Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1445 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 122.90km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zlot forum podrozerowerowe.info

Piątek, 17 maja 2019 · dodano: 21.05.2019 | Komentarze 7

....

Nie wiem od czego zacząć. 
W sumie to jest  mój blog, moje miesjce. Więc powiem to co sobie myslę - czyli jak zawsze. 
Podjęłam się zorganizowania zlotu dla  rowerzystów z forum podrozerowerowe.info. Byłam na takowym  tylko raz, rok temu, hen daleko ode mnie nad Sanem - było super. 
 .
Przyjechałam do Stanicy Harcerskiej we czwartek - dzień przed oficjalnym rozpoczęciem Zlotu. Na miejscu okazało się, że to co ustalałam  mailowo i telefonicznie ma się nijak do tego co zastałam i do tego co usłyszałam. Brakowało ustalonej ilości pokoi, na pytanie, o której będzie goraca woda, usłyszałam: "ale dzisiaj ??!!", negocjacje w sprawie udostępnienia kuchni  kosztowały mnie sporo nerwów. Nie było koszy na śmieci, nie było goracej wody i przede wszystkim -  w stanicy  nie było osoby, z którą ustalałam wszystko od miesięcy. Nie otrzymałam info, że muszę zgłosić konkretne auta, wraz z nr rejestracyjnymi  i wiadomością, o której bedą wjeżdżać na baze, co skutkowało moim i mojego syna popierdzielaniem do szosy na krzyżówkę, aby tym  Zlotowiczom wręczyć przepustki, które otrzymałam na terenie Stanicy... Brak mi nawet słów, aby opisac to wszystko.. . Mogłabym tutaj powiedzieć o wiele więcej, ale myślę, że winnam nt temat milczeć. Jedno szczęście, że przyjechał ze mną mój syn Patryk, którego pomoc okazała się wręcz nieoceniona - sama nie dałabym rady. Dobrze, że we czwartek przyjechali też inni Zlotowicze, którzy bardzo mi pomagali, między innymi Ramzes, Średni, Transatlantyk i Globalbus. 
W piątek rano okazało się, że w całej Stanicy nie ma wody, a to, że korki wywalało jak tylko dwa czajniki włączyliśmy jednocześnie  to pikuś.... Przejmowałam się wszystkim strasznie. W piątek jakoś w południe, przyjechała Kamila i Arek, i razem z Ramzesem  i moim synem pojechalismy na obiad do Stilo. Baaaaaardzo przyjemny czas. Czas, który pozwolił mi choć na chwilę oderwać się od obowiązków.  Po powrocie na terenie Stanicy było już około 80% Zlotowiczów. Już była ciepła woda pod prysznicem - uwierzcie mi - gorąca woda, dla podróżujących rowerem w deszczu, to minimum. Gorącej wody nie było. Pojawiły się kosze na śmieci i uporządkowano toalety
.
Udało nam się rozpalić ognisko (pogoda nie była łaskawa). Była gitara, śpiewaliśmy - było   c u d o w n i e  ! 
W sobotę grupa około 60 osób rozjechała się we wszystkie strony świata (no, może oprócz północy) - na północ pojechali Bitelsowa, Bitels i erdeka. Część wybrała trasę na zachód, część na wschód, a inni udali się do Dębek  na spływ kajakowy rzeką Piaśnicą - w tym miejscu składam ogromne podziękowania dla Ramzesa, który się tym zajął. Na plaży dostrzegłam miłą niespodziankę - niby nic, a jednak cieszy - napis z podziękowaniami dla mnie. Miłe to. 
 W drodze powrotnej zlało nas na maxa, ja przebiłam oponę - wracałam  - nie powiem jak - lepiej nie. Ale dziękuję Starsza za pomoc. 
Sobotnie ognisko, gitara - cud, miód palce lizać. Jednak poszłam wcześniej spać niż reszta. 
Za to rano obudził mnie w moim pokoju taki jeden jegomość - szczur. Wstałam na równe nogi o godzinie 06:05 .... miałam serdecznie kurwa dość....

Ten Zlot - planowałam długo - jak widać za długo, skoro chciałam z niego jak najszybiciej wiać po jego zakończeniu. Miałam jechać w Pozlotową Trasę Buraczaną na wschód Polski razem z Ramzesem i Krzyskiem - nic mi z tego nie wyszło. Miało być pięknie i słonecznie i sucho, a lało co chwilę. Pogoda nas dobiła, ale ...

  ...udało się przede wszystkim, zebrać w jednym miejscu kilkadziesiąt osób - rowerzystów, udało się zrobić trzy  piekne wieczory przy ognisku, udało się spotkać z ludźmi oko w oko, z którymi zwykle pisze się  na forum, były wycieczki rowerowe, był spłw kajakowy, rozmowy do rana, wspólne śpiewanie. Usłyszałam wiele słów uznania i podziękowań - choć myślałam, że wszystko idzie źle. Na koniec każdy zadbał o porządek i nie miałam wiele pracy z ogarnięciem stanicy. Uff.

Dziękuję wszystkim za udział w tegorocznym Zlocie. Aniu - Tobie szczególnie :)

Osobne podziekowania składam Ramzesowi i Średniemu. 

Udało się ? 

p.s. Zasięgu tez tam nie było ;)
p.s. Za rok głosuję na miejscówkę gdzie będzie sucho i ciepło, gdzie będzie sauna, jacuzzi, goraca woda w kranie, świeża pościel biała i miękkie ręczniki :) i nie ważne GDZIE to będzie. 
Galeria WujaToma
Galeria Połcia


z synem na Zlot
z synem na Zlot © emonika
Rzeka Bezimienna i Bałtyk
Rzeka Bezimienna i Bałtyk © emonika
z synem w okolic zlotu
z synem w okolic zlotu © emonika
emonika zlot
emonika zlot © emonika
dokąd jedziemy ?
dokąd jedziemy ? © emonika
spływ kajakowy
spływ kajakowy © emonika
spływ Piaśnicą do Bałtyku
spływ Piaśnicą do Bałtyku © emonika
takie znalazłam podziękowania :)
takie znalazłam podziękowania :) © emonika
smakowite karguleny ?
smakowite karguleny ? © emonika
pawilon w stanicy
pawilon w stanicy © emonika
sypialnia zlotu
sypialnia zlotu © emonika
rozmowy w toku
rozmowy w toku © emonika
popołudniowe ognisko
popołudniowe ognisko © emonika
zlot i sypialnie
zlot i sypialnie © emonika
kolacja
kolacja © emonika
fot. Turysta
fot. Turysta © emonika - niestety nie podpisali się wszyscy ..
na plaży,, Osieczki
na plaży,, Osieczki © emonika
...





Komentarze
michuss
| 23:31 wtorek, 21 maja 2019 | linkuj Po lekturze żałuję, że nie byłem ;)
Bitels
| 17:55 wtorek, 21 maja 2019 | linkuj Było super, nie ma się czym przejmować. Ania pod wrażeniem i bardzo zadowolona.
TeczowaMagia
| 17:26 wtorek, 21 maja 2019 | linkuj Ja też Ci dziękuję za organizację, było super. Do zobaczenia!
emonika
| 14:48 wtorek, 21 maja 2019 | linkuj Nefre - udało się. Ale wiesz, że chciałoby się wszystko zorganizować jak najlepiej :
emonika
| 12:04 wtorek, 21 maja 2019 | linkuj Tak - potem już było coraz lepiej, z ta wodą i koszami. Ale początki nie były dla mnie łatwe.
Dzięki za miłe słowa :)
mdudi
| 11:54 wtorek, 21 maja 2019 | linkuj Monika, bardzo dobrze było. Piszę to z perspektywy osoby, która przyjechała w piątek i była nieświadoma tych problemów, o których piszesz. Była ciepła woda, kosze na śmieci widziałam. Za pogodę nie jesteś odpowiedzialna ;). Uwierz mi, to był naprawdę dobry zlot patrząc z perspektywy organizacyjnej, a byłam na wszystkich ;). Atmosfera się liczy, a nie zimna woda pod prysznicem. Dziekuję Ci za organizację :).
Nefre
| 11:41 wtorek, 21 maja 2019 | linkuj Ważna , że się udało i się uczestnikom podobało. Ciepła woda i suchy kąt do spania to podstawa dla podróżujących na rowerze... Dla Ciebie nowe doświadczenie....:))))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!