Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1445 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Rajdy/Trening/Przejażdżki

Dystans całkowity:33959.98 km (w terenie 5541.96 km; 16.32%)
Czas w ruchu:1191:44
Średnia prędkość:20.17 km/h
Maksymalna prędkość:5028.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:213 (108 %)
Maks. tętno średnie:192 (92 %)
Suma kalorii:59948 kcal
Liczba aktywności:704
Średnio na aktywność:48.24 km i 2h 26m
Więcej statystyk
  • DST 14.34km
  • Teren 14.34km
  • Czas 00:52
  • VAVG 16.55km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po raz trzeci w styczniu :)

Poniedziałek, 14 stycznia 2013 · dodano: 14.01.2013 | Komentarze 2

...
Tak dobrze mi się jeździło w weekend, że postanowiłam i dziś pośmigać nieco.
Jednak zmarzłam niemiłosiernie - nawet niedzielne mokre stópki moje nie spowodowały takiego wychłodzenia jak dzisiejszy mróz.
Jeździłam niespełna godzinę, ale po 20 minutach miałam dość. Mimo to oddalałam się coraz bardziej od domu.
Słońce chowało się za chmurami - skróciłam trasę.
Dotarłam do ciepłego mieszkania - ymmmm jaka ulga :) Ale oczywiście nie żałuję, że w taką pogodę wybrałam się na rower.
...




  • DST 37.53km
  • Czas 02:35
  • VAVG 14.53km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Orkiestrowo Rowerowo w Gdyni, Sopocie i Gdańsku :)

Niedziela, 13 stycznia 2013 · dodano: 14.01.2013 | Komentarze 0

...
Hmm nie sądziłam, że uda mi się przejechać w styczniu od razu trzydzieści-kilka km :) A wszystko dzięki tym fajnym ludziom.
Szukałam w okolicy jakiejś imprezy rowerowej (znaczy się w okolicy Gdańska) :D i wpadłam na info właśnie tego stowarzyszenia. Więc wiedziałam już że niedziela należy do mnie i do Lady :)

Kiedy pojawiłam się na miejscu zbiórki, jakoś tak było mi dziwnie, bo wkoło ani jednego rowerzysty. W końcu z kilkudziesięciominutowym poślizgiem wyruszyliśmy.
Jechaliśmy główną drogą, dopiero sopocka drogówka stwierdziła, że lepiej będzie jak po Sopocie właśnie poruszać się będziemy tylko i wyłącznie po ścieżkach rowerowych. yhy już.
Na początku było ok. Opony z kolcami "dawały radę", ja też.
Ale gdzieś jakoś w okolicach Gdańska jazda po takim czymś jak ścieżka rowerowa bardziej przypominała przeprawę po gruzie jakimś niż przemieszczanie się rowerem po drodze. Więc.... wskoczyliśmy w Gdańsku znów na główne drogi i tak dojechaliśmy aż do samego Targu Węglowego. Tam nie czekałam na finał tej imprezy tylko po wypiciu gorącej herbaty pośmigałam do domu.
Niestety - moje nogi były mokre do kostek. Teraz wiem, że na kolejny zimowy rajd, zmieniam pedały na platformowe i zakładam zwykłe buty traperki.

Serdecznie dziękuję gdyńskim roweromaniakom :) do zobaczenia gdzieś znów.
...




  • DST 6.00km
  • Czas 00:20
  • VAVG 18.00km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Inaguracja śniegowa :D

Sobota, 12 stycznia 2013 · dodano: 13.01.2013 | Komentarze 2

...
No cóż - w końcu udało mi się wyruszyć na zimową jazdę :)
Gdybym wiedziała, że opony z kolcami tak świetnie radzą sobie w "śniegowym terenie" toooo .... :)
Nie pojeździłam wiele - właściwie bardzo niewiele, ale od czegoś trzeba zacząć.
...




  • DST 20.05km
  • Czas 00:55
  • VAVG 21.87km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zapomniane km ;)

Piątek, 23 listopada 2012 · dodano: 13.01.2013 | Komentarze 2

...
Coś gdzieś kiedyś - już zapomniałam o tym kiedy i dokąd jechałam.
Zaległy wpis - ostatni w 2012.
Koniec roku (tzn brak czasu pod koniec roku)nieco pozbawił mnie możliwości rowerowania. Chciałabym wrócić do tego co było :)
Zwykle pesymistycznie podchodzę do życia - tu jednak zerkam w przyszłość z niewielką (ale zawsze) dozą optymizmu.

Do zobaczenia :)
...




  • DST 42.82km
  • Teren 42.82km
  • Czas 02:03
  • VAVG 20.89km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocna masakra w piątkowy wieczór... namiastka mojego kochanego Harpagana

Piątek, 26 października 2012 · dodano: 18.11.2012 | Komentarze 2

...
To był impuls.
Piątkowe popołudnie leniwe, wieczór samotny, więc?
Wpadłam na pomysł nocnego rowerowania. Tak bardzo żałuję, że nie mogłam być na Harpaganie - więc ta krótka wycieczka przypomniała mi tamte chwile kiedy pomykałam między leśnymi drogami, po ciemku wcześnie rano.
Zamontowałam potrzebne oświetlenie, wyciągnęłam ciepłe ubrania rowerowe i ... dzida :)
Dystans około 40 km był optymalny jak na te warunki pogodowe.
Noc jasna. Na leśnych drogach gasiłam lampki - jechało się rewelacyjnie.
Chcę to niebawem powtórzyć.

październikowo nocnie - wdzydze 2012 © emo


nocne rowerowanie © emo

...




  • DST 33.05km
  • Teren 33.05km
  • Czas 01:36
  • VAVG 20.66km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

I co ??? I można !!! W październiku na "krótko" !!! (o październikowej opaleniźnie nawet nie wspomnę :D )

Piątek, 19 października 2012 · dodano: 19.10.2012 | Komentarze 5

...
Ha ! :D
Normalnie cud ! Pogoda z dnia na dzień coraz bardziej letnia :)
Dziś gorąco - 19 stopni ! Jak dla mnie - raj na ziemi :)
Czmychnęłam dziś tylko na chwilę. Zbyt wiele obowiązków i spraw do załatwienia.
Ale grzechem by było nie wyjść dziś na rower :)

Jutro Harpagan... życzę wszystkim startującym takiej pogody jak dziś i zrealizowania swoich planów na rajdzie :)


i co ?? i można !! w październiku "na krótko" !! :P © emo

...




  • DST 52.20km
  • Teren 52.20km
  • Czas 02:34
  • VAVG 20.34km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

... możesz.

Czwartek, 18 października 2012 · dodano: 18.10.2012 | Komentarze 7

...
No ja nie wiem czy ten materiał mogą oglądać wszyscy :D
Bo jeśli siedzisz teraz w domu/biurze, a za oknem masz pochmurno i deszczowo - to lepiej tego nie oglądaj :D

Kaszubska Polska Złota Jesień tylko u mnie w mieście - chciałoby się rzec, ale to niedorzeczne wręcz ;p Bo babie lato i polska jesień taka, którą kocham jest tu - w lasach i wśród jezior na Kaszubach.

Nie sądziłam, że będzie aż tak ciepło. Naprawdę nie chciało się wracać do domu.
Rok temu też było tak pięknie. To chyba jedyne szczęście w tej szarej rzeczywistości móc podziwiać taką pogodę na łonie natury.

A na sam koniec, jakieś 500 metrów przed domem złapałam "gumę" czy jak to tam zwał. Ale nawet to nie zdołało popsuć mi humoru :)

jezioro Dąbrowskie - widok z czerwnoego szlaku, za plecami j. Lubowisko © emo


czerwnoy szlak Skorzewo - Gułubie. © emo


w tle jezioro Ostrzyckie - widok z wiaduktu w Krzesznej © emo


j. ostrzyckie, grzaniec i ja :D © emo


:) nic dodać nic ująć :) takiej jesieni sobie życzę zawsze :D © emo


edith:

Światem zaczęła rządzić jesień,
Topi go w żółci i czerwieni,
A ja tak pragnę czemu nie wiem,
Uciec pociągiem od jesieni.

Uciec pociągiem od przyjaciół,
Wrogów, rachunków, telefonów.
Nie trzeba długo się namyślać,
Wystarczy tylko wybiec z domu.

Wsiąść do pociągu byle jakiego,
Nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet,
Ściskając w ręku kamyk zielony,
Patrzeć jak wszystko zostaje w tyle

W taką podróż chcę wyruszyć,
Gdy podły nastrój i pogoda
Zostawić łóżko, ciebie, szafę,
Niczego mi nie będzie szkoda.

Zegary staną niepotrzebne,
Pogubię wszystkie kalendarze.
W taką podróż chcę wyruszyć,
Nie wiem czy kiedyś się odważę

...




  • DST 39.54km
  • Teren 39.54km
  • Czas 02:01
  • VAVG 19.61km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

... mogłam.

Środa, 17 października 2012 · dodano: 17.10.2012 | Komentarze 3

...
No dziś to już naprawdę pogoda świetna na rower.
Temperatura początkowo 7 st. Potem już wzrosła do 13 no i pięknie, słonecznie, kolorowo. Po prostu boooossssko :)

Brakowało mi w okolicach Wdzydz miejsca gdzie nawet jesienią czy też zimą mogę przyjechać sobie rowerem i wypić dobrego grzańca.
No i dziś znalazłam karczmę czy jak to tam zwał we Wdzydzach właśnie (bo moja ukochana tawerna już nieczynna) zamawiam...
Ja rozumiem, że nowa knajpa, że kredyt trzeba było wziąć, że klientów mało, że kryzys... ale kurna - grzaniec za 13 złotych ????!!! Pytam się jej (kelnerki) "a z czegóż ten grzaniec macie hę?", - no z wina - pani mi odpowiada. Brak słów. Normalnie brak słów. Chyba ze złotego wina !
Kuźwa wasza mać.
Zdecydowanie nie polecam.


Szarlota-Kościerzyna znana dróżka jesiennie © emo


miło jest wrócić tam gdzie sie już było - jesień, jezioro Białe. © emo


...




  • DST 28.25km
  • Teren 28.25km
  • Czas 01:23
  • VAVG 20.42km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

...mogliśmy.

Poniedziałek, 15 października 2012 · dodano: 15.10.2012 | Komentarze 1

...
Do niedawna jeździłam przez ostatni rok na oponach Continental Race King 2.0.
Od ostatniego maratonu śmigam na Race King 2.2 - tył, przód: XKing 2.2.
No cóż. W końcu rower trzyma się tak jak powinien podłoża. Nie mam obaw wchodzić w zakręt tak jak kiedyś na starych ciężkich panaracerach. No i w kaszubskich piachach dają świetnie radę. Fakt - wyglądają jak wyglądają. Jazda szosą - nawet niewielkimi odcinkami nie jest już tak komfortowa. No ale ja przecież uwielbiam teren, piach, błoto, korzenie i kamienie :)

...




  • DST 60.60km
  • Teren 60.60km
  • Czas 02:51
  • VAVG 21.26km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

... mogłeś.

Niedziela, 14 października 2012 · dodano: 14.10.2012 | Komentarze 0

...
Wygrzebałam się w końcu na rower... pogoda mało zachęcająca.
Ale, że w perspektywie było nie tylko rowerowanie skusiłam się na "podróż" do Ostrzyc. Po kilkudziesięciu metrach zawróciłam do domu - wiał tak przenikliwy silny wiatr, że myślałam iż jednak nigdzie nie pojadę. Przebrałam się w tę bluzę skandii - ale ona jest jakaś dziwna. Niby chroni przed wiatrem, ale moim zdaniem nie powinnam być pod nią aż tak mokra - dosłownie ciuchy pod bluzą nadają się do wirowania. To nie jest dobry pomysł z nią. No ale zimno mi nie było.
Już prawie gotowa do drogi... patrze, a mój licznik jakoś dziwnie "wisi", kurde mać no! Niewiele się zastanawiając wzięłam jednego z dwóch "zipów" jakie miałam w mojej cudownej rowerowej szafce i przymocowałam go o tak:

ratowanie licznika... baaaardzo "blondynkowe" ale działa :D © emo


Działa ? Działa :D A że wygląda jak wygląda.. no cóż..

W końcu - udało mi się wyjechać - udałam się w kierunku Wieżycy. Dotarłam do Ostrzyc - miała być sesja zdjęciowa, ale jakoś tak wyszło, że nie wyszło :D
Po krótkim spotkaniu i gorącym grzańcu pomknęłam w drogę powrotną.
Trochę gorzej się wracało bo non stop pod wiatr.... ehhh.
Mimo że temperatura naprawdę mało komfortowa no i brak słońca - to jednak nawet taka aura ma swoje zalety - zwłaszcza kolory :)

To jak z tym Harpaganem Moniko ?

...