Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1445 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Rajdy/Trening/Przejażdżki

Dystans całkowity:33959.98 km (w terenie 5541.96 km; 16.32%)
Czas w ruchu:1191:44
Średnia prędkość:20.17 km/h
Maksymalna prędkość:5028.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:213 (108 %)
Maks. tętno średnie:192 (92 %)
Suma kalorii:59948 kcal
Liczba aktywności:704
Średnio na aktywność:48.24 km i 2h 26m
Więcej statystyk
  • DST 37.74km
  • Czas 02:22
  • VAVG 15.95km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nad jezioro i nie tylko.

Czwartek, 25 czerwca 2015 · dodano: 26.06.2015 | Komentarze 7

...
Rowerowanie tu i tam, całkiem przyjemne, nawet baaaaardzo.

Rowerową porą :)
Rowerową porą :) © emo

Rowerową porą :)
Rowerową porą :) © emo


....




  • DST 51.81km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Udana wycieczka :)

Niedziela, 21 czerwca 2015 · dodano: 21.06.2015 | Komentarze 0

...
Poranek nasz był dziś dłuuuuugi i nic nie zapowiadało, że będziemy jeździć, tym bardziej, że co chwilę padał deszcz.
W końcu jakoś tak się zgadaliśmy i syn mówi - no to co ? będziemy tak siedzieć, trzeba coś porobić :)

Kierunek Wdzydze do Tawerny. Na herbatkę i spędzić czas miło. Pierwsze 5 km drogi było bardzo pochmurno, ale potem ładnie zaczęło słoneczko świecić. Złowrogie chmury pomykały po niebie, ale jakoś deszcz nas omijał.
Na miejscu pograliśmy na automatach czy czymś tam. Wybraliśmy fajne miejsce pod namiot jak przyjedziemy w lipcu, weszliśmy na wieżę - faaaajnie było.
Powrót równie bezdeszczowy i całkiem ciepło się zrobiło.
Jak weszliśmy do domu - lunęło :)
 
W dordze do
W drodze do © emo
Twerna Wdzydzka
Twerna Wdzydzka © emo

Wieża Widokowa Wdzydze
Wieża Widokowa Wdzydze © emo
Piękne z miejsce :)
Piękne z miejsce :) © emo
Powrót :)
Powrót :) © emo
Powrót :)
Powrót :) © emo
...




  • DST 38.00km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorową porą

Piątek, 19 czerwca 2015 · dodano: 20.06.2015 | Komentarze 3

...
Kilometry podaję orientacyjnie. Zgubiłam mój nowy licznik. :(
Jechało  mi się super wczoraj, mimo że wyszłam z domu jak lało :)  Zanim dojechałam na rogatki miasta już nie padało. Kolejna ulewa dorwała mnie już w samych Wdzydzach, ale byłam dobrze przygotowana na taką okoliczność i w sumie nawet nie zmokłam :)
Posłuchałam koncertu Tomka Kurędy i wróciłam do domu coś przed pólnocą jakoś.

Wieczorowo do Wdzydz
Wieczorowo do Wdzydz © emo

Tawerna Wdzydzka
Tawerna Wdzydzka © emo
...




  • DST 35.17km
  • Czas 01:36
  • VAVG 21.98km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyścig z gąsiennicą ??

Środa, 17 czerwca 2015 · dodano: 17.06.2015 | Komentarze 2

...
Kolejne popołudnie. Moje. I dla mnie.
Mimo, że kark okropnie boli nadal, wsiadłam na rower.
Rozmyślałam co kupić - przyczepkę bagażową na wyprawy czy bagażnik i sakwy. Na początku jak zobaczyłam zajefajną taką przyczepkę to już nie przeglądałam żadnych stron z sakwami. Ale weszłam ponownie na moje ulubione forum i poczytałam co nieco.
Wniosek... nie ma. Każdy preferuje co innego.  W zależności dokąd, na jak długo, na jakich warunkach etc. się jedzie - wtedy można dyskutować o wyższości jednym nad drugim.

A dziś pościgałam się z ... czymś takim:



Nie wiem co to za stworzenie i wiedzieć nie chcę. Jak nad tym czymś przejechał bus, to zwierzątko zwiało na pobocze :)

Fajowe popołudnie.
...





  • DST 26.78km
  • Czas 01:23
  • VAVG 19.36km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolacja :) Bardzo lekka.

Wtorek, 16 czerwca 2015 · dodano: 16.06.2015 | Komentarze 3

...
Popołudniowy wieczór w samotności. Uwielbiam taki stan. Dawno nie jechałam gdzieś sama. Muszę koniecznie powrócić do korzeni i odnowić moją tradycję rowerowania samotnie - oczyszczam umysł i duszę, naprawiam w myślach to czego naprawić się w normalnym trybie dnia nie da się naprawić. ODPOCZYWAM naprawdę.


...




  • DST 93.10km
  • Czas 04:20
  • VAVG 21.48km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót do KS

Niedziela, 14 czerwca 2015 · dodano: 14.06.2015 | Komentarze 5

...
Powrót do domu.
Nie o 6 rano - ale jakoś przed 12.00
Już nie eksperymentowałam i pojechałam krajową 22. Wiatr w plecy wiał, że ho ho - migiem byłam w Chojnicach :)
Zjadłam pysznego burgera i ruszyłam dalej. Ankę spotkałam jakoś przed Męcikałem - wyjechała mi na przeciw.
Zachmurzyło się, wiatr jakiś taki już mniej korzystny był. Za Brusami miałam już dość. Moja sakwa na kierownicy ledwo co się trzymała.
W Lubni wsiadłam do pociągu i ostatnie 35 km sobie odpoczywałam zamiast pedałować :)

Dlatego teraz czuję się nawet nieźle. Masaż by się przydał karku ramion i nóg - no ale cóż. Sama se tego nie wykonam.

Fajny weekend miałam i stanowczo za krótki :)

Wyprawa do Okonka :)
Wyprawa  :) © emo
Wyprawa do Okonka :)
Chojnice - powrót
Chojnice - powrót © emo
Bez komentarza
Bez komentarza © emo
Wyprawa
Wyprawa © emo
Wyprawa  :) © emo
...




  • DST 142.44km
  • Czas 06:44
  • VAVG 21.15km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Okonka

Sobota, 13 czerwca 2015 · dodano: 14.06.2015 | Komentarze 16

...

Wstałam po 5 rano w sobotę. Śniadanie, telefon do Anki i wyjazd.
O 10 rano byłyśmy już w Chojnicach, zjadłyśmy drugie śniadanie, po czym Anka wróciła do Kościerzyny, a ja ruszyłam na zachód. Chciałam koniecznie ominąć drogę krajową Człuchów-Wałcz jadąc do Okonka. Postanowiłam odbić na północ tuż za Człuchowem. Jechało się nawet fajnie - do czasu kiedy zorientowałam się, że w lesie pomyliłam drogi, bez sensu było zawracać, czy też odbijać na zachód bo musiałabym chyba płynąć wpław. Finał taki, że z powrotem wylądowałam  na drodze krajowej nr 22 w Lędyczku i tym samym znów nie udało mi się wjechać do Okonka od strony północnej. Ale w sumie może i lepiej, bo jakby mnie znów miały gonić dwa wielgachne psy w środku lasu, to moja przednia sakwa na amen by odpadła a ja zostałabym pożarta żywcem.
Do rodzinnego miasta wjechałam krótko przed 15.00. Było bardzo słonecznie i gorąco. Więc skusiłam się na dwa ziiiiiimne piwka, które wypiłam duszkiem na podwórku u Cioci :)

Odpoczęłam, wykąpałam się - i znów wskoczyłam na  rower - po zakupy z Ciocią i odwiedzić Babcię :)
 Podsumowując - miałam naprawdę dobry dzień. Nic mnie nie bolało, ani nie uwierało,  do 90 kilometra nie czułam zmęczenia. jechało mi się naprawdę lekko.

Wieczór upłynął cuuudownie, wśród najbliższych :)

Wyprawa
Wyprawa © emo
Wyprawa
Wyprawa © emo
Wyprawa
Wyprawa © emo
Wyprawa
Wyprawa © emo
Wyprawa
Wyprawa © emo
Wyprawa
Wyprawa © emo

Wyprawa
Wyprawa © emo

Wyprawa do Okonka :)
Moja Kochana Babcia :) © emo

Mapa poglądowa mojej trasy
GPSies - Okonek cz.1 2015
....




  • DST 32.80km
  • Czas 01:32
  • VAVG 21.39km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętelkowo - lajtowo zupełenie i leniwie w sumie.

Czwartek, 11 czerwca 2015 · dodano: 11.06.2015 | Komentarze 0

...
Miałam sobie pojechać tak... na dwie h jakieś 50 km zrobić - to byłoby coś. COŚ dla mnie :)
Ale pojechałam na lajcie i tez bylo fajnie :)

KS-Nowy Klincz-Mały Klincz-Wielki Klincz-Dębogóry-Wlk.Podleś-Mały Podleś-Nowy Podleś-Wierzysko-KS.




  • DST 53.05km
  • Czas 03:10
  • VAVG 16.75km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyprawa na obiad i debile w autach

Niedziela, 7 czerwca 2015 · dodano: 09.06.2015 | Komentarze 1

...
Wspaniała wyprawa na obiadek do Konarzyn koło Starej Kiszewy :)
 Oberża cud miód malina :) Polecam wszystkim odwiedzającym rejony Wygonina, Starej Kiszewy, Wojtala nawet czy też aż Zblewa czy Czarnej Wody - mala wioska Konarzyny a w sercu - OBERŻA - otwarta już teraz codziennie, obiadek dwudaniowy 9.99 zł :)
Jadałam w wielu miejscach, tanich i drogich - ale to co tu jest za kucharz.... to ja nie wiem. Geslerowa może tu przyjechać i się tylko przyglądać :)

Rano pobudka, mój syn Patryk już nie mógł się doczekać. Jedziemy sobie szosą na Sarnowy - ale skręcamy jednak na Juszki aby przeżyć, a nie być potrąconym przez pacanów na szosie w blachosmrodach. Niestety znów jesteśmy zmuszeni jechać "rowerowym szlakiem", który ktoś perfidnie zniszczył do granic możliwości - równiarki gówniane. Do Olpucha docieramy już szosowo.Dalej na Konarzyny - tam wspaniały obiadek - tak sie objedliśmy, że nad jeziorem Drzęczno posiedzielismy nieco dłużej :)
Powrót już tylko szosowo.


Wyprawa do Konarzyn
Wyprawa do Konarzyn © emo

Wyprawa do Konarzyn
Wyprawa do Konarzyn © e
Wyprawa do Konarzyn
Wyprawa do Konarzyn © emo

Wyprawa do Konarzyn
Wyprawa do Konarzyn © emo

Wyprawa do Konarzyn
Wyprawa do Konarzyn © emo
Wyprawa do Konarzyn
Wyprawa do Konarzyn © emo

Wyprawa do Konarzyn
Wyprawa do Konarzyn © emo
Wyprawa do Konarzyn
Wyprawa do Konarzyn © emo
...





  • DST 69.72km
  • Czas 03:25
  • VAVG 20.41km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobotnie wędrowanie w 30 stopniowym upale :) Kocham to :)

Sobota, 6 czerwca 2015 · dodano: 06.06.2015 | Komentarze 2

...
Wichura na całego, ale wsiadłam na rower i pomknęłam na północ :)  Bo z wiatrem.
Minęło 7 km i dzwoni telefon.... Anka właśnie się ubiera i będzie mnie gonić, heheh. Zawróciłam do miasta, z prędkością 15 km/h albo i wolniej :)
Udałyśmy się w kierunku Ostrzyc, starałam się tak zaplanować trasę, aby być jak najkrócej  na trasie "pod wiatr". W sumie... udało się. Miałysmy może 8 km prosto w .... twarz.
Miało być jeszcze z paredziesiąt km  - ale..... upał nas złamał. Popołudnie lajtowe na działce :)


Sobota z rana jak śmietana - Ostrzyce
Sobota z rana jak śmietana - Ostrzyce © emo
Sobota z rana jak śmietana - Ostrzyce
Sobota z rana jak śmietana - Ostrzyce © emo
Sobota z rana jak śmietana - Ostrzyce
Sobota z rana jak śmietana - Ostrzyce © emo
Po rowerowaniu :)
Po rowerowaniu :) © emo