Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1445 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Rajdy/Trening/Przejażdżki

Dystans całkowity:33959.98 km (w terenie 5541.96 km; 16.32%)
Czas w ruchu:1191:44
Średnia prędkość:20.17 km/h
Maksymalna prędkość:5028.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:213 (108 %)
Maks. tętno średnie:192 (92 %)
Suma kalorii:59948 kcal
Liczba aktywności:704
Średnio na aktywność:48.24 km i 2h 26m
Więcej statystyk
  • DST 7.59km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do nowego domu

Sobota, 18 stycznia 2014 · dodano: 20.01.2014 | Komentarze 3



...
Miało być super, bo to pierwszy dzień jazdy na oponach z kolcami, pierwszy raz jechałam do nowego domu i pierwszy raz tyle razy pompowałam koło za odcinku 7 km :D
Z tego całego zamieszania nie zrobiłam ani jednego zdjęcia, a chciałam uwiecznić domek w zimowej scenerii.
Tyle ile w tej chwili  śniegu jest mi w zupełności wystarczy, patrząc zarówno z perspektywy kierowcy, dziecka jak i również rowerzysty. 
Gdyby nie fakt iż Marcin jechał autem w tym samym kierunku, nie wiem po ilu godzinach by się zakończyła moja "podróż" z rowerem u boku. Tym bardziej że pokonanie tych siedmiu km zajęło mi 45 minut :D Doprawdy nie wiem jak to się mogło stać, czy tak bardzo śnieg mnie spowolnił, czy brak siły.... a przecież jechało mi się świetnie, dopóty dopóki nie schodziło powietrze w tylnym kole.  :)
...




  • DST 19.38km
  • Czas 01:00
  • VAVG 19.38km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

.... w końcu.

Poniedziałek, 6 stycznia 2014 · dodano: 06.01.2014 | Komentarze 6


...
Było tak jak być powinno, relaksacyjnie, słonecznie, rowerowo, wiosennie wręcz :P
Było tak jak bywało kiedyś, szkoda że tak krótko, ale niestety nie mam tyle sił co dawniej (liczę na poprawę w tym roku).
Jak czytałam o znajomych co śmigają w pierwszych dniach stycznia po ponad setkę km, to te moje spacery mogą się schować.
Ale.... nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło. I wierzę, że będzie lepiej. Tak jak chcę. 

Początek roku 2014 iście wiosenny może napawać mega optymizmem, udało mi się uwierzyć, że wiele zależy ode mnie samej. Nie twierdzę, że wszystko się uda o czym tylko pomyślimy sobie, jednakże wiem, jestem wręcz pewna, że jak nie powiemy sobie "mogę to zrobić" - nic się nam nie uda. Nie mówię, że jest łatwo - ale jest możliwe. WSZYSTKO.


A to zdjęcia z miejsca gdzie byłam ba biwaku szkolnym dwadzieścia lat temu..

.







  • DST 33.76km
  • Teren 33.76km
  • Czas 01:43
  • VAVG 19.67km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miał być Rajd z Mikołajami - Gdynia.

Niedziela, 29 grudnia 2013 · dodano: 29.12.2013 | Komentarze 1


...

Dziś nie było tak łatwo. Lał deszcz, ciemno, zimno.

Jednakże zamiast zawrócić - jechałam sobie dalej. Czas na rowerze, w samotności - odkrywa w nas takie zdolności, o których nie mamy pojęcia, że istnieją. Szkoda tylko, że jestem na etapie - kiedy zsiadam z siodełka wszelkie zdolności się ulatniają. Być może doczekam się momentu kiedy to się uda opanować :)

...





  • DST 51.32km
  • Czas 02:12
  • VAVG 23.33km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętelkowo

Sobota, 28 grudnia 2013 · dodano: 29.12.2013 | Komentarze 0


...

Po raz drugi w grudniu i to w takim okresie to normalne nie jest. U mnie.

Dopóki nie dojechałam do Klukowej Huty i nie sprawdziłam jak faktycznie będzie wiał wiatr - nie wiedziałam w którą stronę się udać, prawą czy lewą :D

Wybór padł na kierunek Sulęczyno - fakt iż ten odcinek jechałam pod wiatr niwelowało ukształtowanie terenu, więc nie było tak źle.

A po drodze normalnie wiosna :)



...




  • DST 38.26km
  • Czas 01:36
  • VAVG 23.91km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Grudniowo tam gdzie zwykle

Środa, 25 grudnia 2013 · dodano: 29.12.2013 | Komentarze 0


...

I kto by pomyślał, że się uda?

W świąteczny czas na rowerze - było..... po prostu pięknie.

Trasa typowa, K-na, Grzybowo, Wąglikowice, Wdzydze Kisz. i powrót. Bez szaleństw, bez przygód, wszyscy spali pewnie jeszcze jak jechałam - czysta esencja jazdy na rowerze.

...


...




  • DST 35.44km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 17.72km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wbrew pogodzie. I "LUBIĘ SIEBIE"

Sobota, 30 listopada 2013 · dodano: 30.11.2013 | Komentarze 3

...
W sumie nie było tak źle. Miał być dziś marsz, ale że w końcu to weekend i nie lało na łepetynę, to czemuż nie wsiąść na rower.
Więc zadzwoniłam do Anki i powiedziałam, że śmigamy na dwóch kółkach.

Endomondo jakoś "zdechło" pod koniec.

Ale co tam.

Przez cała drogę próbowałam powiedzieć "LUBIĘ SIEBIE" - ale nie udało mi się.
Może za jakiś czas.

Jechało się świetnie. Nieco bardziej "ociężale" - i się zastanawiałyśmy z jakiegoż to powodu. Róóóóżne były wnioski, których dla zdrowotności umysłu lepiej nie przytaczać.

Podsumowując - czekamy na słońce.
Dzięki Anka.

...




  • DST 38.66km
  • Czas 01:49
  • VAVG 21.28km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Księżycowo

Niedziela, 17 listopada 2013 · dodano: 18.11.2013 | Komentarze 0

...
Dwa dni zastanawiania - jechać czy nie jechać. Kiedyś nie było ani sekundy wahania - wsiadałam i jechałam.
Finał taki, że na rower poszłam w niedzielne popołudnie (tak było już prawie ciemno). Miało być mało km, ale zniosło mnie jakoś do Wdzydz Kisz. Ciemno, cicho, bez ludziów, bez aut, bez kajaków i bez jachtów. Nic. CISZA. Woda, księżyc i ja. Chyba pełnia była. Księżyc niesamowicie mocno oświetlał drogę, ale ze wzgl. bezpieczeństwa na szosie musiałam rzecz jasna mieć zapalone światło.

Miałam czas na rozmyślania o ostatnich wydarzeniach.
Trudno cokolwiek zrobić - albo tylko mi się tak zdaje. Potrafiłam tak wiele w swym życiu zmienić, co było naprawdę trudne i wymagało siły, wytrwałości - bez niczyjego wsparcia. A teraz ... ?
No cóż.
Lepiej może nie zadawać takich pytań.

mapa ??
...




  • DST 3.50km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

po ..... prowiant

Poniedziałek, 11 listopada 2013 · dodano: 11.11.2013 | Komentarze 2

...
no comment
...




  • DST 50.97km
  • Czas 02:53
  • VAVG 17.68km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka do 3M.

Niedziela, 10 listopada 2013 · dodano: 11.11.2013 | Komentarze 5

...
Miało nic nie być wyszło coś.
Pojechałyśmy sobie do Gdańska autem. Potem rowerem miał być powrót do domu. w sumie plan był na około 80 km.
Na plaży spoko - miło, nawet słonecznie. Po drodze znów gdzieś przerwa na kanapki i gorącą herbatkę z termosu. Wracałyśmy Kościerską przez Osowę, potem Barniewice i do Żukowa. Tam - opadłyśmy z sił.....przed nami około 40 km do domu. Pojechałyśmy sprawdzić czy pociąg w ogóle jakiś jedzie. Byłam pewna, że nic z tego, bo linia Gdynia - Kościerzyna jest od ponad roku w remoncie. A jednak okazało się, że za 4 minuty jest pociąg.... do Somonina. Potem autobus do KS. Finał taki że z Żukowa do KS - jechałyśmy środkami transportu publicznego z dwoma przesiadkami :D - takie rzeczy tylko w Polsce.

Czułam dziś wyjątkowe zmęczenie - nie wiem, być może za bardzo zabalowałam w piątek, a może z innego powodu zabrakło mi sił :) Nie wiem w jakim stanie dojechałabym do domu z tego Żukowa jadąc rowerem. Po prostu normalnie "odcięło mi prąd", a jadąc pod wiatr traciłam też nadzieję, że dojadę kiedykolwiek do domu.
Niemniej jednak - dzień był bardzo udany :) i niczego nie żałuję. Szkoda, że nie dam rady częściej.

mapa trasy 1.
mapa trasy 2.

a to Anka :)

Brzeźno Gdańsk © emo

Plażowo ale nie plażingowo - listopad w Gda © emo

Czas na relaks © emo

...




  • DST 23.00km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

zapomniane km

Czwartek, 31 października 2013 · dodano: 11.11.2013 | Komentarze 0

...
Jeździłam, ale nie pamiętam szczegółów - oprócz jednego incydentu, na który się natknęłam na poboczu drogi krajowej nr 20 :D :D - ale nie jest to godne i warte tego aby o tym pisać więcej.
ooooo i przypomniało mi się - dotarłam też do ośrodka wypoczynkowego, w którym byłam około 20 lat temu - dziś zostały tam same ruiny i śmietnisko.
szkoda gadać....
...