Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1445 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 74.07km
  • Teren 74.07km
  • Czas 03:46
  • VAVG 19.66km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szara Lilijka i eMeneMsy :D

Niedziela, 31 lipca 2011 · dodano: 31.07.2011 | Komentarze 8

...
Szara Lilijka bo był obóz harcerski i wróciły wspomnienia....
Ale po kolei.
Po 12 wyruszamy z Moniką w stronę, jakże często odwiedzanych tego lata, Wdzydz.
Tam oczywiście kontemplujemy przyrodę w naszym ulubionym miejscu, poczym śmigamy na pierogi i dalej w drogę. Wydawałoby się, że to koniec naszej rowerowej imprezy, jednak decydujemy, że pojedziemy dwie - jako dodatkowa "obstawa" rowerowej wycieczki dzieciaków na obóz harcerski. Mój syn Seba na początku jakoś mało entuzjastycznie do tego podszedł, ale że faktycznie - okazało się, iż na dwadzieściaparę dzieci jest tylko jedna osoba dorosła - Sebastian zrozumiał, że lepiej jak pojedziemy razem.
I tak też się stało. "Dostarczyliśmy" wszystkich całych i zdrowych na miejsce.
A tam... ehhh, marzenie - aż chciałoby się zostać... Jak tylko zobaczyłam te namioty, kuchnię polową, mundury, ognisko.... To były czasy... :)
Kto nie był na obozie harcerskim - nie zrozumie za czym tęsknię.

P.S. A eMeneMsy - bo dwie Moniki były :D


No i doprowadziłyśmy ekipę dzieciaków na obóz :) © emo

...





Komentarze
emonika
| 21:51 poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | linkuj Angelino dziś znowu tam pojechałam - norrrrrrrrrrrrrrrrmalnie chyba się tam przeprowadzę :) Czuwaj !
angelino
| 16:14 poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | linkuj czuj czuj czuwaj!
emonika
| 07:19 poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | linkuj Puchaty - ja również się cieszę, że mój Seba lubi to i czeka na obóz cały rok :)
Kiedy wczoraj dojechaliśmy z dzieciakami na miejsce - nie było tak, że wszyscy tam wpadli jak jakieś stado - złożono meldunek/raport wartownikowi i dopiero wtedy wpuszczono nas na teren obozu - a tam - zbiórka, rozkazy, polecenia i dzieciaki wiedzały co robić i nie było żadnych dyskusji :) ehhh chyba co nieco trzeba by wdrożyć w życie codzienne w domu :D
puchaty
| 06:15 poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | linkuj No ja to wiem, bo sam byłem harcerzem. Ale dzisiaj, gdy dzieci nauczycielom wchodzą na głowę, gdy nie ma jedynej słusznej linii, w czasach, w którym dzieciom więcej wolno i więcej te dzieciaki mają, taki dryg, musztra, reguły czy najogólniej dyscyplina to coś na tyle rzadkiego, że aż dziwi. No w każdym razie ja się bardzo cieszę, że Ala się w tym odnajduje :)
emonika
| 05:46 poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | linkuj Puchaty bo to tak bywa :) Niezła "szkoła" taki obóz i nie ma zmiłuj się. I tak ma być ! :)
ehhh kurcze.. chyba sie spakuje i do nich tam dołączę - aby choć tylko popatrzeć i powspominać, dawne, młode lata :)
puchaty
| 04:52 poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | linkuj A ja wczoraj odebrałem moją starszą córkę z obozu harcerskiego. Zajechali pociągiem do Gdańska, wyładowali się i zamiast paść w objęcia rodzicom zrobili wdwuszereguzbiórka i pomaszerowali w stronę placu na dworcu. A biedni rodzice za nimi. Zrobili regularny apel, poskładali raporty i dopiero zamknęli obóz a my mogliśmy się w końcu przywitać:)
emonika
| 21:51 niedziela, 31 lipca 2011 | linkuj Toomp - wiemy o czym mówimy, prawda? TAMTE czasy już nie wrócą.. a było pięęęęęęęknieeee :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!