Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2021

Dystans całkowity:461.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:57.71 km
Więcej statystyk

Po Białymstoku :)

Sobota, 28 sierpnia 2021 · dodano: 01.09.2021 | Komentarze 0

...
Ze Złotorii niespiesznie wyruszyliśmy w kierunku Białegostoku - ale po drodze zaczęło lać... 10 km w deszczu wcale nie było fajne, ale co tam. Bagaże (sakwy i namioty) zostawiliśmy w portierni WSE i pojechaliśmy zwiedzać miasto. W Białymstoku bywam od kilku lat dość regularnie, ale nigdy nie miałam dość czasu na poznanie tego miasta i tym razem niewiele zdziałałam. Nic to - wszystko przede mną :) 
.
To był ostatni dzień wyprawki na wschód. Czas zleciał w mig, zwykle tak bywa jak się dzieją fajne rzeczy. Dziękuję Kamilli, Arkowi i Jurkowi za wspólne rowerowanie. Nigdy wcześniej nie spędzaliśmy razem tyle czasu non stop, co innego jest weekendowe spotkanie, a zupełnie czym innym jest bycie ze sobą 24h/dobę. Wtedy tak naprawdę poznaje się drugiego człowieka i można zobaczyć  plusy i minusy wspólnego przebywania. Podróże kształcą :) 
Minione dni wspominam bardzo miło. Wszystko co dobre, szybko się kończy. Do nastepnego :) 

Pałac Branickich
Pałac Branickich © EMONIKA

Pałac Branickich
Pałac Branickich © EMONIKA

Białostockie parasolki
Białostockie parasolki © EMONIKA
Białostockie murale
Białostockie murale © EMONIKA
Białostockie murale
Białostockie murale © EMONIKA
Czebureki
Czebureki © EMONIKA


Kategoria Green Velo, Sakwy


Goniądz - Złotoria

Piątek, 27 sierpnia 2021 · dodano: 01.09.2021 | Komentarze 0

...
Po dwóch nockach u Sośniaków w końcu udaliśmy się w dalszą drogę. Carska Droga oprócz szumnej nazwy nie oferuje nic ciekawego oprócz gładkiego asfaltu wśród drzew. Niemniej udało się nam wypatrzyć łosia kilka metrów od drogi, w sumie to Jurek wypatrzył. Udało się sfotografować zwierzę, ale jakość zdjęcia nie powala :) 
Wyruszyliśmy ubrani w kurtki, ale już po kilku kilometrach trzeba było się przebrać w coś lżejszego. Jechaliśmy tylko GV, aż do Tykocina, w sumie fajna dróżka od Strękowej Góry. 
To był ostatni dzień rowerowania we czworo. Jurek pognał do Białegostoku, a my zostaliśmy w Złotorii na nockę. 


Carska Droga
Carska Droga © EMONIKA
Łoś przy Carskiej Drodze
Łoś przy Carskiej Drodze © EMONIKA

Narew
Narew © EMONIKA

Narew
Narew © EMONIKA
w drodze
w drodze © EMONIKA
Tykocin
Tykocin © EMONIKA


Kategoria Green Velo, Sakwy


Swoboda/Augustów - Goniądz

Środa, 25 sierpnia 2021 · dodano: 31.08.2021 | Komentarze 0

...
Kolejny dzień jazdy - też na spokojnie, lajtowo, ale mi jechało się coś nie za bardzo - przeziębiłam się na całego. Pogoda ok, nie padało, z rana trochę chłodniej, ale potem znów robiło się coraz ładniej . Biebrzański Park Narodowy urzeka jak zwykle -  spokój, cisza, uwielbiam. Ostatnie kilometry  do Goniądza szło mi jak krew z nosa - no masakra. 
Nocleg u Sośniaków a jakże - tym razem w szałasie, zamiast w namiotach - koszt takiego luksusu to... 30 zł osoba. Za nocleg  w namiocie 20 zł. Do tego łazienka jak w domu, kuchnia z wyposażeniem, lodówka, stoły, ławy - to są rzeczy ważne dla rowerzysty w trasie. Ponownie zostaliśmy dwie nocki na tej samej miejscówce. Kamilla i Jurek pojechali drugiego dnia w okolice Twierdzy Osowiec - ja jednak zostałam aby się nieco podkurować i odpocząć. Arek też został w "bazie". :)
Popołudniem, zrobiło się mega zamieszanie na naszym agro i wszyscy polecieli na wieżę obserwacyjną. Okazało się, że po drugiej stronie brzegu Biebrzy pod lasem, zauważono dorosłego łosia. Udało mi się go zobaczyć przez lornetkę :) 

Jezioro Sajno
Jezioro Sajno © EMONIKA
W drodze do Goniądza
W drodze do Goniądza © EMONIKA
w drodze do Goniądza
w drodze do Goniądza © EMONIKA
Biebrza
Biebrza © EMONIKA

Biebrza
Biebrza © EMONIKA

Biebrza/Kanał Augustowski
Biebrza/Kanał Augustowski © EMONIKA
Śluza
Śluza © EMONIKA
Biebrza
Biebrza © EMONIKA

Biebrzański Park Narodowy
Biebrzański Park Narodowy © EMONIKA
nasze spanie
nasze spanie © EMONIKA
widok z szałasu
widok z szałasu © EMONIKA
zapasy
zapasy © EMONIKA


Kategoria Green Velo, Sakwy


Okolice Augustowa

Wtorek, 24 sierpnia 2021 · dodano: 31.08.2021 | Komentarze 0

...
W Swobodzie nad jeziorem Studzienicznym tak nam się spodobało, że zostaliśmy kolejny dzień w tym samym miejscu, ale zrobiliśmy sobie wycieczkę do pobliskiego Augustowa. Kawa, gofry, jagodzianki, zakupy i jazda na pole namiotowe aby przygotować żurek w moim wykonaniu. Gotowałam i gotowałam aż ugotowałam ! Podobno był wyśmienity :) 
.
Jak wróciliśmy z miasta okazało się, że jesteśmy jedynymi biwakowiczami. No ale cóż - nie ma co się oszukiwać - pogoda nie zachęcała do spania pod namiotem, jednak jak się człowiek dobre ubierze do spania - to nie zmarznie. Jak przygoda to przygoda ! :) 

Trochę jak jesień to wygląda :)
Trochę jak jesień to wygląda :) © EMONIKA
Śniadanie na trawie
Śniadanie na trawie © EMONIKA

Domek
Domek © EMONIKA
Jezioro Necko
Jezioro Necko © EMONIKA
Augustów
Augustów © EMONIKA
Jezioro Studzieniczne
Jezioro Studzieniczne © EMONIKA
Przygotowania do gotowania :)
Przygotowania do gotowania :) © EMONIKA
Żurek się robi
Żurek się robi © EMONIKA
Gotowy żurek
Gotowy żurek © EMONIKA
Faktycznie smaczne
Faktycznie smaczne © EMONIKA
Smakowite sery
Smakowite sery © EMONIKA
J. Studzieniczne
J. Studzieniczne © EMONIKA
ognisko
ognisko © EMONIKA


Kategoria Green Velo, Sakwy


Błaskowizna j. Hańcza - Swoboda/Augustów

Poniedziałek, 23 sierpnia 2021 · dodano: 31.08.2021 | Komentarze 0

...
Czwarty dzień - to pobudka dość wcześnie rano, śniadanie podano do stołu więc czasu zaoszczędziło się sporo, pakowanie i jazda - na południe, aż pod Augustów. 
Tuż po kilku kilometrach natrafiamy na dość hmm osobliwą, dziwną atrakcję na Suwalszczyźnie: przejście dla pieszych w szczerym polu - kogoś tu poniosła fantazja - nie powiem. 
Piękny i szybki zjazd na Szurpiły spowodował, że ominęliśmy punkt widokowy Turtul - ale nic to - będzie po co wracać :) Słońce towarzyszyło nam przez cały dzień, nawet nie  się czuło ubywających kilometrów. Wyjechaliśmy z Suwalskiego Parku Krajobrazowego, a wjechaliśmy w Wigierski Park Narodowy. Piękna trasa wzdłuż Czarnej Hańczy znów przywołała wspomnienia sprzed lat. Zauważyłam sporo odcinków pokrytych asfaltem w porównaniu do stanu sprzed sześciu lat. Takie drogi to ja lubię, gdzie ruch aut jest znikomy. 
Dotarliśmy w końcu do Stanicy Wodnej PTTK Swoboda, miejscówka moja ulubiona od lat. Choć ceny tutaj tez poszły ostro w górę - nocleg pod namiotem, jedna osoba 28 zł plus 10 zł prysznic. W umywalkach woda zimna - nie znoszę tego, ale cóż zrobić. Na miejscu bar z dobrym jedzeniem. 
Namioty rozbiliśmy tuż nad wodą. Wspaniały, wieczór, dość ciepły i piękny zachód słońca. Super dzień :)


Sniadanie w Błazowiźnie.
Sniadanie w Błazowiźnie. © EMONIKA
Atrakcja turystyczna  na Suwalszczyźnie
Atrakcja turystyczna na Suwalszczyźnie © EMONIKA

pasy w szczerym polu
pasy w szczerym polu © EMONIKA
Blusowe Suwałki
Blusowe Suwałki © EMONIKA

Suwałki i Maria Konopnicka
Suwałki i Maria Konopnicka © EMONIKA

Wigierski Park Narodowy - pięknie !
Wigierski Park Narodowy - pięknie ! © EMONIKA

Wigry
Wigry © EMONIKA
Kotek wigireski
Kotek wigireski © EMONIKA

W drodze do Mikaszówki
W drodze do Mikaszówki © EMONIKA
Wigry
Wigry © EMONIKA
Czarna Hańcza
Czarna Hańcza © EMONIKA

Czarna Hańcza
Czarna Hańcza © EMONIKA

Mikaszówka
Mikaszówka © EMONIKA

Mikaszówka i kanał augustowski
Mikaszówka i kanał augustowski © EMONIKA
W drodze do Swobody
W drodze do Swobody © EMONIKA
Podwieczorek
Podwieczorek © EMONIKA
Zachód słońca jezioro Studzieniczne
Zachód słońca jezioro Studzieniczne © EMONIKA


Kategoria Green Velo, Sakwy


Suwalski Park Krajobrazowy

Niedziela, 22 sierpnia 2021 · dodano: 31.08.2021 | Komentarze 0

...
W Błaskowiźnie zostaliśmy kolejny dzień.  Dowiedziałam się, że jezioro Hańcza jest 256 m n.p.m. tak samo jak sięga Góra Cisowa. Uwielbiam ten rejon Polski - urzeka mnie tak samo jak wcześniej.  Odwiedziłam stare kąty, fajnie trafiać w miejsca po latach, jak np. pole biwakowe nad j. Czarne w Smolnikach, czy punkt widokowy "U Pana Tadeusza", również w Smolnikach. Niestety mam z tamtego miejsca teraz  niemiłe wspomnienie - ponieważ przez moją nieuwagę spadł z tarasu rower Kamilli - na ułamek sekundy zatrzymała się we mnie krew, wstrzymałam oddech i najczarniejszy scenariusz miałam przed oczami... na szczęście - rower cały, ale zgubiła się nakładka na SPD. ehh. 
Pojechaliśmy nad j. Czarne trochę odpocząć i potem dalej na północ na Wiżajny, tam dobry obiadek  i celem był ostatni punkt  tego dnia: Trójstyk Granic. 
Cała trasa tego dnia była wymagająca, mocno pagórkowata, interwałowa ale widoki wspaniałe. Pogoda w dziesiątkę !! 

W drodze na Górę Cisową
W drodze na Górę Cisową © EMONIKA
W drodze na Górę Cisową
W drodze na Górę Cisową © EMONIKA
W drodze na Górę Cisową
W drodze na Górę Cisową © EMONIKA
Widok z Góry Cisowej
Widok z Góry Cisowej © EMONIKA
Suwalszczyzna
Suwalszczyzna © EMONIKA
Zejście z Góry Cisowej
Zejście z Góry Cisowej © EMONIKA
Tablica pod Górą Cisową
Tablica pod Górą Cisową © EMONIKA
Opis Góra Cisowa
Opis Góra Cisowa © EMONIKA
Punkt widokowy
Punkt widokowy "U Pana Tadeusza " w Smolnikach © EMONIKA
Punkt widokowy
Punkt widokowy "U Pana Tadeusza " w Smolnikach © EMONIKA
Jezioro Czarne Smolniki
Jezioro Czarne Smolniki © EMONIKA
Kartacze w Gospodzie w Wiżajnach
Kartacze w Gospodzie w Wiżajnach © EMONIKA
Blisko Trójstyku
Blisko Trójstyku © EMONIKA
trójstyk granic
trójstyk granic © EMONIKA
w drodze
w drodze © EMONIKA




Kategoria Green Velo, Sakwy


Gołdap - Błaskowizna j. Hańcza

Sobota, 21 sierpnia 2021 · dodano: 31.08.2021 | Komentarze 0

...
Drugi dzień okazał się baaaardzo lajtowy. Pogoda w kratkę, ale znów wraz z biegiem dnia było coraz piękniej. Śniadanie na campingu smakuje wybornie. :) Potem niespiesznie pojechaliśmy obejrzeć tężnie gołdapskie, później kilka kilometrów  GV aby potem skręcić w pieszy szlak PTTK, który odkryłam kilka lat temu, a który prowadzi do nie tak znanych, ale równie interesujących mostów kolejowych w Botkunach - bardzo mi się tam podoba, mimo, że strach jest stać na górze. 
Do trasy GV dołączyliśmy tuż przed Stańczykami. Tam tez zaczęło padać - trochę przeczekaliśmy, po czym podjedliśmy decyzję, że jedziemy prosto nad j. Hańcza, a nie na Trójstyk. To był dobry wybór :) Po drodze zakupy w sklepie w Błaskowiźnie i obiad w barze tuż obok sklepu - domowe jedzenie - ale trzeba trafić na dobry dzień kucharza - bardzo pocieszny Pan który przyjmuje zamówienia. 
Nocleg w Siedlisku Błaskowizna. Bardzo dobrze trafilismy - można było zamówić śniadania - to był strzał w dziesiątkę. :)

Tężnie w Gołdapi
Tężnie w Gołdapi © EMONIKA
Stare zapomniane mosty kolejowe
Stare zapomniane mosty kolejowe © EMONIKA
Botkuny i mój rower
Botkuny i mój rower © EMONIKA
Sklep w Dubiennikach
Sklep w Dubiennikach © EMONIKA
Mosty w Stańczykach
Mosty w Stańczykach © EMONIKA
W drodze  nad j. Hańcza
W drodze nad j. Hańcza © EMONIKA
Coraz ładniej
Coraz ładniej © EMONIKA
Zaczyna się to co lubię
Zaczyna się to co lubię © EMONIKA

Zachód słońca nad J. Hańcza
Zachód słońca nad J. Hańcza © EMONIKA


Kategoria Green Velo, Sakwy


Giżycko - Gołdap

Piątek, 20 sierpnia 2021 · dodano: 31.08.2021 | Komentarze 0

...
Dzień Dobry :) Jestem tu znów. 
Pierwszy dzień przygody ze zwariowaną ekipą Kamillą i Arkiem oraz Jurkiem - kierunek wschód. Zanim dojechałam pociągiem do Giżycka - wypadł mi i roztrzaskał się bidon - kiedy rower  już wisiał na haku i tym samym pozbyłam się wody na trasę i bidonu, który tak bardzo lubiłam, na dodatek połamałam okulary przeciwsłoneczne - f a n t a s t y c z n i e  :) Nowe rzeczy nabyłam kolejnego dnia  w sklepie. 
W Giżycku, o poranku spadało kilka kropel deszczu - potem się wypogadzało z każdą godziną. Do Bani Mazurskich dojechaliśmy szosą przez Kruklanki, dalej już tylko GV, aż do Gołdapi. Od Bani do Gołdapi właśnie - szlak cały czas pnie się w górę - niewiele - ale da się odczuć. Szlak dobrze oznaczony, nawierzchnia: szuter. 
W Baniach znów trafiłam do Baru MŁYN i znów nie byłam kulinarnie zadowolona - normalnie pech, a tak się te knajpę chwali. Nocleg na znanym mi campingu sprzed lat nad jeziorem Gołdap. Ceny znacznie wzrosły - za jedną noc, siebie i namiot zapłaciłam 35 zł, prysznice bezpłatne cały czas dostępne, ciepła woda w umywalkach (a to nie jest wcale takie powszechne), plus wyposażona kuchnia do dyspozycji. Pole biwakowe z jedna wiatą, ale są stoły i ławki. Ogólnie - bez zastrzeżeń - oprócz tych cen... 
No nic. Dzień wspaniały :) 

Start w Lęborku PKP
Start w Lęborku PKP © EMONIKA
Był bidon nie ma bidonu
Był bidon nie ma bidonu © EMONIKA
Moje ulubione Kruklanki
Moje ulubione Kruklanki © EMONIKA
Kruklanki
Kruklanki © EMONIKA
W drodze
W drodze © EMONIKA
Banie Mazurskie Bar Młyn
Banie Mazurskie Bar Młyn © EMONIKA
Camping Gołdap
Camping Gołdap © EMONIKA


Kategoria Green Velo, Sakwy