Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1445 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 97.46km
  • Czas 05:30
  • VAVG 17.72km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

1 dzień: Kościerzyna -Tleń

Poniedziałek, 13 lipca 2015 · dodano: 19.07.2015 | Komentarze 4

...
Moja wymarzona wyprawa rowerowa w końcu nastąpiła.
Pojechałam z synem Patrykiem (11 lat). Plan zakładał zrobić niewielką pętlę w promieniu max 150 km od domu.
1 etap: Kościerzyna, Wdzydze Kisz., Borsk, Wiele, Karsin, Czersk, Śliwice, Tleń.
2 etap: Tleń, Cekcyn, Tuchola.
3 etap: Tuchola, Kamień Krajeński, Debrzno, Lędyczek, Okonek.
4 etap: Okonek, Rzeczenica, Przechlewo, Konarzyny, Swornegacie.
5 etap: Swornegacie, Brusy. (Brusy - Kościerzyna PKP).

Mam tyle myśli w głowie i tyle chciałabym napisać, że nie wiem od czego zacząć. Może jednak od początku ?

Mieliśmy wyjechać rano w poniedziałek. Uważałam, że mam tyle czasu że hoho. Jeszcze nie docierało do mnie, że na ten dzień (który nam się kurczył w niesamowicie zawrotnym tempie) zaplanowałam nieco ponad 90 km jazdy.
W końcu "wyjazd". Świadomie i celowo wybrałam trasę tylko asfaltami. Choć zdarzyło nam się kilka km szutrowej drogi.
Po niespełna 3 km - ulewa - nosz jasny gwint ! Pięć minut i po deszczu :)
Pierwsze 35 km było jakieś takie niemrawe. Nie wiem czemu. Mały marudził, ciężko się jechało. Zrobiliśmy przerwę, niewielki posiłek pomógł. Między Karsinem, a Czerskiem jest fajna droga rowerowa - i tam jechało się świetnie. A po obiedzie w Czersku jazda to była istna przyjemność (dziwne, że im więcej km w nogach tym lepiej się nam jechało).
Tak się cieszyliśmy, że dojeżdżamy do celu, że nawet zdjęcia z tablicą Tleń nie pstryknęłam.
Zatrzymaliśmy się w Stanicy Wodnej PTTK. Znane mi miejsce, więc wiedziałam czego oczekiwać i czego się spodziewać. Rozbiliśmy namiot, potem posiłek, prysznic i .... myślałam że Patryk pójdzie spać. Przejechał 97 km, więc  to nie jest mało. Ale chciał najpierw pograć w piłkarzyki, a potem jeszcze poszliśmy połowić ryby - zeszło nam tak do 1 w nocy. Cuuuudny dzień !!!!
Chcę jeszcze :)

Poniedzialek trzynastego - start
Poniedzialek trzynastego - start © emo
Poniedzialek trzynastego - start
Poniedzialek trzynastego - start © emo
Poniedzialek trzynastego - w trasie - początek
Poniedzialek trzynastego - w trasie - początek © emo
Początek wyprawy
Początek wyprawy © emo
Moje szczęście
Moje szczęście © emo
Pttk tleń
Pttk tleń © emo

Synek i mama
Synek i mama © emo
Śniadanko i czas w drogę
Śniadanko i czas w drogę © emo






Komentarze
emonika
| 14:21 poniedziałek, 20 lipca 2015 | linkuj Michuss - gdybym mogła - sama sobie bym pogratulowała - dążenia do celu i spełniania marzeń - swoich i dziecka :) hihhi
michuss
| 13:11 poniedziałek, 20 lipca 2015 | linkuj Sam nie wiem za co większe gratulacje. Za sam pomysł czy jego wykonanie? Super! :)
emonika
| 10:53 poniedziałek, 20 lipca 2015 | linkuj Jestem mała :) hehehehe ale nadrabiam rowerowaniem :)))
Jurek57
| 06:19 poniedziałek, 20 lipca 2015 | linkuj Matka Polka !!!
Jesteś Wielka ! :-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!