Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1445 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Różności

Dystans całkowity:24.69 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:02:26
Średnia prędkość:10.15 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:12.35 km i 1h 13m
Więcej statystyk

Ukarali tych co mnie uderzyli

Piątek, 15 kwietnia 2011 · dodano: 15.04.2011 | Komentarze 15

...
Właśnie zadzwonili do mnie z policji - ukarali tych debili co mnie walnęli jak jechałam rowerem. Tamten trening zapamiętam na długo. Nie sądziłam, że cokolwiek im zrobią, byłam pewna, że sprawę umorzą. Można by tu dyskutować, że czemu nie do sądu etc. Racja - ale teraz wiem, że nie można odpuszczać żadnego tym podobnego zachowania. Sądzę, że cztery stówy to nie mała kara dla kogoś kto jeździ tak zdezelowanym golfem, a sam mandat jest wart więcej niż to pożal się Boże auto.

Dobra to za mną - jutro SKANDIA :)
Przedwczoraj nie udało mi się zrealizować planu treningowego (blondyna), dlatego wczoraj jeszcze po pracy, wieczorem udałam się klubu poćwiczyć co nieco. Czy to mi w czymś pomoże jutro ? Zobaczymy :)
Oby tylko pogoda dopisała i nie było zimno.
Do zobaczenia w Chodzieży !


Kategoria Różności


ZAGŁOSUJ NA MNIE

Piątek, 25 marca 2011 · dodano: 25.03.2011 | Komentarze 6

...
Kolejny KONKURS... a co tam. Jak zabawa to zabawa :)))))
Może więcej ludzi zacznie "rowerować" :)

SMS o treści KSP.8 na nr 72355, koszt 2.46 z vat. - to głos na mnie :)



kurcze to chyba zdjęcie już tu wgrywałam Białowieża 2010 © emo


Kategoria Różności


A już było tak wiosennie

Wtorek, 22 lutego 2011 · dodano: 23.02.2011 | Komentarze 0

Było wiosennie - a ja byłam chora - więc rower stał sobie dalej.
Teraz wróciła zima - więc narty w ruch poszły znowu.
Tym razem nie po lesie a po zamarzniętym jeziorze. To były moje pierwsze w życiu godziny spędzone na zamarzniętej tafli. Koledzy z teamu śmigali więc przecież pode mną lód sie nie załamie - ale i tak sie bałam. Było fajnie - potem założyłam łyżwy i było już tylko śmiesznie :)
Wczoraj jednak chyba przesadziłam - byłam wykończona. Ale nie żałuję :))
Byle do wiosny - na rower mi się chce !

Dystans: niedz. ~8km, wtorek ~12km

Zima, narty jezioro.. to jest to. Szarlota nawet zimą jest ładna i przyjazna kolarzom :)) © emo


Kategoria Różności


Takie tam... nic wspólnego z rowerem.. (?)

Wtorek, 28 grudnia 2010 · dodano: 28.12.2010 | Komentarze 2

...'Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki, jakie niesie nam los.

Bowiem każdego dnia wraz z dobrodziejstwami słońca Bóg obdarza nas chwilą, która jest w stanie zmienić to wszystko, co jest przyczyną naszych nieszczęść. I każdego dnia udajemy, że nie dostrzegamy tej chwili, że ona wcale nie istnieje. Wmawiamy sobie z uporem, że dzień dzisiejszy podobny jest do wczorajszego i do tego, co ma dopiero nadejść. Ale człowiek uważny na dzień, w którym żyje, bez trudu odkrywa magiczną chwilę. Może być ona ukryta w tej porannej porze, kiedy przekręcamy klucz w zamku, w przestrzeni ciszy, która zapada po wieczerzy, w tysiącach i jednej rzeczy, które wydaja się nam takie same. Ten moment istnieje naprawdę, to chwila, w której spływa na nas cała siła gwiazd i pozwala nam czynić cuda. Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć. Magiczna chwila dnia pomaga nam dokonywać zmian, sprawia, iż ruszamy na poszukiwanie naszych marzeń. I choć przyjdzie nam cierpieć, choć pojawią się trudności, to wszystko jest jednak ulotne i nie pozostawi po sobie śladu, a z czasem będziemy mogli spojrzeć wstecz z dumą i wiarą w nas samych.

Biada temu, kto nie podjął ryzyka. Co prawda nie zazna nigdy smaku rozczarowań i utraconych złudzeń, nie będzie cierpiał jak ci, którzy pragną spełnić swoje marzenia, ale kiedy spojrzy za siebie – bowiem zawsze dogania nas przeszłość – usłyszy głos własnego sumienia: „A co uczyniłeś z cudami, którymi Pan Bóg obsiał dni twoje? Co uczyniłeś z talentem, który powierzył ci Mistrz? Zakopałeś te dary głęboko w ziemi, gdyż bałeś się je utracić. I teraz została ci jedynie pewność, że zmarnowałeś własne życie.”

Biada temu, kto usłyszy te słowa. Bo uwierzył w cuda, dopiero gdy magiczne chwile życia odeszły na zawsze'.


...


Kategoria Różności


Mój pierwszy raz z biegówkami

Niedziela, 19 grudnia 2010 · dodano: 20.12.2010 | Komentarze 19

Wcale nie zakończyłam sezonu rowerowego - tylko tymczasowo zamieniłam rower na narty. Biegówki to w moim przypadku szuranie po śniegu.
Po raz pierwszy założyłam coś takiego na nogi.
Było śmiesznie, gdyby ktoś mnie widział umarłby ze śmiechu.
Jednak już wiem, że po tym pełnym dramatyzmu pierwszym wyjściu będę próbowała nauczyć się sprawniejszego poruszania na nartach.
W załączeniu kilka fotek.. ;)

Pierwsze chwile z biegówkami i od razu gleba © emo
zima zima i biegówki - czyli szuranie po śniegu :) © emo

Pierwsze upadki - niekontrolowane © emo

Moje pierwsze chwile na biegówkach © emo

pierwsze chwile z biegówkami :) © emo
[/b]
Zima i szuranie po śniegu - łapanie powietrza :) © emo


Kategoria Różności


No dobra.. Czas na bieganie ..?

Piątek, 22 października 2010 · dodano: 22.10.2010 | Komentarze 11

Nie wiem czy to już koniec czy jeszcze nie.
Dla mnie chyba sezon rowerowy trwa dłużej niż dla niektórych bierków.
Chociaż nie mam zamiaru katować mojej Lady w śniegu tak jak w zeszłym roku.
Za mną Harpagan - miałam wsiąść dziś na rower - jednak nie.
Pobiegałam trochę - raczej "bardzo trochę" :) Jak było ?
Powtórzę się: przyznam szczerze wolę jeździć na rowerze :)
Ale biegania nie zaniecham.


Jesień w Kościerzynie - bieganie czy rower..... © emo

Pierwsze moje bieganie po prawie zakończonym sezonie rowerowym. ;) © emo


I coś czego tu nigdy nie było .. to tak w przypływie jesieni i nastroju...no i to zasługa "Moni"


Kategoria Różności


Jutro mój Harpagan

Piątek, 15 października 2010 · dodano: 15.10.2010 | Komentarze 2

Jutro rano o g. 6.30 wyruszę na mój kolejny, piąty Harpagan.
W końcu doczekałam się startu tej świetnej imprezy w moim mieście.
Wiem, pamiętam - była edycja w Kościerzynie 6 lat temu - ale wtedy nie wiedziałam jeszcze, że tak bardzo lubię rower.
Zapowiada się słoneczna sobota, a i noc dla piechurów nie powinna być deszczowa.
Zapisało się blisko tysiąc osób, ilu z nich pojawi się na starcie okaże się już dziś o g.21.00 (no i jutro rano) :)
Nie mogę się doczekać, mam tylko nadzieję, że nie powtórzy się historia z zeszłego roku
Tak więc czas na ostatnie przygotowania, a wieczorem pójdę zobaczyć jak wyruszają zawodnicy na trasę pieszą. Podczas ich nocnej wędrówki po lasach i bezdrożach ja będę smacznie spała (a może nie?), aby rano wstać skoro świt i wyruszyć na mój "osobisty, wyczekany, sobotnio-październikowy" rajd rowerowy.
Póki co siedzę w pracy i delikatnie mówiąc denerwuję się, że nie mogę już zająć się tym czym powinnam - albo raczej tym czym wolałabym się zająć.


Kategoria Różności


III Jesienny Maraton MTB w Kościerzynie

Piątek, 1 października 2010 · dodano: 01.10.2010 | Komentarze 5

Zapraszam niezdecydowanych na kościerski maraton MTB


Kategoria Różności


Hahahaahahha: Jarecki, Marecki, Tomecki

Niedziela, 29 sierpnia 2010 · dodano: 29.08.2010 | Komentarze 1

tylko Dareckiego brakowało :))
Przed chwilą tak ładnie się fotki ułożyły na stronie głównej BS - tylko zabrakło Dareckiego. Wiem - wrzucił zdjęcia trochę wcześniej.

Bardzo ciekawe są te "nicki".. :))


Kategoria Różności


Gotowi do startu - START !

Wtorek, 24 sierpnia 2010 · dodano: 24.08.2010 | Komentarze 5

Tak było w Człuchowie - kilkanaście dni temu - i do dziś synek mnie pyta kiedy są kolejne wyścigi dla niego.
Może we wrześniu gdzieś uda mu się znowu wystartować.

XC Człuchów 2010 - start mojego najmłodszego syna - ostatnie wskazówki mamusi :) © emo


Kategoria Różności