Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1445 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 60.20km
  • Czas 02:16
  • VAVG 26.56km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • HRmax 187
  • HRavg 153 ( 75%)
  • Kalorie 1888kcal
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Będę strzelać do TIRów

Wtorek, 10 maja 2011 · dodano: 10.05.2011 | Komentarze 14

...
Słowo daję, zacznę choćby kamieniami w nich rzucać.
Mam pecha - ewidentnie mam pecha, jak nie kuźwa golfy dwójki to pier*olone TIRy.
Zepchnął mnie do rowu, ciągnik siodłowy 30 cm ode mnie, a naczepa 10 cm i bliżej i bliżej i bliżej, w końcu złapałam pobocze i wylądowałam w rowie.

Nie, nie będę bluźnić i ku*wa przeklinać, nie będę się wku*wiać na pier***onych ***jów, nie będę.
Nie będę klnąć wniebogłosy nawet po tym jak mnie tak samo potraktował drugi kużwa debil, kretyn i imbecyl w wielkim aucie tuż przed końcem treningu.

Żyję, przeżyłam i... i nic nie zmienię. Nikt z nas nic nie zmieni. Nadal będą tacy bezmózgowcy jeździć po naszych drogach.

No, ale zawsze pozostaje mój ukochany.

TEREN ukochany :DDD

...





Komentarze
mors
| 00:26 niedziela, 15 maja 2011 | linkuj TIRowcy to glównie trasy przelotowe, natomiast subkultura golfow 2 (i 3) panoszy się wszędzie, z lasami wlącznie... w zachodniej PL to prawdziwa plaga, co drugi wóz to golf, a 90% ich kierowców to potencjalni mordercy. pewnie tak jak i Wy, mógłbym księgi o ww. pisać. :/ Trochę nie na temat: ostatnio, na terenie mojej wsi, w bialy dzień kierowca gofra 3 opuszcza podczas jazdy szybę, i... wyrzuca cały worek ze śmieciami - praktycznie na krawędzi jezdni. :/
emonika
| 11:10 czwartek, 12 maja 2011 | linkuj Angelino (swoją drogą podoba mi się ten nick) - może trzeba wykombinować coś co ich porazi prądem jak się za bardzo zbliżą do rowerzysty... ehhh szkoda nerwów.
Kajman - to było ewidentne i zamierzone - ten palant mnie spychał ze środka prawego pasa. Nie wiem już co mam robić....
Kajman
| 06:20 czwartek, 12 maja 2011 | linkuj Może za blisko pobocza jeździsz, to często prowokuje idiotów. Sam jadę jakieś pół metra od krawężnika. Nie ma szans wyprzedzać na chusteczkę. Czasami jakiś idiota zatrąbi. U mnie to powoduje włączenie środkowego palca:)
angelino
| 06:15 czwartek, 12 maja 2011 | linkuj Żyjesz! I ja się z tym życiem solidaryzuję :-)> Skurwysyny kierowcy tacy. W zeszłym roku na Podlasiu widziałem dwóch holenderskich turystów rowerowych, którzy mieli z sakwy wyprowadzony długi badylek i nałożoną na niego plastikową butelkę, musieli coś improwizowanego stworzyć po szoku spotkania z cywilizacją zachodniej słowiańszczyzny.
emonika
| 14:01 środa, 11 maja 2011 | linkuj Wiem, że żartowałeś, ale po tym traumatycznym przeżyciu wczoraj to już myślę o różnych sposobach "zabezpieczenia" na szosie :)
chrisEM
| 13:35 środa, 11 maja 2011 | linkuj Trochę żartowałem z tą chorągiewką :), ale pamiętam że coś takiego montowali kiedyś do bagażnika przy składakach.
U nas też inwazja. Autostradę budują i na drogach pomiędzy żwirowniami i budową lepiej się nie pokazywać. Kolesie z "wannami" robią chyba na akord i rozjadą w imię zarobku.
emonika
| 11:53 środa, 11 maja 2011 | linkuj ChrisEM - wczoraj to była totalna inwazja na tej trasie - Bytów-Kościerzyna, zwykle nie jeździ tam tyle tego cholerstwa. Podejrzewam, że nic nie da, żadne chorągiewki nawet czy też inny jakiś drut, czy kolczatka nawet - jak ktoś (debil) chce zepchnąć/zabić to to zrobi.
chrisEM
| 10:56 środa, 11 maja 2011 | linkuj Taki live. Od dawna już unikam tych asfaltów gdzie jest duży ruch ciężarówek. Niestety czasami trzeba i wtedy serce w przełyku. Te uje mają w dupie mniejszych. Jacyś troglodyci najczęściej siedzą za kierą. Też mi się zdarzyło uciekać poboczem (na szczęście bez wywrotki) i to na Harpie.
Sądziłem że jakąś tam metodą jest jechanie co najmniej metr od krawędzi, ale widzę że nie zawsze skutkuje. Może trzeba sobie przyczepić taką chorągiewkę odchylaną na bok, jak kiedyś były przy rowerach?
emonika
| 08:35 środa, 11 maja 2011 | linkuj Exocet nie jadę prawą stroną na krawędzi, jadę środkiem swojego pasa - ten debil wczoraj koniecznie chciał mnie zabić.
exocet
| 08:28 środa, 11 maja 2011 | linkuj co za pech, ja teraz jeżdze środkiem pasa po szosie , niech trabią..
emonika
| 07:23 środa, 11 maja 2011 | linkuj Marchos - wiem, normlanie ściągam nie siebie nieszcześcia. Ale nie wiem czy szoskę odpuszczę.
Tomekoko - oczywiście, że teren ciekawszy :)
Sirmicho - nie poturbowałam się za wiele - lądowałam na miękkich podłożu, to już drugi raz - oby trzeci nie był upadkiem na szosie.
sirmicho
| 06:03 środa, 11 maja 2011 | linkuj Ja pierdykam. Może Ci się nie spodoba to co napiszę, ale jeżdżenie szosą to kuszenie losu. Oczywiście, niby rowerzysta jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu, ale jak Cię ciężarówka rozkwasi to swoich praw dochodzić już nie będziesz.

Ja unikam szos jak tylko mogę.

Dziś w mieście podczas dojazdu do pracy też miałem dwa incydenty z autami. Jeżdżę przepisowo po ulicach a jednak prawie miałem kontakt z blachą.

Mocno się poturbowałaś?
marchos
| 21:07 wtorek, 10 maja 2011 | linkuj O ja p...lę !!!! Znowu? Ty to masz jakiś niefart. Ale szczęście że zachowałaś przytomność umysłu i salwowałaś się ucieczką do rowu- dzięki temu jesteś cała. Chyba musisz trochę odpuścić te szoski, bo coś niefartownie na tych szosach dla Ciebie.
Cieszę się że jesteś cała. Przygoda nieciekawa, nikomu nie życzyć takiej.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!