Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1445 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Rajdy/Trening/Przejażdżki

Dystans całkowity:33959.98 km (w terenie 5541.96 km; 16.32%)
Czas w ruchu:1191:44
Średnia prędkość:20.17 km/h
Maksymalna prędkość:5028.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:213 (108 %)
Maks. tętno średnie:192 (92 %)
Suma kalorii:59948 kcal
Liczba aktywności:704
Średnio na aktywność:48.24 km i 2h 26m
Więcej statystyk
  • DST 18.23km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z synem

Poniedziałek, 11 maja 2015 · dodano: 12.05.2015 | Komentarze 0

...
Z synem. Tak na odstresowanie.
Najpierw lody, a potem ... lajtowe rowerowanie.
Tego nam było trzeba  w tym dniu.



...




  • DST 71.37km
  • Czas 03:38
  • VAVG 19.64km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kaszubska Marszruta po kościersku

Niedziela, 3 maja 2015 · dodano: 10.05.2015 | Komentarze 3

...
Budzę się rano, nic mnie nie boli po sobotnich 130 km. Żyję, czuję się świetnie, widzę za oknem promienie słonka. Plączę się po domu i nie wiem co ze sobą zrobić. Zjadłam śniadanie, odpalam neta i nagle doznałam olśnienia Kaszubka Marszruta !
Idealny dzień, idealna pora. Jednak pamiętając sobotnią wycieczkę, jadę do Brus autem. Parkuję pod Biedronką, ale tez pod okiem komendy policji. Ściągam rower, zabieram plecak i śmigam w kierunku Drzewicza.
Jadąc wspaniałymi drogami rowerowymi, docieram do Swornychgaci jednak nie robię tam przerwy i udaję się dalej. W miejscowości Małe Swornegacie spotyka mnie super niespodzianka - most zwodzony - nie miałam zielonego pojęcia, że coś takiego jest na trasie.
Przerwę robię w Charzykowych, do celu mam dwadzieścia kilka km.

Jak dla mnie - nie spotkałam nigdy takich dróg rowerowych na takich terenach, bezpieczne, z parkingami, po prostu nic tylko jeździć.
Zabiorę tam moje dzieci, i z pewnością nastąpi "eksploracja" tych szlaków przez nas nie raz.
Polecam z całego serca.


START:
Kaszubska Marszruta
Kaszubska Marszruta © emo
Kaszubska Marszruta
Kaszubska Marszruta © emo
Kaszubska Marszruta
Kaszubska Marszruta © emo
Kaszubska Marszruta
Kaszubska Marszruta © emo
MAŁE SWORNEGACIE
Kaszubska Marszruta
Kaszubska Marszruta © emo
Kaszubska Marszruta
Kaszubska Marszruta © emo
JEZIORO CHARZYKOWSKIE
Kaszubska Marszruta
Kaszubska Marszruta © emo
Kaszubska Marszruta
Kaszubska Marszruta © emo
NIE BĘDĘ TEGO NAWET KOMENTOWAĆ
Kaszubska Marszruta
Kaszubska Marszruta © emo
Kaszubska marszruta po kościersku
Kaszubska marszruta po kościersku © emo
Kaszubska marszruta po kościersku
Kaszubska marszruta po kościersku © emo
OBIADEK W CHARZYKOWACH
Kaszubska marszruta po kościersku
Kaszubska marszruta po kościersku © emo
Kaszubska marszruta po kościersku
Kaszubska marszruta po kościersku © emo
 WSPANIAŁA SZOSA MIĘDZY CHARZYKOWYMI A KROJANTAMI
Kaszubska Marszruta po kościersku
Kaszubska Marszruta po kościersku © emo
Kaszubska Marszruta po kościersku
Kaszubska Marszruta po kościersku © emo
...




  • DST 127.56km
  • Czas 06:54
  • VAVG 18.49km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Dolina Słupi miała być

Sobota, 2 maja 2015 · dodano: 10.05.2015 | Komentarze 5

...
Wspaniała majówka się zapowiadała, cuuuudowna wręcz. Tyle, że 1 maja padało, wysprzątałam całe mieszkanie, wytrzepałam dywany, pastowałam podłogi, umyłam okna. Miałam błysk w domu (a nie tylko w oku) :D
Wieczorem wpadła Anka obgadać nasz wyjazd rowerowy do Doliny  Słupi, konwersacje trwały do "późnych godzin nocnych", wcześniej ustalona godzina wyjazdu oddalała się wraz z upływającymi minutami wieczoru, hehe.

Zamiast wyruszyć o 7 rano, wykaraskałyśmy się około g. 9.00.
37 km do Bytowa to była masakra piłą łańcuchową w biały dzień, wmordewind wykończył nas na dzień dobry. Niemniej jednak nie poddałyśmy się. Kierunek Gałąźnia Mała. Po odpoczynku w Bytowie nadal pod wiatr. Nosz kuźwa.
Ale nic. Jademy dalej. Wykończone w końcu trafiany ma niebieski szlak. Jednak nie mamy sił, ani czasu aby wykonać cały założony plan. Wracamy prosto z Gałąźni Malej. Na szczęście już wiatrem prosto do domu.

Była przeprawa przez rzeczkę, były ścieżki, które znikają, był niesamowity wiatr, były niesamowite widoki, wspaniałe miejsca - z pewnością wrócimy tam niebawem.
Zmęczone, ale szczęśliwe wróciłyśmy do domu.

Jedno jest pewne - "robimy" Dolinę Słupi znów, szlak Elektrowni Wodnych nas czeka - ale jedziemy autem do Bytowa i potem śmigamy na północ, północny-zachód, aż pod Słupsk, wtedy jest możliwe przejechać szlak  i podziwiać walory tego miejsca.

Zamek w Bytowie
Zamek w Bytowie © emo
Wyprawa do Doliny Słupi, jezioro głębokie
Wyprawa do Doliny Słupi, jezioro głębokie © emo
Wyprawa do Doliny Słupi
Wyprawa do Doliny Słupi © emo
Wyprawa do Doliny Słupi
Wyprawa do Doliny Słupi © emo
Wyprawa do Doliny Słupi
Wyprawa do Doliny Słupi © emo
Wyprawa do Doliny Słupi
Wyprawa do Doliny Słupi © emo
Wyprawa do Doliny Słupi
Wyprawa do Doliny Słupi © emo
Wyprawa do Doliny Słupi
Wyprawa do doliny słupi
Wyprawa do doliny słupi © emo
Wyprawa do Doliny Słupi © emo
Wyprawa do Doliny Słupi
Wyprawa do Doliny Słupi © emo




  • DST 11.50km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poharpaganowa środa :)

Środa, 22 kwietnia 2015 · dodano: 23.04.2015 | Komentarze 0

...
Krótko, słonecznie, fajnie - znów z synem.
A na sam koniec blok utkwił w pedale spd.




...




  • DST 39.50km
  • Teren 21.00km
  • Czas 02:34
  • VAVG 15.39km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dziewicza jazda mojego syna w spd!!!!

Wtorek, 21 kwietnia 2015 · dodano: 22.04.2015 | Komentarze 2

...
Wyruszylismy zaraz po tym jak skonczylam prace. Pogoda wspaniała,nie to.co w poniedzialek ze nie wspomne juz o sobocie.

Problemy z wpięciem w spd nie zniechęcily Patryka. 
Pierwsza gleba po okolo 10km mięciutka.


Druga juz bardziej bolesna po kolejnych 10 kilometrach (widac po minie):


W koncu dojechalismy do Wdzydz i odpoczęliśmy sobie. Patryk chcial sie kąpac ale udało mi się to wyperswadować.



...




  • DST 31.50km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poharpaganowy poniedzialek z M.

Poniedziałek, 20 kwietnia 2015 · dodano: 22.04.2015 | Komentarze 0

Poniedzialkowe kilometry wcale nie były takie lajtowe. Niemniej jednak było bardzo przyjemnie i wesoło.

 Bunkier bardzo blisko miasta. Mijalam go setki razy nie wiedząc o jego istnieniu.

Wpis " robiony z telefonu" nie mam pojecia co.z tego wyjdzie. 




  • DST 94.40km
  • Czas 05:24
  • VAVG 17.48km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Harpagan 49

Sobota, 18 kwietnia 2015 · dodano: 21.04.2015 | Komentarze 2

...
W końcu się doczekałam prawdziwego rajdu.
49 Harpagan w Kaliskach.
Postanowiłysmy z Anką, że będziemy nocowac w bazie, mimo że do Kalisk mamy nieco ponad 30 km.
Zarezerwowałyśmy miejsce na  w rogu sali, po wstępnej "instalacji", czekałyśmy sobie na ekpę ze Śląska. Jacek, Darek i Grzegorz przyjechali w okolica godz. 20.00.
Wieczorna integracja nie mogła trwać w nieskończoność, więc w końcu poszliśmy spać. O dziwo - wsypałam się wyśmienicie.
Rano obudziłam się na 2 godziny przed startem. Miałam sporo czasu na śniadanie i przygotowanie się.

Kilka minut po 6.00 wyszłam na plac przed szkołę, gdzie był start. Zaczęły z nieba lecieć kropelki deszczu... jeszcze nie gdy nie startowałam w deszczu. Czułam, że to dobrze, się nie skończy.
 Ja rozumiem deszcze pod koniec rajdu, ale na samym początku ???
Mapy w końcu wpadły w ręce. Wiedziałam, że nie ma szans na wszystkie PK więc starałam się trasę zaplanować tak, aby zebrać te najtłuściejsze punkty. Postanowiłam jechać na północ na PK9 i potem na PK15, tak samo zaplanował wstępnie tez Darek. Więc ruszyliśmy czteroosobową grupą. Zanim dotarłam na miejsce, byłam przemoczona i zmarznięta do szpiku kości. Grupa nasza się rozciągnęła, powiedziałam do Darka aby śmigał sam, a ja zaczekałam na resztę. Zanim dotarliśmy na drugi PK ja już myślałam o powrocie do bazy. Nigdy tak nie było, nigdy - abym około 8.30 pomyślała o zakończeniu rajdu.

Finał taki, że zdobyliśmy we trójkę 7 PK, przejechaliśmy niespełna 100 km, ale tak zmarzmnięta i zmęczona nie byłam nigdy. To był najbardziej wyczerpujący harpagan w "mojej karierze". Z pewnością poranny deszcz i przemoczone buty były głównym powodem takiego stanu.
Niemniej jednak na jesień jadę znów !

Dziękuję Ance, Jackowi i Darkowi   :)


CO TO BĘDZIE ??







TO JUŻ PO :)

....




  • DST 18.00km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ciepło :)

Piątek, 10 kwietnia 2015 · dodano: 21.04.2015 | Komentarze 0

...
Plan był na długą wycieczkę, ale życie czasami bywa przwrotne. Musiałam gnać z powrotem, aby pomóc mojej mamusi z autem.

A może własnie tyle km mi wystarczyło na ten dzień ?




  • DST 27.30km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zaległości są najgorsze.

Wtorek, 24 marca 2015 · dodano: 21.04.2015 | Komentarze 0

....

W oczekiwaniu na pednolino, a raczej na PIERDOLINO REGGIO
W końcu się doczekaliśmy :)
....




  • DST 43.00km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Marcinem

Poniedziałek, 23 marca 2015 · dodano: 21.04.2015 | Komentarze 0

...
Wspaniała, lajtowa, krótka wycieczka.
Lipusz, matka Tuszkowska i powrót.
Daaawno tak nie jeździliśmy sobie razem. Wierzę, że teraz wszystko się zmieni :)


Z tego zapatrzenia, wpadłam na drzewo :)

....