Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1445 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 60.00km
  • Teren 10.00km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostrzyce, Wieżyca...

Środa, 21 lipca 2010 · dodano: 22.07.2010 | Komentarze 3

..i cała reszta wokoło. Po 7 dniowej przerwie wsiadłam w końcu na rower.
Nie był to trening - raczej mały rajd po znanych (jak się potem okazało niezupełnie znanych) okolicach.
Było bardzo przyjemnie i odprężająco.
Wyjechałam z Kościerzyny szosą na Gdańsk, minęłam Kaliska i Kłobuczyno, po czym skręciłam w lewo tuż za znakiem "dom do góry nogami" i tym samym znalazłam się w Szymbarku. Szybkie zakupy (miałam jeden bidon tylko) i dalej w drogę w kierunku Ostrzyc.
Tam wjechałam na punkt widokowy "Jastrzębia Góra" - gdzie rozciągały się wspaniale widoki m.in. na jezioro. Kolejny podjazd to tzw "Złota Góra" na trasie Kartuzy Brodnica Górna. Powrót trochę lżejszy - bo z górki :)
W wiosce ponownie zakupy i udałam się w wyczerpujący (?) wjazd na Wieżycę.
Po drodze od przystanku autobusowego na pierwszym łuku szosy zjechałam z niej w las i tym samym skróciłam drogę o całą szosową serpentynę, tyle że ten podjazd czymś podobnym do drogi leśnej nieźle dał mi w kość - bardzo trudny technicznie kilometrowy odcinek zmusił mnie do chwilowego złapania oddechu tuż przy wyjeździe na szosę. Ale było bardzo fajnie, kolejnym razem z pewnością to powtórzę.
Zjazd z Wieżycy - czysta przyjemność - no może oprócz tych kilku ludzi co się "plątało" pod kołami :)
Powrót do domu - również szosą - Kłobuczyno - Kaliska - Kościerzyna.

Dzień zaliczam do bardzo, bardzo udanych - pomimo tego incydentu z samochodem, który o mały włos by mnie nie rozjechał na amen.


Ostrzyce - punkt widokowy lipiec 2010 © emo

Punkt widokowy "Jastrzębia Góra" w Ostrzycach © emo

Widok na jezioro w Ostrzycach na Kaszubach © emo

Widok ze Złotej Góry na Kaszubach... daleko na horyzoncie wieża widokowa na Wieżycy © emo

Ślady hamowania auta tuż za moim rowerkiem.. no i za mną... © emo




  • DST 46.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 02:12
  • VAVG 20.91km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Władysławowo - Reda - miało być

Niedziela, 11 lipca 2010 · dodano: 15.07.2010 | Komentarze 0

..ale wyszło, że dojechałam do Rumii. Wspaniała trasa klifami nad zatoką pucką. Naprawdę super widoki. Mam nadzieję, że kiedyś tam wrócę.
Po drodze mijałam stojące sobie "spokojniutko" w korku samochodziki :)
Przewaga roweru nad autem była w tym momencie bardzo znaczna :)


Ścieżka rowerowa Władysławowo - Puck, lipiec 2010 © emo

Ścieżka rowerowa Władysławowo - Puck, widok na trasę wylotową z Władysławowa w kier. Trójmiasta, lipiec 2010 © emo

Powrót do domu, trasa Władysławowo - Reda, lipiec 2010 © emo

Ostatni widok z klifu na zatokę pucką... lipiec 2010 © emo




  • DST 36.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 18.95km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Władysławowo - Puck

Piątek, 9 lipca 2010 · dodano: 15.07.2010 | Komentarze 2

Tym razem pojechałam w innym kierunku niż półwysep. Ścieżka prowadząca do Pucka spokojna z jednym ostrym podjazdem. Jednak najpiękniejsze widoki rozciągały się tam gdzie już skończyła się utwardzona ścieżka....
Chciałoby się tam zostać....

"Chwila" za Puckiem, super widok, trzeba tam być :), lipiec 2010 © emo

Tuż za Puckiem - widok na zat.pucką, lipiec 2010 © emo




  • DST 83.50km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Półwysep Helski po raz drugi - samotnie

Środa, 7 lipca 2010 · dodano: 15.07.2010 | Komentarze 0

Pojechałam sama z Władysławowa do Helu. Było całkiem przyjemnie, do czasu kiedy trzeba było wracać: moja max. prędkość nie przekraczała 15km/h - wiatr bardzo skutecznie mnie zatrzymywał. Tuż za rogatkami miasta minęło mnie dwóch kolarzy, gdyby mi nic nie dolegało być może udało by mi się utrzymać ich tempo chociaż do Juraty. A tak to pojechałam swoim tempem.

Ścieżka rowerowa Władysławowo-Hel, lipiec 2010 © emo

Ścieżka rowerowa Władysławowo - Hel lipiec 2010 - parking rowerowy :) © emo




  • DST 57.00km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Półwysep Helski po raz pierwszy...

Wtorek, 6 lipca 2010 · dodano: 15.07.2010 | Komentarze 0

Władysławowo - Jurata - nie dojechaliśmy do samego Helu, ale i tak te 57 km dla mojego sześcioletniego syna to sporo, dla dziesięciolatka również. Pogoda drugiego dnia urlopu trochę mniej słoneczna, więc wybraliśmy się rodzinnie na wycieczkę rowerową.

Półwysep Helski lipiec 2010 - chwila wytchnienia.... © emo

Moje dwa szczęścia nad zatoką Pucką.
Chałupy lipiec 2010 - na zmianę słońce i chmury nad Trójmiastem burza ... © emo

Chałupy - rowerem przez Półwysep Helski, lipiec 2010 © emo




  • DST 33.00km
  • Czas 01:22
  • VAVG 24.15km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skandia Maraton Nałęczów

Sobota, 3 lipca 2010 · dodano: 04.07.2010 | Komentarze 3

Hura !!!
Szósta edycja Skandii Maraton Lang Team za mną !
Wyjazd do Nałęczowa to kilka godzin jazdy - wyjechaliśmy czteroosobową ekipą w piątkowe popołudnie, na miejscu byliśmy przed północą.
Poranek w Nałęczowie wspaniały, pogoda super, choć trochę nawet za gorąco. Start w pełnym słońcu o g. 11.00. Na trasie kurz gryzł w gardło i wdzierał się do oczu. Gdyby przede mną jechał cały peleton nie widziałabym NIC, a tak moja widoczność ograniczała się do 10 metrów - tak było sucho. Nie długo jednak: po kilku pierwszych kilometrach zerwała się burza i był lekki deszcz, potem grad - ale nie taki wielki aby utrudnić nam jazdę. Trasa super - sporo szosy - ale bardzo fajne odcinki w wąwozach zapewniały nie lada "jazdę". Finisz bardzo stromy - ale w miarę bezpieczny. Na ostatnich metrach udało mi się wyprzedzić koleżankę, z którą jechałam przez kilka km. Wpadłam na metę ocierając się o barierki na łuku :)
Start w tej edycji zaliczam do bardzo, bardzo udanych.
Rezultat:
1 m-ce w K3 :) - mam nadzieję, że to nie pomyłka...
Pierwsze miejsce w generalce umocnione.

P.S. Teraz dwa miesiące przerwy - kolejna skandia we wrześniu :)


Skandia Maraton Nałęczów 2010 - przed startem - KSR Kościerzyna © emo

Skandia Maraton Nałęczów 2010 pudło :) K3/1 © emo

Skandia Maraton Nałęczów 2010 pudło :) K3/1 © emo

Skandia Maraton Nałęczów 2010 - było słoneczenie - potem przyszła burza... :) © emo


Kategoria Zawody


  • DST 28.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:11
  • VAVG 23.66km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosa i Kamienna Góra

Środa, 30 czerwca 2010 · dodano: 30.06.2010 | Komentarze 2

Znowu szosą w kierunku Kalisk - ale dziś nie było tak wesoło.
Coś jakby większy wiatr, albo mniej siły nad opanowaniem roweru - o mało co nie wciągnęło mnie pod TIR'a - po tym "incydencie" zawróciłam....
W piątek wyjazd do Nałęczowa - kolejna edycja Skandii Maraton...
Ciekawe czy znowu nie pomieszają się im trzy pierwsze czasy... :)




  • DST 27.76km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:11
  • VAVG 23.46km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Fatalna pomyłka sędziów....?

Wtorek, 29 czerwca 2010 · dodano: 29.06.2010 | Komentarze 3

... nie pozwala mi na spokojną jazdę.
Cały czas myślę o tym co się wydarzyło w niedzielę na maratonie...
Co ja mam teraz zrobić ..?




  • DST 33.00km
  • Teren 33.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 18.33km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skandia Maraton Sopot

Niedziela, 27 czerwca 2010 · dodano: 29.06.2010 | Komentarze 3

Cóż mogę powiedzieć - trasa wspaniała, jechało się naprawdę nieźle, bardzo interwałowa, niewiele odcinków prostych, fajne single, zjazdy i podjazdy.
Pogoda super, ludzie na trasie już mniej super - nieliczni na szczęście :)
Wjechałam na metę i tak jak wszyscy otrzymałam sms z informacją o miejscu i czasie: jestem trzecia w K3.
Potem odbyła się dekoracja, stanęłam na podium, odebrałam nagrodę.
Wszystko ładnie, pięknie do czasu kiedy okazało się, że jednak NIE JESTEM TRZECIA tylko czwarta. Byłam już wtedy w domu. I co teraz ??
Fatalna pomyłka sędziów popsuła humor nie tylko mi, ale tej która z drugiego spadła na trzecie no i tej dziewczynie, która wcale nie stanęła na podium choć była druga.
Trudno mi to pojąć, jak może dojść do takiej pomyłki.
W sobotę Nałęczów....

P.S. Póki co nadal utrzymuję pierwsze miejsce w generalce.


Skandia Maraton Lang Team Sopot 2010 - przed startem © emo

"CHWILOWE PODIUM"
Skandia Maraton Lang Team Sopot 2010 © emo


Kategoria Zawody


  • DST 9.00km
  • Czas 00:29
  • VAVG 18.62km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miał być objazd trasy

Sobota, 26 czerwca 2010 · dodano: 26.06.2010 | Komentarze 1

... ale nie wyszło :)
Odebrałam pakiet startowy i wróciłam do domu.
Na jutro zapowiada się ładna pogoda... :)
Po nocnym maratonie w noc świętojańską nie wsiadałam na rower do dzisiaj - ciekawe jak mi pójdzie jutro :)