Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1445 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 96.40km
  • Teren 20.00km
  • Czas 04:46
  • VAVG 20.22km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Szczelina Lechicka 2013

Sobota, 18 maja 2013 · dodano: 19.05.2013 | Komentarze 4

...
Długo czekałam, aby móc znów odwiedzić Mirachowskie Lasy. Jakoś ani pogoda ani czas nie pozwalał na to. W końcu udało mi się wygospodarować kilka godzin - sobota dziewiąta rano - miało być nas więcej, ale chyba dystans co niektórych wystraszył. Pojawił się Tomek i tylko we dwójkę pośmigaliśmy w kierunku północnym. Pogoda przepiękna, zapowiadano burze, ale na popołudnie. Jechało się lekko bo non stop z wiatrem.
Widoki na Szczelinie Lechickiej jak zwykle zapierają dech w piersi. Szkoda że nie mam takiego superaparatu - być może wtedy udałoby się oddać trochę magii tego miejsca. Więc pozostaje Wam tylko tam pojechać i przekonać się na własne oczy.
Zjazd czerwonym szlakiem do Kamienicy Królewskiej to dopiero jazda. Bardzo trzeba się tam pilnować, aby nie zgubić szlaku. Trasa prowadzi po południowej stronie jeziora Potęgowskiego, ale śmiga się także w okolicach jeziora Białego, Czarnego oraz j. Junno. Nie miałam już siły aby po dotarciu do "cywilizacji" wdrapać się jeszcze na górę zamkową w okolicach leśnictwa Niepoczołowice.
Powrót był.... cholernie męczący. Nie dość, że pod wiatr to "zużycie materiału" dało się we znaki. Ostatnie kilkanaście km to była jakaś masakra. Byłam zmęczona, bolał mnie kark, ramiona, plecy etc. - ale nie żałuję :) i pewnie pojadę tam znów za jakiś czas. Może niekoniecznie na dwóch kołach z samej Kościerzyny, bo chciałabym pośmigać jeszcze nieco dalej na północ od Mirachowa, a nie wiem czy jestem jeszcze w stanie jeździć znów po 150 - 200 km.

No cóż. Dzień bardzo fajny. Aktywnie spędzony. Szkoda tylko, że nie wszyscy są w stanie zrozumieć ile dla mnie znaczy takie rowerowanie i jaka jestem naprawdę i komu oddałam 100%

...

Szczelina Lechicka 2013 w dole j. Lubygość © emo

Bunkry ... bunkier Ptasia Wola © emo

Bynkier Ptasia Wola © emo

Bunkier - strach było wleźć do środka © emo

Bunkier tuż pod szczeliną lechicką © emo

Szczelina Lichecka w tle j. potęgowskie © emo

Szczelina Lechicka 2013 © emo





Komentarze
michuss
| 09:57 niedziela, 6 kwietnia 2014 | linkuj I tak się to zapewne skończy ;)
emonika
| 07:28 niedziela, 6 kwietnia 2014 | linkuj ha - no to trzeba tu wrócić :) i pozwiedzać
michuss
| 10:01 piątek, 4 kwietnia 2014 | linkuj Nie wiem jak mogłem tu nie zajrzeć przed wizytą na Szczelinie... W ostatni weekend bawiliśmy w tych stronach, ale bunkier ominęliśmy - coś mi świtało, że z tym miejscem związany jest jakiś epizod II WŚ i Gryfem Pomorskim, ale koniec końców ułożyłem sobie w głowie, że partyzanci ukrywali się w tej jaskini. ;) Pozdr.
panther
| 08:13 niedziela, 19 maja 2013 | linkuj Też się zapuściłem niedawno w te tereny.
Miałem nieco bliżej niż ty.
W następną sobotę w tych okolicach organizowany będzie rajd na orientację.
http://www.zkompasem.pl/
Sam osobiście się na niego wybieram.
Pozdrawiam
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!