Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1445 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 93.50km
  • Czas 03:53
  • VAVG 24.08km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Najazd "trójmieszczan"

Piątek, 30 lipca 2010 · dodano: 31.07.2010 | Komentarze 7

Kiedy wyjeżdzałam z K-ny nie było tak źle (oczywiście znowu szosa) - aut mało.
Jednak powrót drogą Żukowo - Kościerzyna - fatalny.
Znowu nie trafiłam w odpowiednią godzinę jazdy tamtą trasą - chyba cały Gdańsk jechał w moją stronę - pewnie do Wdzydz Kiszewskich - tak to zwykle dzieje się w piątkowe popołudnie.
Generalnie jechało mi się super. Powrót mimo tych aut i kilometrów za sobą - wcale nie tak męczący jakby się mogło wydawać.
Pogoda idealna. Fajny odpoczynek po całym tygodniu pracy w biurze.
No i nadchodzący weekend zapowiada się słonecznie.





Komentarze
emonika
| 05:58 piątek, 6 sierpnia 2010 | linkuj Na chwilę obecną mamy takie plany aby zawitać do Człuchowa - mam nadziejęże nic nie pokrzyżuje naszych planów.
Hm, a już myślałam że nikt z naszych okolic się tam nie wybierze :)

Pozdrawiam !
marchos
| 22:00 czwartek, 5 sierpnia 2010 | linkuj Heja! Czy Wybierasz się z synami na Luiza XC Cup do Człuchowa 15.08?
Bo ja chciałbym się wybrać z moim synem, bo akurat będę w Brusach i chciałbym sam spróbować (jeszcze nigdy nie uczestniczyłem w żadnym MTB) a poza tym chciałbym młodego zarazić bakcylem. Jakby co: www.luiza-xc.pl
marchos
| 21:34 poniedziałek, 2 sierpnia 2010 | linkuj To całe szczęście że nic Ci się nie stało, i oby tak było zawsze :-) Pozdrower
sirmicho
| 06:47 poniedziałek, 2 sierpnia 2010 | linkuj Poniedziałek dziś, pomarudzić trochę trzeba :)
emonika
| 06:35 poniedziałek, 2 sierpnia 2010 | linkuj Hej ! Ale marudzicie ! Przecież nic mi się nie stało.
Nie jest szczytem marzeń jechać tamtędy, ale tak wyszło - była to najkrótsza droga do domu.
Kolejny mój wypad to będzie tylko teren i woda :)
Pozdrawiam !
sirmicho
| 05:20 poniedziałek, 2 sierpnia 2010 | linkuj I przyjemność też chyba wątpliwa.
marchos
| 20:44 niedziela, 1 sierpnia 2010 | linkuj Szalona jesteś. Jechać trasą Żukowo-Kościerzyna w piątek, to jest czyste szaleństwo. Ja w lecie w okolicach weekendu nawet blachosmrodem tamtędy nie jeżdżę.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!