrócił Marcin i przygotowaliśmy wspólnie małe pożegnanie Jacka, przyszła moja siostra  - było naprawdę miło :)

Fajnie było mieć kilka dni wolnego i pojeździć. Teraz muszę czekać do lipca na mój dłuższy urlop, a wtedy .... ha ! Zobaczymy czy plany się ziszczą ! :)



Skorzewo
Skorzewo © emonika
Jacek i kaszubskie piachy
Jacek i kaszubskie piachy © emonika
Jezioro Dąborowskie
Jezioro Dąborowskie © emonika
Gołubie Kaszubskie
Gołubie Kaszubskie © emonika
Kaszuby na czerwonym szlaku ze Skorzewa do Gołubia kasz
Kaszuby na czerwonym szlaku ze Skorzewa do Gołubia kasz © emonika
Stężyca i obiad
Stężyca i obiad © emonika
No i jest mój M. :)
No i jest mój M. :) © emonika
...




  • DST 44.96km
  • Czas 02:28
  • VAVG 18.23km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Gdynia i Lipusz z Marcinem i Jackiem

Czwartek, 26 maja 2016 · dodano: 30.05.2016 | Komentarze 0

...

Plan był zaiste bardzo piękny. Ale jak to czasami bywa plany biorą w łeb i ni ma nic.
Zatem planem naszym było pojechać sobie z Gdyni do Władysławowa i wrócić, niestety przyzwyczajeni do jazdy w krótkich gaciach nie wzięliśmy sobie do serca faktycznego stanu pt: " załamanie pogody". No cóż. Mimo to wyruszyliśmy na północ. Zaledwie po 7 km wiedzieliśmy, że to walka  wiatrakami i zawróciliśmy do auta.

Szkoda, że nie da się pokazać naszych min, jak zbliżaliśmy się do Kościerzyny i niebo się przejaśniało i temperatura wzrastała. Na podwórku plus 20 st i niebieskie niebo nad nami - a w Gdyni w tym czasie temp.wzrosła do 14 stopni. Trzeba było siedzieć u siebie i pojeździć, a nie się szlajać bóg wie gdzie /taki mały żarcik/.

Jacek odpuścił rowerowanie, a Marcin i ja pojechaliśmy jeszcze do Lipusza do znajomych z Tczewa na Rajd Kluki. Nie zabawiliśmy długo, pogadaliśmy tylko trochę i tą samą drogą do domu wróciliśmy.




Gdynia  i 12 stopni
Gdynia i 12 stopni © emonika
Gdynia
Gdynia © emonika
...




  • DST 56.36km
  • Czas 03:01
  • VAVG 18.68km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Tuchola, Chojnice, Charzykowy

Środa, 25 maja 2016 · dodano: 31.05.2016 | Komentarze 2

...


Wycieczka do Tucholi była zaplanowana przeze mnie już kilka dni temu, kiedy to dowiedziałam się, że w Starostwie Powiatowym mogę odebrać Rowerowy Przewodnik po Borach Tucholskich, a to wszystko za sprawą jednego zdjęcia z 2011 roku, które w Fojutowie zrobiła mi pani Magdalena Kurpinowicz  i spytała czy może je wykorzystać do przewodnika. Rzecz jasna się zgodziłam nie pytając o szczegóły i pomknęłam dalej w kierunku Bydgoszczy. Wiedziałam, że jeśli kiedyś wyjdzie jakaś "książka" to prędzej czy później na nią "wpadnę" :)

Po raz pierwszy chyba dał znać mi Sirmicho kilka lat temu, że ukazał się przewodnik  gdzie na okładce jest moje zdjęcie, ale nie trafiłam na niego. Teraz  link do niego w pdf zapodał mi  Jacek , więc w drugi dzień jego pobytu u nas pojechaliśmy sobie odebrać go w formie wygodnie wydanej "książki" (oczywiście wcześniej skontaktowałam się z portalem na którym ukazał się ten link, a później z Panią Magdaleną).

Dzień pełen wrażeń, a to dopiero początek. Jeszcze raz bardzo dziękuję za bardzo ciepłe i serdeczne przyjęcie w starostwie i wspaniałe upominki :)
Szlaki w okolicach Tucholi "eksploruję" od lat, a czytając przewodnik widzę jak wiele jeszcze przede mną ! Polecam !

     

Tuchola
Tuchola © emonika
Tuchola
Piękny rynek w Tucholi :) © emonika
Przewodniki ze Starostwa Powiatowego Tucholi
Przewodniki ze Starostwa Powiatowego Tucholi © emonika
I upominki również ze starostwa tucholskiego
I upominki również ze starostwa tucholskiego © emonika
:)


Kolejne miejsce jakie odwiedziliśmy to Chojnice, Charzykowy, Drzewicz i Klosnowo.
Dla mnie to znane ścieżki, ale dla Jacka nie. Dlatego postanowiłam że zajrzy też  i tam właśnie.
Tak jak był zachwycony Tucholą, tak również szlakiem czarnym z Drzewicza do Klosnowa,  jak i całą Kaszubską Marszrutą. Dzień nam mijał na leniwym pokonywaniu kilometrów, a że ja jakoś sił nie miałam to myślałam, że nie dojedziemy nigdzie. Wody wypiłam chyba hektolitry całe, ale nie żałuję ani sekundy - w końcu mamy lato ! :)
 
Na szlakach nie spotkaliśmy ani jednego rowerzysty, oprócz bikerów z rajdu radców prawnych w sklepie w Swornegaciach.
Pod tym samym sklepem dowiedzieliśmy się od miejscowego pana -  skąd nazwa Swornegacie: otóż pochodzi ona od dwóch kaszubskich słów: swora, czyli warkocz pleciony z korzeni sosnowych  wykorzystywany do umacniania, czyli gacenia brzegów (gacy) jezior i rzek przez mieszkańców.
No i wszystko jasne - prawie bo  - nieraz usłyszana przeze mnie odmiana nazwy tej miejscowości doprowadza mnie do śmiechu i łez, ale to już inna historia :)

Na koniec wpadliśmy na rynek chojnicki na lody i potem migiem do domu :)
Super dzień !  - Szkoda, że znów Marcina nie mogło być  nami :(


Chojnice
Chojnice © emonika
                                       
Charzykowy
Charzykowy © emonika
Charzykowy
Charzykowy © emonika
Kaszubska marszruta
Kaszubska marszruta © emonika
Szlak czarny Bory Tucholski Drzewicz - Klosnowo
Szlak czarny Bory Tucholski Drzewicz - Klosnowo © emonika

Szlak czarny Bory Tucholski Drzewicz - Klosnowo
Szlak czarny Bory Tucholski Drzewicz - Klosnowo © emonika                                                                     
Bory Tucholskie
Bory Tucholskie © emonika

Na czarnym szlaku w borach tcholskich
Na czarnym szlaku w borach tcholskich © emonika

...





  • DST 69.66km
  • Czas 03:28
  • VAVG 20.09km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Po Kaszubach z Jackiem

Wtorek, 24 maja 2016 · dodano: 30.05.2016 | Komentarze 0

...

W związku z przybyciem Jacka z dalekiego południa  - pierwszy dzień z rowerowych dni to rzecz jasna Wdzydze.
Nie zabawiliśmy tam długo. Pojechaliśmy sobie do Borska, potem przez lotnisko z powrotem na Wdzydze Tucholskie i z Gołunia niebieskim szlakiem do Kościerzyny. Jak zawsze - szlak mało przyjazny rowerzystom, niestety. Mimo to i tak czerpaliśmy przyjemność z jazdy - no bo jak nie kochać tego pięknego regionu (ale się chwale, wiem, wiem - już przestaję).

Szkoda, że Marcin nie mógł z nami pośmigać, dołączył wieczorem prosto z pracy na grilla i piwko :)



Wdzydze kiszewskie tawerna
Wdzydze kiszewskie tawerna © emonika
Wdzydze tucholskie
Wdzydze tucholskie © emonika
Lotnisko w Borsku
Lotnisko w Borsku © emonika

Borsk  i teletubisie
Borsk i teletubisie © emonika
Wdzydze Tucholskie
Wdzydze Tucholskie © emonika
...




  • DST 36.79km
  • Czas 02:10
  • VAVG 16.98km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót z Patrykiem

Niedziela, 22 maja 2016 · dodano: 30.05.2016 | Komentarze 0

...

Po sobotnich wojażach w piachach i wieczornym koncercie w Tawernie, czas było nam wracać do domu.
Wpadliśmy jeszcze po drodze do babci i dziadka i potem już prosto do domu.
 
Wdzydze Kisz. - Olpuch - Nowa Kiszewa - Dębogóry - Wlk. Klincz- Nowy Klincz - Kościerzyna

p.s. zdjęć brak :)

...




  • DST 59.49km
  • Czas 04:07
  • VAVG 14.45km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka z sakwami z synem

Sobota, 21 maja 2016 · dodano: 27.05.2016 | Komentarze 5

....

Sobotni poranek upłynął nam (Patryk i ja) na błyskawicznym pakowaniu sakw na rower i obraniu trasy na ... w sumie nie wiadomo było dokładnie dokąd - wstępnie: Czarlina i sprawdzenie pola namiotowego w Wygodzie, które jak się okazało, nie istniało. Pojechaliśmy do Przytarni, tam odpoczęliśmy trochę i już nam się nie chciało jechać do Leśna, więc stwierdziliśmy oboje zgodnie, że może czas pobiwakować i sobie odpocząć. Udaliśmy się do Wdzydz Kiszewskich objeżdżając tym samym jezioro wkoło. Meta pod wieżą wdzydzką przy naszej Tawernie, ale nie tam robiliśmy nasz "obóz". Po południu przyjechał Marcin, po obiedzie w warunkach polowych, udaliśmy się na wieczorny koncert - jak zawsze było cuuudnie !

Info dot. szlaku zielonego wokół jeziora Wdzydze: mostek między Przerębską Hutą a Wygodą wygląda tak jak na zdjęciu - pewnie to wina bobrów, które zbudowały tamę, ale i zapewne quadów i tym podobne.
Udało się nam przeprowadzić rowery po czymś co ktoś zbudował nieopodal, ale wystarczy trochę deszczu i będzie to naprawdę poważnie utrudnione.



Start z domu, pogoda ok
Start z domu, pogoda ok © emonika
W drodze do ..Czarliny
W drodze do ..Czarliny © emonikaWda i jezioro Wdzydze w tle
Wda i jezioro Wdzydze w tle © emonika
Mam nadzieję że as było widać
Mam nadzieję że as było widać © emonika
Nasz ulubiony most i Patryk
Nasz ulubiony most i Patryk © emonika
Ja ? na moście. ale chyba cośnie wyszło
Ja ? na moście. ale chyba cośnie wyszło © emonikaLubię ten mostek
Lubię ten mostek © emonika
Wda tuż przed j. Wdzydze
Wda tuż przed j. Wdzydze © emonikaAle chyba bobory załatwiły mostek na amen
Ale chyba bobory załatwiły mostek na amen © emonikaKiedyś był tam fajny mostek
Kiedyś był tam fajny mostek © emonika
Daliśmy radę pokonać
Daliśmy radę pokonać "rzeczkę" © emonika
Na zielonym szlaku wokół j. wdzydze
Na zielonym szlaku wokół j. wdzydze © emonika
Pkt widokowy na j. Wdzydze między Przytarnią a Joninami
Pkt widokowy na j. Wdzydze między Przytarnią a Joninami © emonika
Nie robiłam wcale pompek, nie umiem
Nie robiłam wcale pompek, nie umiem © emonika
Tak można odpoczywać non stop - prawie
Tak można odpoczywać non stop - prawie © emonika
Odpoczynek w Przytarni
Odpoczynek w Przytarni © emonika
Wdzydze Tucholskie i mój syn
Wdzydze Tucholskie i mój syn © emonika
Za Borskiem w kierunku naszym
Za Borskiem w kierunku naszym © emonika
W drodze do Wdzydz
W drodze do Wdzydz © emonika
Rowerek Patryka i jego niebieskie sakwy
Rowerek Patryka i jego niebieskie sakwy © emonikaNasza baza, cudowny wieczór
Nasza baza, cudowny wieczór © emonika
Odpoczynek w lesie
Odpoczynek w lesie © emonika
W drodze
W drodze © emonika
Czekając na koncert
Czekając na koncert © emonika
Odpoczynek pod wieżą wdzydzką
Odpoczynek pod wieżą wdzydzką © emonika
Koncert we Wdzydzkiej Tawernie
Koncert we Wdzydzkiej Tawernie © emonika

...




  • DST 58.40km
  • Czas 03:20
  • VAVG 17.52km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rajd Kociewsko-Kaszubski, Kaliska, dzień 2.

Poniedziałek, 16 maja 2016 · dodano: 16.05.2016 | Komentarze 3

...

Drugi dzień Rajdu KK. No cóż. Trzeba rano wstać, a mi jakoś to szło z oporami, ale w końcu się sturlałam z sypialni:)
Marcin na szczęście "opanował sytuację" czyli zajął się gośćmi kiedy ja spałam :*

Niestety pogoda nieco się załamała, ale fakt ten nie załamał wcale nas ! Będzie to widać zwłaszcza na zdjęciach poniżej, gdzie zdążyliśmy nawet przygotować pokaz mody - kolekcję przeciwdeszczową. Jak tylko chłopaki się ubrały - wyszło słońce ;)

Nie pojechaliśmy do Klincza na start tylko od razu na Gołuń, gdzie poczekaliśmy kilkanaście minut (a może dłużej) uczestników rajdu.
Dalej już wspólnie szlakiem zielonym do Borska. Po gorącej herbacie obraliśmy kierunek na miejscowość Podrąbiona. No cóż, i tu zaczynają się schody ... O ile można takiego słowa użyć.
Byłam pewna, że tych 50-60 ludzi na rowerach ktoś prowadzi, kto wie gdzie mamy jechać, więc nie dyskutowałam kiedy skręcano z asfaltu na drogę piaszczystą, rzekomo prowadzącą do punktu. Nagle po kilkuset metrach grupa się podzieliła na trzy obozy. Zanim odpaliłam gps, zanim złapałam zasięg było już "milion pięset sto dziewięset" zapewnień, że "ta droga jest tą właściwą". Pojechałam jeszcze kawałek z grupą, po czym skręciłam z lewo, za mną oprócz Marcina i Patryka dwóch (potem się okazało, że więcej) rowerzystów. W końcu trafiliśmy do wioski, ale tego co potem tam się wydarzyło nie jestem w stanie wytłumaczyć (oczywiście prowadzącego nadal brak). Nie mogłam się zgodzić z opcją trasy do Wielkiego Bartela jaką wybrało 99% ludzi - może wybrała jedna osoba, a reszta posłuchała - nie wiem. Ja powiedziałam, że tamtędy nie pojadę, bo to nawet nie ten kierunek (mieliśmy jechać na południowy wschód, a oni skręcili z dobrej drogi na północ). No cóż. Zostało nas kilkoro, łącznie z Asią. Okazało się, że te ponad 90% rowerzystów się pogubiło gdzieś i se zrobili pętelkę. Poczekaliśmy na nich przy Leśniczówce Grzybno - bardzo fajne miejsce :) I się nawet rozpogodziło :)

Finał w deszczu, ale nie było wcale  tak bardzo zimno. W Gminnym Ośrodku Kultury w Kaliskach poczęstowano nas smaczną zupą i od razu było przyjemniej. Za oknami raz słońce, raz deszcz. Część ludzi pakowała się do aut, część do pociągu, a część (ekipa tczewska) znów na rowery i do domu.
Otrzymaliśmy pamiątkowe koszulki (ostatnie zdjęcie), ale przede wszystkim otrzymaliśmy dwa dni rewelacyjnej zabawy.

Jeszcze raz dziękuję wszystkim, których miałam okazję spotkać, porozmawiać bądź tylko lub aż wspólnie pojeździć po Kociewiu i po Kaszubach :)
Mój syn przeszczęśliwy i już czeka na kolejny taki rajd, a dziś już pakuje sakwy na weekendową "wyprawkę".

Do zobaczenia na szlaku !


Rajd Kociewsko-Kaszubski, drugi dzień, start
Rajd Kociewsko-Kaszubski, drugi dzień, start © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, drugi dzień, Gołuń
Rajd Kociewsko-Kaszubski, drugi dzień, Gołuń © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, drugi dzień, Gołuń, rewia mody, kolekcja p/deszczowa
Rajd Kociewsko-Kaszubski, drugi dzień, Gołuń, rewia mody, kolekcja p/deszczowa © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, drugi dzień, Gołuń
Rajd Kociewsko-Kaszubski, drugi dzień, Gołuń © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, drugi dzień, Gołuń
Rajd Kociewsko-Kaszubski, drugi dzień, Gołuń © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, drugi dzień, Gołuń
Rajd Kociewsko-Kaszubski, drugi dzień, Gołuń © emonika

Leśniczówka Grzybno, Rajd K-K
Leśniczówka Grzybno, Rajd K-K © emonika
Leśniczówka Grzybno, Rajd K-K
Leśniczówka Grzybno, Rajd K-K © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Leśniczówka Grzybno
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Leśniczówka Grzybno © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, drugi dzień,w drodze
Rajd Kociewsko-Kaszubski, drugi dzień,w drodze © emonika
W drodze  - rajd KK
W drodze - rajd KK © emonika - oj cośnie wyszło :D
Rajd Kociewsko-Kaszubski, zakończenie
Rajd Kociewsko-Kaszubski, zakończenie © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, w domu
Rajd Kociewsko-Kaszubski, w domu © emonikaRajd Kociewsko-Kaszubski, w domu
Rajd Kociewsko-Kaszubski, w domu © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, w domu
Rajd Kociewsko-Kaszubski, w domu © emonika





  • DST 60.77km
  • Czas 03:32
  • VAVG 17.20km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Rajd Kociewsko-Kaszubski, Kaliska, dzień 1.

Sobota, 14 maja 2016 · dodano: 16.05.2016 | Komentarze 3

...

 Pierwszy Rajd Kociewsko - Kaszubski organizowany przez Lokalną Organizację Turystyczną Kociewie.
Startujemy (Patryk, Marcin i ja) z Kalisk k/Zblewa dokąd dotarliśmy autem. Na miejscu znajome twarze wspaniałej ekipy tczewskiej, elbląskiej i nie tylko. Pogoda super, słonecznie, ciepło, jest cudnie.
Jedziemy w kierunku Wielkiego Klincza (gdzie jest nocleg w szkole), udając się najpierw na Cieciorkę, Bożepole i Wilcze Błota - tam czeka na nas poczęstunek iście królewski. Posileni śmigamy szosą w kierunku Nowej Karczmy gdzie jest kolejny postój przy Kaszubskiej Chacie. Spędzamy tam dość sporo czasu, bawiąc się wyśmienicie, co jest uwiecznione na poniższych zdjęciach.

Po relaksie, udajemy się w kierunku Będomina, gdzie zwiedzamy Muzeum Hymnu Narodowego.
Mimo małej "awarii organizmu" mojego syna, w drodze do muzeum, wszystko kończy się dobrze. No może nie zupełnie wszystko, bo już na ostatniej prostej do bazy, zdarza się wypadek - Tomek przelatuje nad kierownicą i rozbija się o asfalt..... Gdyby nie kask, skutki byłyby o wiele bardziej tragiczne. Niemniej jednak i tak była potrzebna pomoc SOR'u.

Po dotarciu do Wlk. Klincza, wypiciu kawy i krótkim moim zwiedzaniu szkoły, do której chodziłam osiem lat - udaliśmy się do Kościerzyny, do nas do domu - nie nocowaliśmy na sali - postanowiliśmy z Marcinem zaprosić do nas naszych wspaniałych, najlepsiejszych  rowerzystów z Tczewa i nie tylko.  Po baaaardzo miłym wieczorze, tańcach i rozmowach prawie do białego rana, poszliśmy spać, aby rano być gotowi na kolejny etap rajdu.

Dzień naprawdę fantastyczny. Po prostu nie ma słów aby to opisać.
Jechało chyba około 60 rowerzystów ! W różnym wieku o różnej kondycji fizycznej - niemniej jednak nie było żadnych problemów z utrzymaniem tempa przez nikogo. Jazda to była czysta przyjemność ! Fajna trasa, fajni ludzie, dużo humoru, życzliwości  i uśmiechu.

Chcę więcej !


p.s. Dziękuję Asi, Ali, Wiesiowi, Damianowi, Andrzejowi i Tomkowi za przyjęcie zaproszenia i możliwość spędzenia wspólnie  wieczoru  u nas.

Rajd Kociewsko-Kaszubski, przed startem
Rajd Kociewsko-Kaszubski, przed startem © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Kaliska start
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Kaliska start © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, przed startem
Rajd Kociewsko-Kaszubski, przed startem © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Wilcze Błota
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Wilcze Błota © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Wilcze Błota
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Wilcze Błota © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, w drodze
Rajd Kociewsko-Kaszubski, w drodze © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski
Rajd Kociewsko-Kaszubski © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, w drodze
Rajd Kociewsko-Kaszubski, w drodze © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Nowa Karczma, nas troje :)
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Nowa Karczma, nas troje :) © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Nowa Karczma
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Nowa Karczma © emonika

Kaszubski sznaps - nie do kupienia :)
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Nowa Karczma
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Nowa Karczma © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Nowa Karczma
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Nowa Karczma © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski. Nowa Karczma
Rajd Kociewsko-Kaszubski. Nowa Karczma © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski. Nowa Karczma
Rajd Kociewsko-Kaszubski. Nowa Karczma © emonika
Rajd K - K Nowa Karczma
Rajd K - K Nowa Karczma © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Nowa Karczma
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Nowa Karczma © emonika
Rajd KK Nowa Karczma
Rajd KK Nowa Karczma © emonika
Najlepszy rajd mego syna
Najlepszy rajd mego syna © emonika
Patryk i jego najlepszy rajd
Patryk i jego najlepszy rajd © emonika

Rajd Kociewsko-Kaszubski, w drodze do Będomina
Rajd Kociewsko-Kaszubski, w drodze do Będomina © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Będomin
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Będomin © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Będomin
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Będomin © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Będomin
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Będomin © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Będomin
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Będomin © emonika  - zapożyczone
Prostowanie koła. Rajd KK
Prostowanie koła. Rajd KK © emonika
Prostowanie koła. Rajd KK
Prostowanie koła. Rajd KK © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, wypadek
Rajd Kociewsko-Kaszubski, wypadek © emonika

Nasz rajdowy Dalmatyńczyk. Nadworne mechaniki :). Damian w tle :)
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Wlk. Klincz
Rajd Kociewsko-Kaszubski, Wlk. Klincz © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, w domku
Rajd Kociewsko-Kaszubski, w domku © emonika
Rajd Kociewsko-Kaszubski, w domku
Rajd Kociewsko-Kaszubski, w domku © emonika
...




  • DST 35.12km
  • Czas 01:48
  • VAVG 19.51km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Samotnie tez fajnie - Wdzydze.

Poniedziałek, 9 maja 2016 · dodano: 10.05.2016 | Komentarze 3

...

Strasznie "męczący weekend rowerowy" był - ale mi nadal mało - udało mi się wyrwać nieco czasu dla siebie i pojechałam tam gdzie kocham jeździć - zwłaszcza o tej porze roku. O dziwo - tawerna była otwarta ! Toż to szok! ;)

Posiedziałam nad brzegiem jeziora, na ulubionej ławce. Pozałatwiałam telefonicznie ważne sprawy i pomknęłam do domu.

Czasami mam tak, że mnie ciągnie w nieznane  (uwierzcie mi są jeszcze w okolicach takie dla mnie miejsca !), nawet w okolicach Wdzydz - więc skręciłam z szosy w jakąś drogę pożarową, numer 18 chyba. I znów wylądowałam w piachu, który mi się już po nocach śni, a wyjechałam na znanym skrzyżowaniu Wdzydze/Gołuń/Juszki. No tak - mało tego "nieznanego" było.
Wracałam już asfaltem z Juszek, ale pod wiatr straszliwy. W domu już nie miałam sił na nic. A zasnęłam o koło 19.00 budząc się po 12 godzinach. Hmm. chyba odpoczęłam. Choć pewna nie jestem. :)


Jezioro Wdzydze od strony Tawerny pod wieżą
Jezioro Wdzydze od strony Tawerny pod wieżą © emonika
Jezioro Wdzydze - cudowne miejsce, zwłaszcza o tej porze roku
Jezioro Wdzydze - cudowne miejsce, zwłaszcza o tej porze roku © emonika
No i doczekałam się na Kaszubach renowacji tych wspaniałych drogowskazów
No i doczekałam się na Kaszubach renowacji tych wspaniałych drogowskazów © emonika
A to ja. Uczę sięrobić foty samowyzwalaczem :D
A to ja. Uczę sięrobić foty samowyzwalaczem :D © emonika

...




  • DST 60.11km
  • Czas 03:30
  • VAVG 17.17km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Marszruta z Czerska

Niedziela, 8 maja 2016 · dodano: 09.05.2016 | Komentarze 2

...
Wydawać by się mogło, że po sobotniej wycieczce i mojej osobistej awarii niedzielne rowerowanie stanie pod znakiem zapytania. A jednak wcale nie :)
Około 12.00 byliśmy  (mój syn i ja)  w Brusach skąd już na rowerach udaliśmy się czerwonym szlakiem do Czerska. Nie był to dobry wybór,  z każdą minutą, z każdym kilometrem było coraz gorzej. A przecież to dopiero początek wycieczki !
Nudne, proste, szosowe odcinki i sam las wkoło i jeszcze non stop pod silny wiatr. W Czersku posililiśmy się nieco, a perspektywa jazdy do Rytla nową marszrutą poprawiała humory. I tak tez było :)
W Rytlu zrobiliśmy małe zakupy i udaliśmy się do Mylofu nad Brdę. Tam na polu biwakowym odpoczęliśmy nieco. I znowu wybraliśmy szlak taki, że nic tylko usiąść i płakać. Żółty z Mylofu do Męcikału to jakiś armagedon nieprzejezdny. Nie jestem laikiem w pokonywaniu piaszczystych dróg, ale ten 6 kilometrowy odcinek wypompował mnie i Patryka na maxa. A najgorsze dopiero czekało na nas w wiosce.... wpadamy w końcu na asfalt, skręcam do sklepu umierając prawie z pragnienia, a sklep zamknięty.... Sprawdzam ile do Brus - 8 km, ok damy radę. W bidonie 2 cm wody - ale nie umarliśmy :)

W fantastycznych nastrojach wsiedliśmy do auta i jazda do domu. Kolejny wspaniały dzień za nami. Super :) Tak lubię.

Kościół w Kosobudach
Kościół w Kosobudach © emonika
W końcu po 17 km męczącej drogi dotarliśmy do Czerska
W końcu po 17 km męczącej drogi dotarliśmy do Czerska © emonika
Czerski rynek ?
Czerski rynek ? © emonika
W końcu upragniony szlak marszruty tuż za Czerwkiem w kier. Rytla
W końcu upragniony szlak marszruty tuż za Czerwkiem w kier. Rytla © emonika
Kaszubska Marszruta
Kaszubska Marszruta © emonika
Kaszubska Marszruta z wiatrem w plecy
Kaszubska Marszruta z wiatrem w plecy © emonika
Kaszubska Marszruta
Kaszubska Marszruta © emonika
Kolejna odsłona synka
Kolejna odsłona synka © emonika
Mylof
Mylof © emonika
Zapora w Mylofie
Zapora w Mylofie © emonika
Pole biwakowe w Mylofie
Pole biwakowe w Mylofie © emonika
Odpoczynek na polu biwakowym
Odpoczynek na polu biwakowym © emonika
Wspolne zdjęcie chyba drugie
Wspolne zdjęcie chyba drugie © emonika

Zupełnie odpoczynkowo już
Zupełnie odpoczynkowo już © emonika
Rz.Brda i zapora w tle
Rz.Brda i zapora w tle © emonika

...