Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1445 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 26.78km
  • Czas 01:23
  • VAVG 19.36km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolacja :) Bardzo lekka.

Wtorek, 16 czerwca 2015 · dodano: 16.06.2015 | Komentarze 3

...
Popołudniowy wieczór w samotności. Uwielbiam taki stan. Dawno nie jechałam gdzieś sama. Muszę koniecznie powrócić do korzeni i odnowić moją tradycję rowerowania samotnie - oczyszczam umysł i duszę, naprawiam w myślach to czego naprawić się w normalnym trybie dnia nie da się naprawić. ODPOCZYWAM naprawdę.


...




  • DST 93.10km
  • Czas 04:20
  • VAVG 21.48km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót do KS

Niedziela, 14 czerwca 2015 · dodano: 14.06.2015 | Komentarze 5

...
Powrót do domu.
Nie o 6 rano - ale jakoś przed 12.00
Już nie eksperymentowałam i pojechałam krajową 22. Wiatr w plecy wiał, że ho ho - migiem byłam w Chojnicach :)
Zjadłam pysznego burgera i ruszyłam dalej. Ankę spotkałam jakoś przed Męcikałem - wyjechała mi na przeciw.
Zachmurzyło się, wiatr jakiś taki już mniej korzystny był. Za Brusami miałam już dość. Moja sakwa na kierownicy ledwo co się trzymała.
W Lubni wsiadłam do pociągu i ostatnie 35 km sobie odpoczywałam zamiast pedałować :)

Dlatego teraz czuję się nawet nieźle. Masaż by się przydał karku ramion i nóg - no ale cóż. Sama se tego nie wykonam.

Fajny weekend miałam i stanowczo za krótki :)

Wyprawa do Okonka :)
Wyprawa  :) © emo
Wyprawa do Okonka :)
Chojnice - powrót
Chojnice - powrót © emo
Bez komentarza
Bez komentarza © emo
Wyprawa
Wyprawa © emo
Wyprawa  :) © emo
...




  • DST 142.44km
  • Czas 06:44
  • VAVG 21.15km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Okonka

Sobota, 13 czerwca 2015 · dodano: 14.06.2015 | Komentarze 16

...

Wstałam po 5 rano w sobotę. Śniadanie, telefon do Anki i wyjazd.
O 10 rano byłyśmy już w Chojnicach, zjadłyśmy drugie śniadanie, po czym Anka wróciła do Kościerzyny, a ja ruszyłam na zachód. Chciałam koniecznie ominąć drogę krajową Człuchów-Wałcz jadąc do Okonka. Postanowiłam odbić na północ tuż za Człuchowem. Jechało się nawet fajnie - do czasu kiedy zorientowałam się, że w lesie pomyliłam drogi, bez sensu było zawracać, czy też odbijać na zachód bo musiałabym chyba płynąć wpław. Finał taki, że z powrotem wylądowałam  na drodze krajowej nr 22 w Lędyczku i tym samym znów nie udało mi się wjechać do Okonka od strony północnej. Ale w sumie może i lepiej, bo jakby mnie znów miały gonić dwa wielgachne psy w środku lasu, to moja przednia sakwa na amen by odpadła a ja zostałabym pożarta żywcem.
Do rodzinnego miasta wjechałam krótko przed 15.00. Było bardzo słonecznie i gorąco. Więc skusiłam się na dwa ziiiiiimne piwka, które wypiłam duszkiem na podwórku u Cioci :)

Odpoczęłam, wykąpałam się - i znów wskoczyłam na  rower - po zakupy z Ciocią i odwiedzić Babcię :)
 Podsumowując - miałam naprawdę dobry dzień. Nic mnie nie bolało, ani nie uwierało,  do 90 kilometra nie czułam zmęczenia. jechało mi się naprawdę lekko.

Wieczór upłynął cuuudownie, wśród najbliższych :)

Wyprawa
Wyprawa © emo
Wyprawa
Wyprawa © emo
Wyprawa
Wyprawa © emo
Wyprawa
Wyprawa © emo
Wyprawa
Wyprawa © emo
Wyprawa
Wyprawa © emo

Wyprawa
Wyprawa © emo

Wyprawa do Okonka :)
Moja Kochana Babcia :) © emo

Mapa poglądowa mojej trasy
GPSies - Okonek cz.1 2015
....




  • DST 32.80km
  • Czas 01:32
  • VAVG 21.39km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętelkowo - lajtowo zupełenie i leniwie w sumie.

Czwartek, 11 czerwca 2015 · dodano: 11.06.2015 | Komentarze 0

...
Miałam sobie pojechać tak... na dwie h jakieś 50 km zrobić - to byłoby coś. COŚ dla mnie :)
Ale pojechałam na lajcie i tez bylo fajnie :)

KS-Nowy Klincz-Mały Klincz-Wielki Klincz-Dębogóry-Wlk.Podleś-Mały Podleś-Nowy Podleś-Wierzysko-KS.




  • DST 53.05km
  • Czas 03:10
  • VAVG 16.75km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyprawa na obiad i debile w autach

Niedziela, 7 czerwca 2015 · dodano: 09.06.2015 | Komentarze 1

...
Wspaniała wyprawa na obiadek do Konarzyn koło Starej Kiszewy :)
 Oberża cud miód malina :) Polecam wszystkim odwiedzającym rejony Wygonina, Starej Kiszewy, Wojtala nawet czy też aż Zblewa czy Czarnej Wody - mala wioska Konarzyny a w sercu - OBERŻA - otwarta już teraz codziennie, obiadek dwudaniowy 9.99 zł :)
Jadałam w wielu miejscach, tanich i drogich - ale to co tu jest za kucharz.... to ja nie wiem. Geslerowa może tu przyjechać i się tylko przyglądać :)

Rano pobudka, mój syn Patryk już nie mógł się doczekać. Jedziemy sobie szosą na Sarnowy - ale skręcamy jednak na Juszki aby przeżyć, a nie być potrąconym przez pacanów na szosie w blachosmrodach. Niestety znów jesteśmy zmuszeni jechać "rowerowym szlakiem", który ktoś perfidnie zniszczył do granic możliwości - równiarki gówniane. Do Olpucha docieramy już szosowo.Dalej na Konarzyny - tam wspaniały obiadek - tak sie objedliśmy, że nad jeziorem Drzęczno posiedzielismy nieco dłużej :)
Powrót już tylko szosowo.


Wyprawa do Konarzyn
Wyprawa do Konarzyn © emo

Wyprawa do Konarzyn
Wyprawa do Konarzyn © e
Wyprawa do Konarzyn
Wyprawa do Konarzyn © emo

Wyprawa do Konarzyn
Wyprawa do Konarzyn © emo

Wyprawa do Konarzyn
Wyprawa do Konarzyn © emo
Wyprawa do Konarzyn
Wyprawa do Konarzyn © emo

Wyprawa do Konarzyn
Wyprawa do Konarzyn © emo
Wyprawa do Konarzyn
Wyprawa do Konarzyn © emo
...





  • DST 69.72km
  • Czas 03:25
  • VAVG 20.41km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobotnie wędrowanie w 30 stopniowym upale :) Kocham to :)

Sobota, 6 czerwca 2015 · dodano: 06.06.2015 | Komentarze 2

...
Wichura na całego, ale wsiadłam na rower i pomknęłam na północ :)  Bo z wiatrem.
Minęło 7 km i dzwoni telefon.... Anka właśnie się ubiera i będzie mnie gonić, heheh. Zawróciłam do miasta, z prędkością 15 km/h albo i wolniej :)
Udałyśmy się w kierunku Ostrzyc, starałam się tak zaplanować trasę, aby być jak najkrócej  na trasie "pod wiatr". W sumie... udało się. Miałysmy może 8 km prosto w .... twarz.
Miało być jeszcze z paredziesiąt km  - ale..... upał nas złamał. Popołudnie lajtowe na działce :)


Sobota z rana jak śmietana - Ostrzyce
Sobota z rana jak śmietana - Ostrzyce © emo
Sobota z rana jak śmietana - Ostrzyce
Sobota z rana jak śmietana - Ostrzyce © emo
Sobota z rana jak śmietana - Ostrzyce
Sobota z rana jak śmietana - Ostrzyce © emo
Po rowerowaniu :)
Po rowerowaniu :) © emo




  • DST 47.73km
  • Czas 02:21
  • VAVG 20.31km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie ni z gruszki ni z pietruszki

Piątek, 5 czerwca 2015 · dodano: 05.06.2015 | Komentarze 2

...
Jakoś tak mnie tchnęlo, mimo iż w planie nie miałam dziś rowerowania.
 Mała pętleka, po lasach, po szosie w ...... pełnym słońcu i chyba 30 stopniach celsjusza.
W koooooońcu lato :)

Tak na marginesie - nie wiem kto zarzadza drogami leśnymi - ale chyba dane leśnictwa czy tez nadleśnictwa - nie mam pojęcia - ale wiem, że jak komuś odpowiedzialnemu za stan dróg leśnych czegoś nie powiem - to eksploduję. Nie wiem naprawdę czemu mają służyć te "naprawy" dróg leśnych, po których jeździ jakieś cholerstwo (równiarka?) i niszczy coś na czym mozna było bez problemu przejechac rowerem. Mieszkam na Kaszubach, do piaszczystych dróg jestem przyzwyczajona i radze sobie z nimi dobrze, ale dlaczego do jasnej cholery jeszcze nam to ktoś utrudnia ????? I robi nawet ze szlaku rowerowego  z Kościerzyny na Wdzydze totalnie nieprzejezdną drogę
dla rowerzystów ??????? Przejechałam, ale nie sadzę aby jakikolwiek turysta-rowerzysta niedzielny zechciał tam wrocić kiedykolwiek.
To samo dotyczy wielu dróg leśnych w okolicach Kościerzyny.  To jakaś totalna pomyłka jest, albo ja się na niczym nie znam.
...




  • DST 74.73km
  • Czas 03:42
  • VAVG 20.20km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Popołudniowo-nocne jazdy

Czwartek, 4 czerwca 2015 · dodano: 05.06.2015 | Komentarze 2

....
Wczorajszy poranek z synem na rowerze zaowocował dalszą jazdą poźnym popoludniem i nocką:)
Najpierw sama mała pętelka wokół miasta, potem powrót do domu, zdążyłam zrobić pranie i je wywiesić, wyschło pięknie zanim pojechałam na kolejną rundkę tym razem z Anką.
Fajne popołudnie, w sumie fajnie od samego rana, kiedy smigałam razem z synem.

Ale już wiem, że muszę brać dodatkową bluzę  jak chce tak sobie wracać po nocach :) I lepiej jest jechać we dwie niż samej przez ten las w którym co chwilę się jakieś oczy świeciły ogromne (dobrze, że zębów nie było widać bialych heheh).

Popołudnie czwartkowe
Popołudnie czwartkowe © emo
Popołudnie czwartkowe
Popołudnie czwartkowe © emo
Popołudnie czwartkowe
Popołudnie czwartkowe © emo

.Środowe popoludnie, noc w sumie
Środowe popoludnie, noc w sumie © emo..
Środowe popoludnie, noc w sumie
Środowe popoludnie, noc w sumie © emo
Koncert 3Majtki w Tawernie wdzydzkiej
Koncert 3Majtki w Tawernie wdzydzkiej © emo
Takie tam sobie nad jeziorem
Takie tam sobie nad jeziorem © emo
Takie tam sobie nad jeziorem
Takie tam sobie nad jeziorem © emo

W drodze do wdzydz
W drodze do wdzydz © emo
...




  • DST 25.01km
  • Czas 01:16
  • VAVG 19.74km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Super poranek

Czwartek, 4 czerwca 2015 · dodano: 04.06.2015 | Komentarze 3

...
Jakoś tak wyszło, że po godzinie 10 rano byliśmy już po rowerowej przejażdżce.
Rano około 12 stopni, słonecznie, zimny wiatr. Ale co tam. Jechało się pod wiatr, w sumie ok bo powrót z wiatrem. Nic z tego, hehe jakoś mam takie szczęście że zwykle mam pod wiatr :)
Ważne ze syn nie marudził :)

Czwartkowy deser z synem
Czwartkowy deser z synem © emo

Czwartkowy deser z synem
Czwartkowy deser z synem © emo

Czwartkowy deser z synem
Czwartkowy deser z synem © emo
Czwartkowy deser z synem
Czwartkowy deser z synem © emo
...




  • DST 74.49km
  • Czas 03:36
  • VAVG 20.69km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czwarty dzień resetu rowerowego - Kaszebe Runda

Niedziela, 31 maja 2015 · dodano: 31.05.2015 | Komentarze 1

...
To co zamierzyłam, zrobiłam.
Finał czwartego dnia resetu rowerowego to KR właśnie. Razem z grupą z Kartuz - Rowerowe Kaszuby spędziłam wspaniałe 4 godziny śmigając sobie po kaszubskich asfaltach :)
Pogoda nam dopisała, nie było ani za zimno, ani za ciepło, słońce też swych promyków nie poskąpiło. Jednak wiatr mógł być nieco lżejszy i mniej dokuczliwy. Niemniej jednak jechało się super.

Na mecie pozorny chaos, ale wszystko działało jak trzeba :)
Spotkało się starych dobrych znajomych i miło spędziło czas. I tak mnie korci start na Skandii w Gdańsku jednak.... ehh gdzie te czasy... :)

Kaszebe Runda 2015
Kaszebe Runda 2015 © emo
Kaszebe Runda 2015
Kaszebe Runda 2015 © emo
Kaszebe Runda 2015
Kaszebe Runda 2015 © emo
Kaszebe Runda 2015
Kaszebe Runda 2015 © emo
Kaszebe Runda 2015
Kaszebe Runda 2015 © emo
...