Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2018

Dystans całkowity:55.61 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:27.80 km
Więcej statystyk
  • DST 28.72km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po śledzie i inne takie "grudniowe" sprawy

Sobota, 29 grudnia 2018 · dodano: 09.01.2019 | Komentarze 0

...
Dużo można napisać, ale mało się jeździ. Łatwiej przychodzi to pierwsze ostatnimi czasy.

Ot,  taka bolączka moja. 

Niemniej jednak jeździłam, głównie po małe sprawunki tu i tam, a raz się zdarzył wyjazd baardzo krótki gdy mój mąż wspaniały wpadł w szpony Texas Pubu i swoich kompanów - na zdrowie ! :) 
Innym razem tuż przed Sylwestrem śmignełam na mojej Lady po ulubione śledzie z żurawiną - trudno przewieźć je w torbie na kierownicy, ale dałam radę. 

Czuję niedosyt  - jeśli chodzi o jazdę na rowerze.. Ale to tylko moja wina. Osobista taka. 
I tak jest lepiej  niż bywało w ostatnich latach czasami. Różne rzeczy potrafią się przypałętać człowiekowi w najmniej spodziewanym momencie, ale sztuką jest to pokonać, ogarnąć, uporządkować. 
Można wszystko zdziałać jak się ma wokół siebie odpowiednich ludzi. 
Ja takich mam. 

Zajebistą miałam "pasterkę" w tym roku ! Ale nie będę polecać, bo za dużo was tam się najdzie za rok. 
Zajebisty był również Sylwester spędzony z mężem i dziećmi  - tak ! moi nastoletni /jeden pełnoletni nawet/ synowie spędzili z nami ten wieczór. 
Pożegnaliśmy stary rok, a powitaliśmy nowy rok w towarzystwie wspaniałych ludzi, rowerzystów Kamili i Arka  i ich znajomch.  
Życzyć sobie chcę tylko tego aby nie było nigdy gorzej. Tylko lepiej - i tak będzie ! 

Pozdrawiam zaglądających tutaj - do zobaczenia na szlakach rowerowych i nie tylko ! :)

Przygotowania do Sylwestra chyba to były.
Przygotowania do Sylwestra chyba to były. © emonika
Kotełki czuły zwiastowanie zostania samotnie w chacie
Kotełki czuły zwiastowanie zostania samotnie w chacie © emonika
Prezent styczniowy dla pewnego rowerzysty
Prezent styczniowy dla pewnego rowerzysty Tomka RamzezX © emonika
Przygotowania chyba do Wigili, albo pasterki :D
Przygotowania chyba do Wigili, albo pasterki :D © emonika
To raczej na Wigilię - tak mi się zdaje - tak jakoś między rowerowaniem zrobiłam :)
To raczej na Wigilię - tak mi się zdaje - tak jakoś między rowerowaniem zrobiłam :) © emonika
ot i finał taki - piekne święta, cudna
ot i finał taki - piekne święta, cudna "pasterka" w Texas Pub ! © emonika
i to ostatnie godziny roku 2018 nad morzem - pięęęęęknie !
i to ostatnie godziny roku 2018 nad morzem - pięęęęęknie ! © emonika
...




  • DST 26.89km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Koszałkowa

Sobota, 8 grudnia 2018 · dodano: 09.12.2018 | Komentarze 2

...

Nie było mi lekko. Ale wsiadłam na rower - nie sprawdzając prognozy pogody /miałam farta - zaczęło lać jak wracałam już/.
Wyruszając spod domu miałam setki pomysłów na trasę, jadąc w miasto nadal nie wiedziałam dokąd pojadę - aż w końcu znalazłam się na wylocie pod Skorzewo. Robiło się szaro i buro - więc to był dobry kierunek. Lepiej się jedzie wiedząc, że w razie czego mogę wsiąść w pociąg do domu :D
 
Inaczej to wszystko wygląda o tej porze roku. Jechałam czerwonym pieszym szlakiem. Zero ludzi. Za to dużo wściekłych psów (jak ja ich nienawidzę (nie psów tylko ich właścicieli co ich tak wypuszczają). Wiało niemiłosiernie, ale jechałam z wiatrem w plecy - jedyny plus. No może nie jedyny - bo zasadniczą sprawą jaka mnie wprawiała w dobry nastrój to taka, że nie było na trasie turystów, a wokół jeziora Dąbrowskiego nie było piechurów z kijkami, którzy jak ich mijam to wrzeszczą :D
Dojeżdżając do Krzesznej chciałam coś zjeść w Gościńcu Malinowym - czy jak mu tam, ale był zamknięty na cztery spusty. Doleciałam do Koszałkowa i z duszą na ramieniu oraz burczącym żołądkiem weszłam do pizzerii Gawra z pytaniem czy można płacić kartą. uffffff
Zamówiłam pizze z serem kozim (!???) i żurawiną. Ser kozi to nie był. Ale co tam - było ciepło, sucho i nawet smacznie. 
Wróciłam do domu SKM - ludzi fulll. 
Żałuję, że nie wymykam się częściej na takie rowerowe małe podróże o tej porze roku. Są one dla mnie jak "mniód" na serce, poezja dla duszy i takie tam. Choć mogłoby się tak szybko ciemno nie robić... - mimo że lampkę mam dobrą - no lepszej nie miałam - dzięki Jackowi (Dynio).
Faajny dzień. Znaczy się popołudnie :)

Choć czasami się tęskni za tym: 
tęskno za latem - foto sprzed stu lat. czyt. 2015 - Smołdziński Las
tęskno za latem - foto sprzed stu lat. czyt. 2015 - Smołdziński Las © emonika
...

nie łatwa dorga do niewiadomego celu
nie łatwa dorga do niewiadomego celu © emonika
Nie lubię takiej pory roku - okolice Skorzewa
Nie lubię takiej pory roku - okolice Skorzewa © emonika
na horyzoncie  - skorzewo
na horyzoncie - skorzewo © emonika

ulubione miejsce j. Dąborowskie
ulubione miejsce j. Dąborowskie © emonika

ławeczka na szlaku przy jeziorze dąborwskim
ławeczka na szlaku przy jeziorze dąborwskim © emonika
plaża w gołubiu kaszubskim
plaża w gołubiu kaszubskim © emonika

smakowita pizza w Gawrze, Koszałkowo
smakowita pizza w Gawrze, Koszałkowo © emonika
 
powrót do domu skm. nie miałam ani ochoty ani siły wracac rowerem
powrót do domu skm. nie miałam ani ochoty ani siły wracac rowerem © emonika