Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1445 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 177.23km
  • Czas 08:07
  • VAVG 21.84km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Malbork - cel osiągnięty.

Poniedziałek, 15 września 2014 · dodano: 22.09.2014 | Komentarze 6

...
A tak se wymyśliłam, że pojadę w końcu do tego Malborka rowerem. Pogoda super.
Siły chyba są. 
Wyszło to w sumie tak nagle. I nie żałuję ani minuty. To było coś pięknego. 
Rok temu mniej więcej o tej porze roku zrobiłam sobie wyprawę do Łeby. No to w tym roku Malbork no i Tczew rzecz jasna po drodze. 

Trasa: KS, Nowa Karczma, Lubieszyn, Skarszewy, Godziszewo, TCZEW, Lisewo Malborskie, Kończewice, MALBORK, Chlebówka, Nowy Dwór Gdański, Żelichowo, Jantar, Mikoszewo, Świbno, Przejazdowo, Rokitnica, Pruszcz Gdański.

Najfajniej mi się jechało w sumie z Przejazdowa do Pruszcza Gd. - może dlatego, a raczej przede wszystkim chyba, że miałam wiatr w plecy - mimo, że w nogach już ponad 140 km. 

Tczew pamiętam z mojej wyprawy na 300 km. I chyba już na zawsze będzie mi się to miasto z tą wyprawą kojarzyło. 

Jadąc w stronę Malborka - wiedziałam, że wracać z pewnością nie będę tą samą trasą. Dlatego postanowiłam pojechać nad morze. W sumie to były tereny których jeszcze nie zwiedzałam na rowerze, a przy okazji zaliczyłam nowe gminy. 

Rozładował mi się telefon tuż za Malborkiem - naładowaną baterię dostałam dopiero w Świbnie. 
Przeprawa promem w Mikoszewie była całkiem spoko - gdyby nie jakiś dziwny kierowca mercedesa, który miał strasznie dużo pytań do mnie - i wyglądał podejrzanie.
Z ulgą opuściłam prom. 

Tak się zastanawiałam czy dam radę zrobić 200 km. Ale tyłek mnie bolał niemiłosiernie, a świadomość "auta technicznego" gdzieś tam w 3M - nie mobilizowała do dalszej jazdy. 
Dotarłam do Jagatowa koło Pruszcza Gd. i to by było na tyle mojego rowerowania. 










Komentarze
emonika
| 19:39 poniedziałek, 22 września 2014 | linkuj Adam - rewelacyjnie ! Ale nie mam czasu na takie wyprawy :)
Anetkas - wiem o czym mówisz, fajnie się ogląda te same miejsca sfotografowane " innym okiem".
Monica - to był mój pomysł już od ...ło ho ho :)
Monica
| 19:32 poniedziałek, 22 września 2014 | linkuj Fajny pomysł z tym Malborkiem ;-)
anetkas
| 18:51 poniedziałek, 22 września 2014 | linkuj Hej :) Jaka piękna wycieczka... gratuluję ! :)
Wspaniale jest zobaczyć u kogoś miejsca, które się również odwiedziło na rowerku :) Pozdrawiam :)
Ksiegowy
| 18:17 poniedziałek, 22 września 2014 | linkuj I jak się czujesz na długich dystansach?:D ładna traska
emonika
| 13:28 poniedziałek, 22 września 2014 | linkuj No właśnie tak mi się zdaje, że nie mając tego wozu technicznego - popedałowałabym do domu. ale..... chyba średnia spadłaby do 17km/h albo i mniej.
michuss
| 13:16 poniedziałek, 22 września 2014 | linkuj Fajnie ułożona i zrobiona trasa. Do dwusetki zabrakło niewiele, ale to zawsze się łatwo ocenia z fotela... W rzeczywistości, po takim dystansie czasami ciężko się zmobilizować nawet do 5 km, a u Ciebie jeszcze ta perspektywa wozu technicznego... ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!