Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1445 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 63.16km
  • Czas 03:34
  • VAVG 17.71km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

TORPEDOwy rajd z AGR Tczew, Kujawy, Przyłubie - 2.

Niedziela, 2 kwietnia 2017 · dodano: 03.04.2017 | Komentarze 0

...

Drugi dzień rajdu i zarazem ostatni.

Ciężko było mi posadzić tyłek rano na siodełku - ale z każdym kilometrem było tylko lepiej. Pojechaliśmy do Torunia. Taka sobie lajtowa wycieczka, jednak ja odczuwałam dolegliwości niestety - mam nadzieję, że kiedyś będzie całkiem dobrze.
Lato nadal gości na Kujawach i nie ma zamiaru znikać  - super - znów krótkie gatki i jazda.
Wspaniały czas spędzony wśród cudownych ludzi - dziękuję !

Ja chce jeszcze raz ! ja chce jeszcze raz !


Lato, lato wszedzie
Lato, lato wszedzie © emonika
Zamek Dybowski
Zamek Dybowski © emonika
Zamek Dybowski
Zamek Dybowski © emonika
Wisełka i Toruń
Wisełka i Toruń © emonikaKobietki rowerzystki Toruń
Kobietki rowerzystki Toruń © emonika
Toruń  i Wisła
Toruń i Wisła © emonika
...




  • DST 91.70km
  • Czas 05:31
  • VAVG 16.62km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

TORPEDOwy rajd z AGR Tczew, Kujawy, Przyłubie

Sobota, 1 kwietnia 2017 · dodano: 03.04.2017 | Komentarze 0

...


Jest mi tak dobrze, że brak mi słów :)

 

Po zbyt długim czasie "nieużywania roweru", znów wsiadłam na dwa kółka.

W bazie w Przyłubiu wylądowałam grubo po 19.00, a miało być wcześniej. Zdążyłam jednak na ognisko integracyjne. Na tańce hulańce potem też. Jednak zanim zaczęliśmy pląsać sobie po parkiecie - otrzymałam prezent z okazji moich "osiemnastych urodzin"

Nie spotkała mnie jak dotąd większa niespodzianka w życiu  - jeszcze raz mocno dziękuję :)

A oto mój prezent (nie Damian, tylko koszulka):

A oto mój prezent :)
 © emonika

_______

Rano pobudka - start po 9.00 - wychodzę z domku (prawie) nad Wisłę i co się okazuje?? - lato przyszło !! Samo się tam wzięło i przyszło, wiosnę gdzieś szlag jasny trafił i się zgubiła i mimo, że to 1 kwietnia był to ta piękna pogoda wcale nas w jajo nie zrobiła. 

Zakładamy wszyscy krótkie gacie i kierunek Inowrocław. Zwiedziliśmy miasto i udaliśmy sięw drogę powrotną tym rzem przez Solec Kujawski. Do bazy zjeżdżamy coś około 19.00. Po szybkim prysznicu i przebraniu - śmigamy na ognisko :)


Rajd naprawdę mega wypas.

KTR Torpedo i AGR Tczew - to ludzie, z którymi mogę jeździć zawsze i wszędzie.



No cóż - nie mam wyjścia - czas na pzeprowadzkę
No cóż - nie mam wyjścia - czas na pzeprowadzkę © emonika
1. Poranek, nie tak wczesny
Poranek, nie tak wczesny © emonika
Poczatek trasy do InoWrocka
Poczatek trasy do InoWrocka © emonika
InoWrocek zdobyty
InoWrocek zdobyty © emonika
Kilka słów wstępu  w Inowrocławiu
Kilka słów wstępu w Inowrocławiu © emonika
No co ja mam powiedzieć ?
No co ja mam powiedzieć ? © emonikaInowrocław
Inowrocław © emonika
Tężnie inowrocławskie :D
Tężnie inowrocławskie :D © emonika
Pożyczone od Damiana
Pożyczone od Damiana © emonika
Hm. ja nie wiem po co tam tak się wspinałam
Hm. ja nie wiem po co tam tak się wspinałam © emonika

P.S. POŻYCZYŁAM ZDJĘCIA NIEKTÓRE. Oddam niebawem :)
...




  • DST 43.68km
  • Czas 02:06
  • VAVG 20.80km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Marcowe przejażdzki

Piątek, 24 marca 2017 · dodano: 03.04.2017 | Komentarze 5

...

Znów było tak jak kiedyś - C U D O W N I E  !!!
Nieliczne popołudnia na rowerze :)

Rower rowerem - to wiedziałam od zawsze - pomaga.
Ale w związku z moimi dolegliwościami, z którymi borykam się dość długo - udałam się do Przychodni Wilcza Strona do dr Wilczura, który w mig postawił diagnozę i dobrał stosowne leczenie - recepta: ostatnie zdjęcie.

:)

Lady na wolności
Lady na wolności © emonika
Pierwsze promyki słonca
Pierwsze promyki słonca © emonika
Pierwsze promienie słońca
Pierwsze promienie słońca © emonika
Popołudniowe przejażdżki
Popołudniowe przejażdżki © emonika
Poszłam do lekarza po receptę
Poszłam do lekarza po receptę © emonika
...




  • DST 12.66km
  • Czas 01:05
  • VAVG 11.69km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Marcowe przejażdzki

Wtorek, 21 marca 2017 · dodano: 03.04.2017 | Komentarze 0

...
 Zaległość.
Pewnie nad jezioro pojechałam gdzieś :)
...




  • DST 61.00km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

J. Drużno z Elblągiem i Tczewem

Niedziela, 29 stycznia 2017 · dodano: 03.02.2017 | Komentarze 2

...


Od kilku lat jezioro Drużno było moim celem, a że jest nieco dalej niż cała reszta moich ukochanych jezior to i trwało to zanim tam dotarłam. I jak widać - wcale nie latem. Jednak było to zamierzone.

Wrzuciłam info na tablicę grupy tczewskiej i .... nie miałam pojęcia czy w ogóle ktoś się pojawi. Mnie czekała najpierw niespełna dwugodzinna podróż autem do Elbląga - jak mi się wstać rano nie chciało to wiem tylko ja.

Na szczęście nie zawiodłam się.
Jo - tak się nie zawiodłam, że do dziś nie mogę się doliczyć ilu nas tam było w sumie :D Niemniej jednak - wycieczka MEGA !

Rezerwat przyrody jezioro Druzno (nie Drużno jak w tytule), ma zaledwie 1.5 m głębokości i wcale nie jest warmińsko-mazurskie,  ani warmińskie, ani mazurskie tylko żuławskie. I wiem, że ze względu na ptaki, które tam gniazdują będę tam wracać  o różnych porach roku aby je podziwiać :) A niedzielna eksploracja niebieskiego szlaku zaostrzyła tylko mój apetyt na kolejne wycieczki wokół jeziora.

Serdecznie dziękuję za pomoc współuczestnikom rajdu :) Za pilotowanie, za fit-parówki, za ognisko, za towarzystwo, za ... za zajebistą niedzielę.

p.s. po tego Koteła to pojadę na bank! Moja Dolores jest ze mną od sierpnia, a nie tuli się tak jak to maleństwo :)

Niepełna mapka

Ekipa tczewska w tle
Ekipa tczewska w tle © emonika
Francescco i obniżanie poziomu ;)
Francescco i obniżanie poziomu ;) © emonika
Jezioro Drużno zima
Jezioro Drużno zima © emonika
Złazimy z
Złazimy z "zapalonej" wieży © emonika
Nie wiem po czym chodziliśmy :)
Nie wiem po czym chodziliśmy :) © emonika
Przeprawa przez
Przeprawa przez "cieśniny" © emonika
Jezioro Drużno, Lady i zima
Jezioro Drużno, Lady i zima © emonika
W drodze, z lodem i bez, jezioro Drużno
W drodze, z lodem i bez, jezioro Drużno © emonika
Żółwiniec i wieża i ktoś tam jeszcze
Żółwiniec i wieża i ktoś tam jeszcze © emonika
Ognisko i fit parówki
Ognisko i fit parówki © emonika
Cudny widok j. Drużno
Cudny widok j. Drużno © emonika
Bazie przy minus ileśtam
Bazie przy minus ileśtam © emonika
W drodze - napędzani okolicznymi
W drodze - napędzani okolicznymi "motywatorami" © emonika
Koteł ze Stankowa
Koteł ze Stankowa © emonika

...




  • DST 15.88km
  • Czas 00:59
  • VAVG 16.15km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Raz drugi - rower zimą.

Środa, 18 stycznia 2017 · dodano: 18.01.2017 | Komentarze 4

...


Zamiary były znów "wdzydzowe", ale ujemna, znaczniej niż przedwczoraj, temperatura dość szybko ostudziła moje plany skutecznie.
Ale i tak było fajnie !

Nie wiedziałam (a może zapomniałam?, a może pozwoliłam sobie zapomnieć?) jak kocham las i leśne drogi, nawet przykryte prawie metrową warstwą śniegu. Z wspomnianym wcześniej zamiarem udania się "aż do Wdzydz" zrobiłam sobie herbatkę z winem w termosiku z logo mojego (ło ho ho jak to brzmi!) forum ! Mam go dzięki Księgowemu - sprawdzam w terenie czy daje radę przy tych mrozach kaszubskich. I jest całkiem całkiem.

Tak jak wspomniałam, być może to przez ten początkowy odcinek szosowy pod wiatr - jakoś wymarzłam i z sił opadłam, a może tylko w głowie nie zatrybiło heheh. Niemniej jednak - przejażdżka OK.






A w lesie cudownie, przepięknie
A w lesie cudownie, przepięknie © emonika
No cóż. Od Księgowego termos w terenie na Kaszubach
No cóż. Od Księgowego termos w terenie na Kaszubach © emonika
Trening przed Stolemami w Pelplinie
Trening przed Stolemami w Pelplinie © emonika
Mniam - nic tak nie smakuje jak herbata z winem na gorąco :P
Mniam - nic tak nie smakuje jak herbata z winem na gorąco :P © emonika
...




  • DST 26.26km
  • Czas 01:48
  • VAVG 14.59km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jak to się mówi ? Lepiej późno niż później? Inauguracja rowerowa rok 2017

Poniedziałek, 16 stycznia 2017 · dodano: 16.01.2017 | Komentarze 14

...

Od soboty jakoś miałam w głowie "pomysła" - idę na rower.

W niedzielę nie wyszło, ale z racji, że mam "mały" urlop to tuż po przebudzeniu, postanowiłam zacząć się przygotowywać do "wyjścia na rower", (moje przygotowywania wyglądały co najmniej jakbym jechała na 3 dniową wyprawkę). Ale nic to.
Kiedy już w końcu, ubrana zeszłam do garażu, okazało się, że moja Lady spuściła się z luftu na amen. Dostarczyłam ów luftu jej i pokręciłam na miasto, ale tylko po to aby po kilkudziesięciu metrach wrócić - wymiana dętki nieunikniona (choć tak naprawdę nie wiem czy była przebita czy coś innego jej dolegało). Druga sprawa - zastanawiałam się czy nie założyć opon z kolcami. Jednak teraz już wiem, że te opony co mam dają radę. Luzik. (aha - w długich paznokciach da się zmienić dętkę bez uszkodzenia oby dwu)

Luzik yhym - jedna gleba była.

Pojechałam jak zwykle w kierunku Wdzydz - o ale nie szosą - wiadomo. Jednak odbiłam na Szarlotę i tam lasem do Wąglikowic.
A w lesie ? Cud, miód, malina, palce lizać ! (to przenośnia dla niewiedzących). Jechało mi się naprawdę lekko. I już wiem, że absolutnie nie jest komfortem jazda po śladach traktora - to ja już wolę śladu zająca. Trafiłam na mega śnieżycę i nic nie widziałam - ale i tak było fajnie.
Jak wjeżdżałam do miasta, wyszło słońce, ale jakoś takie nieśmiałe było i wylazło na dobre jak już prysznic brałam w domu.

To była optymalna wycieczka - jak na dwumiesięczną przerwę w rowerowaniu. Zanim pojadę na Stolemy muszę wymienić linki i klocki hamulcowe. O napędzie się nie wypowiadam - tylko się modlę aby dał radę do wiosny.  Aha  i muszę sobie sprawić takie nakładki na pedały SPD - już się "wyleczyłam" z jazdy z blokami zimą.

 Dzień zaliczam do udanych, bardzo udanych - normalnie mi się podobało. Strasznie brakowało mi tego, bardzo brakowało.
Chciałabym móc  jeździć jak kiedyś. Zobaczymy. Jestem dobrej myśli.


Jeszcze nie wiedziałam co mnie tak dokładnie czeka
Jeszcze nie wiedziałam co mnie tak dokładnie czeka © emonika
Bez pompki ani rusz
Bez pompki ani rusz © emonika
A w lesie cudownie, przepięknie
A w lesie cudownie, przepięknie © emonika
Wiem, wiem, że glupia mina. Bez komentarza
Wiem, wiem, że glupia mina. Bez komentarza © emonika
Trzy drogi do wyboru, żadna nie spełniała moich norm
Trzy drogi do wyboru, żadna nie spełniała moich norm © emonika
Okolice Juszek i Wąglikowic
Okolice Juszek i Wąglikowic © emonika

Poddałam się, nie miałam sił jechać po tym

Poddałam się, nie miałam sił jechać po tym © emonika
Na rozstaju dróg, gdzie nie spojrzę tam piękniej
Na rozstaju dróg, gdzie nie spojrzę tam piękniej © emonikaAni tu, ani tam, ai tam uj
Ani tu, ani tam, ai tam uj" też nie © emonika
Obwodnica Kościerzyny powstaje w mgnienia oku. Droga nie do poznania. Od strony Szarloty
Obwodnica Kościerzyny powstaje w mgnienia oku. Droga nie do poznania. Od strony Szarloty © emonika
...




  • DST 163.70km
  • Czas 09:34
  • VAVG 17.11km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Rajd Tuchola - podsumowanie.

Piątek, 11 listopada 2016 · dodano: 11.01.2017 | Komentarze 8

...

Wpis łączony - jak mnie admin zablokuje to trudno. Nie pamiętam ile w jaki dzień jechałam, a już z całą pewnością nie mam "parcia na szkło aby być na głównej" - zresztą, taki dystans to pikuś przy tym co jeżdżą "blogowicze" :)


Nigdy jeszcze nie pisałam relacji zwlekając tak długo. No cóż. Zdarza się najlepszym hihi..

Po ponad miesiącu przerwy w jeździe na rowerze, po badaniach i rehabilitacji podjęłam decyzję, że wezmę udział w trzydniowym rajdzie do Tucholi, na zakończenie sezonu rowerowego.
Bałam się okropnie. Czy dam radę i czy nie zamarznę. Niepotrzebnie.

Nie startowałam z Warlubia razem ze wszystkimi, tylko podjechałam do Osia autem, tam poczekałam na kolegów i koleżanki no i na Komandora. Po drodze minęłam Andrzeja (Endrju) - chciałam go zabrać, ale był uparty - dojechał do nas w Tleniu.
Wszyscy mieliśmy nocleg  w OSIR w Tucholi - warunki super. Po piątkowej imprezie łącznie z tańcami - sobotnia wycieczka wydawać by się mogło, że będzie ciężka - a wcale tak nie było - wręcz przeciwnie.

Przez trzy dni przejechałam 163 km w towarzystwie wspaniałych ludzi. Pogoda dopisała, było słonecznie, jechało się świetnie, choć to nie wiosna, tylko listopadowy weekend.
Nie byłam pewna co mnie czeka i jak zareaguje moje ciało, ale prawdą jest, że wszystko siedzi w głowie. Trochę rozsądku i spokoju, i trzy dni jazdy były dla mnie jak miód na serce, balsam dla duszy i bóg wie co jeszcze.
Sama z siebie jestem dumna, że mimo zerwanej linki przerzutki drugiego dnia, udało mi się przejechać zaplanowane trasy.

Dziękuję wszystkim uczestnikom rajdu, a przede wszystkim Panu Kierownikowi.

Serdeczne pozdrowienia dla Tedy !

Dzień 1. Osie - Tleń - Trzebciny - Tuchola.
Dzień 2. Tuchola - Pamiętowo - Sępólno Krajeńskie - Komierowo - Gostycyn - Tuchola.
Dzień 3. Tuchola - Cekcyn - Wierzchucin - Lniano - Drzycim - Żur - Osie.

Czekam na Ekipę
Czekam na Ekipę © emonikaOkolice Tlenia
Okolice Tlenia © emonika
Sepólno Krajeńskie
Sepólno Krajeńskie © emonika
Sępólno Krajeńskie
Sępólno Krajeńskie © emonika
Jadą jeżdżcy jadą
Jadą jeżdżcy jadą © beduks
W drodze
W drodze © emonika
W drodze
W drodze © emonika
W drodze do Tucholi
W drodze do Tucholi © emonika
Drzycim
Drzycim © emonika




  • DST 25.96km
  • Czas 01:23
  • VAVG 18.77km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na stare śmieci, oj baardzo stare - J. Białe

Wtorek, 4 października 2016 · dodano: 04.10.2016 | Komentarze 2

...



Ostatni dzień (wg prognozy) słoneczny, wiatr kuźwa taki, że zapiera dech.
Moje rowerowanie, to jakaś żenada, ale jeszcze jadę.
Bardzo dawno nie byłam nad J. Białym (okolice Wąglikowic, Juszek).
Kiedyś nad brzegiem tegoż jeziora bywałam na biwakach, ogniskach.
Dziś spostrzegłam jak bardzo obniżył się znów poziom wody. Za kilka lat chyba zniknie na amen. A szkoda.
 Uwielbiam takie "perełki" wśród kaszubskich lasów.
 
Czasami........ wszystko wraca....


J. Białe
J. Białe © emonika

Jezioro Białe wysycha
Jezioro Białe wysycha © emonika
Dawne
Dawne "pole biwakowe" nad j. Białym © emonika
Jezioro Białe - coraz mniejsze
Jezioro Białe - coraz mniejsze © emonika

...




  • DST 40.61km
  • Czas 01:55
  • VAVG 21.19km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Samotna Wadera

Niedziela, 2 października 2016 · dodano: 03.10.2016 | Komentarze 2

...


Trudno było wsiąść na rower, mimo, że on to dla mnie jak powietrze jest.
Trudno było też wybrać drogę, taką abym była zawsze blisko " w razie czego ".
Serce mówiło: "zrób tę pętelkę wkoło jeziora - tak na pożegnanie", .... ale rozum mówił swoje: " nie jedź, bo aby nie było tak, że to będzie pożegnanie na zawsze".
I na rozstaju dróg, skręciłam prosto na Wdzydze, a nie na Czarlinę i dalej.

Nie mam jeszcze pełnej diagnozy, ale już wiem, że harpagany i długie rajdy odeszły w zapomnienie. Kto mnie zna, ten wie co to dla mnie znaczy.
Wiem, że ludzie mają gorzej i są na świecie większe tragedie - ale ta moja, jest dla mnie właśnie tą największą właśnie. Co będzie dalej? Czas pokaże.

Tymczasem trafiłam do Wdzydz - moich ukochanych, marzyłam aby posiedzieć w ciszy nad jeziorem, ale jak na złość przyjechał autobus dzieciaków, które włażąc na te wieże darły się jak wściekłe! Niewiele brakowało, abym zareagowała krótkim "zamknij mordę jedno z drugim"  - ale się opamiętałam. W końcu poszli sobie, uffffff jaka ulga dla uszu.

Październikowe Wdzydze, w takiej pogodzie  są wspaniałe :)


Wieża Wdzydze Tawerna
Wieża Wdzydze Tawerna © emonika
J. Wdzydze
J. Wdzydze © emonika
J. Wdzydze
J. Wdzydze © emonika
J. Wdzydze
J. Wdzydze
J. Wdzydze © emonika
J. Wdzydze © emonika
J. Wdzydze
J. Wdzydze © emonika
...