Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1445 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 14.88km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Coś się kończy coś zaczyna 4

Sobota, 17 grudnia 2011 · dodano: 21.12.2011 | Komentarze 7

...
Dotarła do swojej oazy.
Kolejny samotny weekend - jednak perspektywa wyjazdu nico poprawiała jej humor.
Mimo to przed nią kolejne dni bez Niego. Łudziła się, że może się uda, może jakimś cudem.. ehh. Po co ? Przecież nie ma takiej możliwości aby się zobaczyli.
Telefon zadzwonił późno, odebrała.
- Chcesz tego? - zapytał.
- Chcę - odparła.
- Jesteś tego pewna?
- Tak, jestem tego pewna.
Nie rozłączyli się - prowadzili rozmowę podczas jego podróży.
Jak się później okazało było to dla niego zbawienne - gdyby nie konwersacja -
zasnąłby za kierownicą.
Gdy wysiadł z auta nie sposób było nie zauważyć, że nie pił tylko kawy.
Chwile po zaparkowaniu auta minął go wóz policyjny.
Wszedł do jej domu. New age rozbrzmiewało wśród czterech ścian niosąc się po
całym budynku podczas gdy oni oddawali się pospiesznym, namiętnym, łapczywym pocałunkom - tak jakby świat za chwile miał przestać istnieć.
Wiedziała, że rano jego już nie będzie. Oddawali się sobie bez reszty
całą noc, a ich nieziemskie doznania sięgały zenitu.
Poranek zaskoczył ją nie mniej niż jego samego, chciał zostać i został - kolejny dzień i noc - on dla niej, ona dla niego.

Zakupowe szaleństwo w niedzielne przedpołudnie trwało w najlepsze, czasami tylko czuła na sobie spojrzenia innych kobiet. Na niego pewnie też zerkały, ale starała się tego nie widzieć. W dobrym humorze wrócili do domu - ona ze szlanką porto przyglądała się mu jak zręcznie przygotowuje obiad dla nich dwojga.
Wieczór mija spokojnie i bardzo relaksacyjnie. Noc namiętna na długo pozostanie w jej pamięci. Gdyby on tylko wiedział jak ona bardzo go kocha. No ale przecież nie powie mu tego. Nie może pod żadnym pozorem. Uśmiałby się tylko z tych jej uczuć. Nie uwierzyłby - może poprostu nie uwierzyłby, że to jest w ogóle możliwe - bo co? Za krótko się znali? Ona nie wie co mówi? Nie wie co czuje?
Jego śmiech byłby najgorszą rzeczą jaką mogłaby po tych swoich słowach usłyszeć.
A to by zabolało mocno, najbardziej chyba.
Dlatego milczy. Są jednak takie chwile kiedy bardzo chce mu to wyznać, powiedzieć, ale słowa więzną w gardle.
I się wycofuje.

Wczesne godziny ranne kolejnego poniedziałku mijają szybko. Rozstają się w pośpiechu, krótki pocałunek, cześć - cześć i każde z nich udaje się w swoją stronę.Ona już tęskni. No ale przecież jest silną kobietą, poradzi sobie ze wszystkim, z uczuciami również.

W firmie czekał na nią już bilet lotniczy - wylot z Gdańska godzina 6.10, wtorek - Bergen staje się realny. Nie tylko Bergen, nie tylko klif. Wszystko zaczyna się powoli układać. Na szczęście jedzie sama.
...





Komentarze
Nefre
| 12:49 poniedziałek, 26 grudnia 2011 | linkuj WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI ŚWIAT BOŻEGO NARODZENIA:))))WESOŁYCH ŚWIAT:))))
Dynio
| 20:48 piątek, 23 grudnia 2011 | linkuj Pięknie mam nadzieję że CDN....
emonika
| 08:57 piątek, 23 grudnia 2011 | linkuj Ale wiesz co.. ja to widzę tak:
Gdy wysiadł z auta nie sposób było nie zauważyć, że nie pił tylko kawy.
- nie było takiej możliwości aby pomijnąć fakt iż widać ewidentnie że oprócz kawy pił alkohol :P hhyhhyhyhyhy
emonika
| 08:47 czwartek, 22 grudnia 2011 | linkuj hahahaha spox - ja się dopiero uczę. dzięki za cenne wskazówki :D
co do tej kawy - wypitej lub rozlanej - ustosunkuję się.. jakoś, kiedyś :)
puchaty
| 08:00 czwartek, 22 grudnia 2011 | linkuj "Gdy wysiadł z auta nie sposób było nie zauważyć, że nie pił tylko kawy." - to zdanie mię fascynuje, bo nie umiem się do niego dobrać :)

Aby ogarnąć temat spróbuję skasować dwa przeczenia - na logikę po tej operacji sens wypowiedzi powinien pozostać niezmieniony:
1. Gdy wysiadł z auta nie sposób było zauważyć, że pił tylko kawę - no niby kumam, wysiadł ale nie wiadomo co pił. Możliwe, że wyglądał jakby nadużył.
2. Gdy wysiadł z auta dało się (zamiast "nie sposób") nie zauważyć, że pił tylko kawę - tu wyglądałoby to tak, wylała mu się kawa na spodnie ale jako, że prosto z roboty jechał, więc miał na nich inne plamy;)
3. Gdy wysiadł z auta dało się zauważyć, że nie pił tylko kawy - spróbował po drodze wszystkiego poza kawą. Nie wnikam jak wyglądał ;)

Emonika - nie obraź się przypadkiem :D
emonika
| 07:40 czwartek, 22 grudnia 2011 | linkuj hahaha trafne spostrzeżenie, no ale cóż - tak czasem bywa.. :)
Darecki
| 06:32 czwartek, 22 grudnia 2011 | linkuj Coś się kończy, coś zaczyna, a kilometrów jakby ubywało :-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!