Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1445 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 40.55km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Białystok-Kurowo dzień 1.

Piątek, 27 lipca 2018 · dodano: 12.08.2018 | Komentarze 9

...


Nadszedł w końcu ten mój wyczekany dzień wyprawy rowerowej, na którą pojechałam razem z synem Patrykiem.


Start:Białystok

Cel: Kietlice nad J. Mamry

Jak?  - tak aby się dobrze bawić i relaksować

Czym? - rowerami :)

_____________________________________________________________


Kolejny raz naszą podróż rozpoczęliśmy w Białymstoku i kolejny raz udaliśmy się nad Narew i Biebrzę, tam gdzie byliśmy dwa lata temu. Tak bardzo się nam spodobało, że chcieliśmy wrócić no i się udało.


Na Podlasie dotarliśmy przed g.16.00 w piątek.

Po długim czasie spędzonym w pociągu udaliśmy się do restauracji Babka, która polecił mi  Łatośłętka - bardzo dziękuję, było baaardzo smacznie - zwłaszcza czarne pierogi i czebureki. Mniam !

(Choć czebureki smaczniejsze są w Kruszynianach w zajeździe "Na końcu świata" :) )

Czas było jechać nam w końcu do Kurowa. Wybrałam najszybszą trasę z powodu nadciągającej burzy. Druga sprawa to to, że zamknięte są  kładki nad Narwią Śliwno-Waniewo - do końca roku. Wierzę, że za rok uda mi się być tam znów :)

Do miejsca noclegu wpadliśmy wykończeni ucieczką przed jakiś tornadem chyba. Dopadło nas parę kropli, ale nic poza tym. ufff.

Uwielbiam pole biwakowe w Kurowie przy Dyrekcji Narwiańskiego Parku Narodowego - byłam tam drugi raz i wiem, że nie ostatni.

Na miejscu tylko jeden camper. Biuro już zamknięte, ale spokojnie można się rozgościć i rano uregulować należność. 10 zł osoba dorosła, 8 zł młodzież. Prysznice free.


Pierwszy wieczór nasz był...... bardzo emocjonujący, pełen rozmów jakich w domu nie prowadzimy. Były i łzy i śmiech.

Warto pobyć ze swym dzieckiem (nastolatkiem) sam na sam dłużej niż "5 minut w ciągu dnia". A najlepiej 7 dni 24/h :) Wiele nas to uczy.


Zasypiamy szybko i śpimy wygodnie :) Noc minęła spokojnie mimo burzy na horyzoncie.





W tle bałagan przed pakowaniem  :) Oko zrobione - mozna jechać :)
W tle bałagan przed pakowaniem :) Oko zrobione - mozna jechać :) © emonika
Rudi spogladał podczas przygotoywania rowerów.
Rudi spogladał podczas przygotoywania rowerów. © emonika
Poranki bywają ciężkie :)
Poranki bywają ciężkie i niewyraźne :) © emonika
Przerwa w Olsztynie :)
Przerwa w Olsztynie :) © emonika
Smakowitgy obiad w B-stoku w restauracji Babka.
Smakowity obiad w B-stoku w restauracji Babka. © emonika
Nasz pierwszy noclego Kurowo przy dyrekcji NPN
Nasz pierwszy noclego Kurowo przy dyrekcji NPN © emonika
Kurowo i nasze apartamenty
Kurowo i nasze apartamenty © emonika
Synek :)
Synek :) © emonika
Kurowo i śniadanie nad rz. Narew
Kurowo i śniadanie nad rz. Narew © emonika
NPN Kurowo. I ja.
NPN Kurowo. I ja. © emonika

...





Komentarze
emonika
| 08:13 poniedziałek, 13 sierpnia 2018 | linkuj Gożdzik - byliśmy na kładkach dwa lata temu, chciałam wrócić znów bo warto. Za rok nadrobimy :)
emonika
| 08:11 poniedziałek, 13 sierpnia 2018 | linkuj Michuss dziękuję za namiary, jak zawsze niezawodny :)
Gozdzik
| 08:09 poniedziałek, 13 sierpnia 2018 | linkuj Na kładki też się wybieramy za rok. Takiej atrakcji szkoda nie zobaczyć, przejść, przeżyć :-)
michuss
| 23:05 niedziela, 12 sierpnia 2018 | linkuj Tak na marginesie dodam, też kulinarnie... Byłem ze znajomymi w okolicach Suwałk, świetne, tatarskie jedzenie "U Alika", Kościuszki 98. Jakbyś za rok się tam kręciła to warto zajrzeć.

A wyprawa super, przeczytałem wszystkie odcinki. Ekstra :)
emonika
| 18:37 niedziela, 12 sierpnia 2018 | linkuj Asia - w Kruszynianach jadłam w zajeżdzie tatarskim "Na końcu Świata" wjeżdżając od Krynek zaraz po prawej stronie. Pozdrów od Kaszubów Panią Danutę (hrabinę, zapomniałam nazwiska), miejsce z duszą i historią.
Wyzej w wiosce jest drugi zajazd tatarski pani Dżenetty, ale spalił się i nie wiem jak to dziś tam wygląda. Po lewej jest meczet - polecam zajrzeć i wysłuchać historii opowiadanej przez Dżemila.

Panther- nadrabiam, nadrabiam :) Miło, że zaglądasz tutaj. Pozdrawiam.
panther
| 17:01 niedziela, 12 sierpnia 2018 | linkuj Już się zastanawiałem co się z Tobą stało...
Po cichu jednak liczyłem, że pojawią się wpisy i to w większej ilości.
Ruszam do lektury :-)
Nefre
| 16:29 niedziela, 12 sierpnia 2018 | linkuj Super, dziękuję za podpowiedź kulinarną, już wiem że w środę jemy obiad w Kruszynianach
emonika
| 15:23 niedziela, 12 sierpnia 2018 | linkuj Zgadza się - cudo. Lubię tam wracać :)
Bitels
| 13:19 niedziela, 12 sierpnia 2018 | linkuj Cuuudo. To tereny mojego dzieciństwa.
Świt nad Narwią z wędką w ręku na łódce zapamiętam do końca życia.
Warto tam wracać.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!