Info
Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 1445 metrów.
Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2023, Marzec1 - 1
- 2021, Wrzesień8 - 0
- 2021, Sierpień8 - 0
- 2021, Czerwiec2 - 2
- 2021, Maj17 - 0
- 2021, Kwiecień3 - 0
- 2021, Marzec2 - 0
- 2021, Luty3 - 0
- 2019, Lipiec1 - 2
- 2019, Czerwiec6 - 7
- 2019, Maj6 - 16
- 2019, Kwiecień11 - 3
- 2019, Marzec3 - 0
- 2019, Luty2 - 5
- 2018, Grudzień2 - 2
- 2018, Październik3 - 18
- 2018, Wrzesień6 - 11
- 2018, Sierpień5 - 22
- 2018, Lipiec8 - 35
- 2018, Czerwiec8 - 15
- 2018, Maj16 - 24
- 2018, Kwiecień8 - 17
- 2018, Marzec3 - 2
- 2018, Luty3 - 10
- 2018, Styczeń1 - 2
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad1 - 7
- 2017, Październik1 - 3
- 2017, Wrzesień8 - 7
- 2017, Sierpień4 - 3
- 2017, Lipiec13 - 51
- 2017, Czerwiec5 - 2
- 2017, Maj10 - 8
- 2017, Kwiecień6 - 6
- 2017, Marzec2 - 5
- 2017, Styczeń3 - 20
- 2016, Listopad1 - 8
- 2016, Październik2 - 4
- 2016, Wrzesień7 - 24
- 2016, Sierpień10 - 21
- 2016, Lipiec15 - 38
- 2016, Czerwiec7 - 27
- 2016, Maj13 - 29
- 2016, Kwiecień7 - 40
- 2016, Marzec8 - 35
- 2016, Luty4 - 31
- 2016, Styczeń2 - 4
- 2015, Grudzień2 - 6
- 2015, Listopad5 - 32
- 2015, Październik3 - 12
- 2015, Wrzesień6 - 23
- 2015, Sierpień12 - 15
- 2015, Lipiec13 - 19
- 2015, Czerwiec15 - 48
- 2015, Maj10 - 16
- 2015, Kwiecień5 - 4
- 2015, Marzec5 - 3
- 2015, Luty8 - 12
- 2015, Styczeń3 - 2
- 2014, Grudzień2 - 8
- 2014, Listopad5 - 5
- 2014, Październik5 - 20
- 2014, Wrzesień8 - 37
- 2014, Sierpień6 - 11
- 2014, Lipiec12 - 41
- 2014, Czerwiec7 - 15
- 2014, Maj7 - 7
- 2014, Kwiecień8 - 9
- 2014, Marzec14 - 31
- 2014, Luty5 - 17
- 2014, Styczeń4 - 19
- 2013, Grudzień3 - 1
- 2013, Listopad4 - 10
- 2013, Październik9 - 9
- 2013, Wrzesień8 - 26
- 2013, Sierpień4 - 19
- 2013, Lipiec9 - 18
- 2013, Czerwiec8 - 39
- 2013, Maj6 - 24
- 2013, Kwiecień8 - 24
- 2013, Marzec1 - 2
- 2013, Luty2 - 11
- 2013, Styczeń3 - 4
- 2012, Listopad1 - 2
- 2012, Październik9 - 29
- 2012, Wrzesień11 - 50
- 2012, Sierpień8 - 33
- 2012, Lipiec18 - 43
- 2012, Czerwiec11 - 26
- 2012, Maj12 - 22
- 2012, Kwiecień6 - 32
- 2012, Marzec10 - 50
- 2012, Luty3 - 15
- 2012, Styczeń2 - 18
- 2011, Grudzień5 - 35
- 2011, Listopad6 - 31
- 2011, Październik9 - 31
- 2011, Wrzesień11 - 97
- 2011, Sierpień20 - 104
- 2011, Lipiec16 - 113
- 2011, Czerwiec23 - 186
- 2011, Maj22 - 200
- 2011, Kwiecień19 - 190
- 2011, Marzec14 - 126
- 2011, Luty1 - 0
- 2011, Styczeń3 - 17
- 2010, Grudzień2 - 21
- 2010, Listopad4 - 16
- 2010, Październik10 - 52
- 2010, Wrzesień8 - 38
- 2010, Sierpień15 - 34
- 2010, Lipiec9 - 19
- 2010, Czerwiec17 - 39
- 2010, Maj10 - 18
- 2010, Kwiecień9 - 17
- 2010, Marzec11 - 32
- 2010, Luty5 - 32
- 2010, Styczeń7 - 22
- 2009, Październik2 - 2
- 2009, Wrzesień2 - 5
- 2009, Czerwiec2 - 2
- 2009, Maj1 - 0
- 2009, Kwiecień1 - 0
- 2008, Październik2 - 0
Rajdy/Trening/Przejażdżki
Dystans całkowity: | 33959.98 km (w terenie 5541.96 km; 16.32%) |
Czas w ruchu: | 1191:44 |
Średnia prędkość: | 20.17 km/h |
Maksymalna prędkość: | 5028.00 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 213 (108 %) |
Maks. tętno średnie: | 192 (92 %) |
Suma kalorii: | 59948 kcal |
Liczba aktywności: | 704 |
Średnio na aktywność: | 48.24 km i 2h 26m |
Więcej statystyk |
- DST 36.99km
- Czas 00:01
- VAVG 2219.40km/h
- Sprzęt Moja "Lady"
- Aktywność Jazda na rowerze
Czekając na M. - Wdzydze ;)
Piątek, 22 września 2017 · dodano: 29.09.2017 | Komentarze 0
Czekając na Marcina, aż zjedzie z trasy - udałam się na jesienną wycieczkę do Wdzydz. Grzechem byłoby siedzieć w domu kiedy taka pogoda za oknem.
Kocham jesienne Wdzydze. Letnie lubię. Ale teraz - jak nie ma turystów, a jeszcze jest ciepło i słonecznie, i jak słychać tylko kołyszące się jachty... jest po prostu cudownie spokojnie. W sumie brakuje mi nawet słów aby opisać ten stan :)
Czasami lepiej nic nie mówić - i tak jest pięknie.
Wdzydze wrześniowe © emonika
Wdzydze wrześniowe © emonika
Wdzydze wrześniowe © emonika
Wdzydze wrześniowe © emonika
...
- DST 32.61km
- Sprzęt Moja "Lady"
- Aktywność Jazda na rowerze
Inspekcja kościerskiej obwodnicy
Wtorek, 12 września 2017 · dodano: 13.09.2017 | Komentarze 2
...
_________________________________________________________________
Wiem, że zdjęcia są do d...
Ale mówi się trudno ( i się kupuje "lustrzankępięciokilową" ) - taki żarcik mały.
W końcu nadeszła moja kolej (nie żeby była jakaś tam kolejka) na objazd naszej wspaniałej, cudownej, wyczekanej, wymarzonej (?) obwodnicy miasta Kościerzyna. Długość 7.6 km., cztery węzły: Kościerzyna Zachód, Kościerzyna Południe, Kościerzyna Wschód oraz Wieżyca.
Wszystko ładnie pięknie. Tylko, że jak zawsze pojawia się albo słowo "prawie", albo jakieś "ale". Poczytajcie artykuł w linku, albo przyjedźcie tutaj jako kierowca i jako rowerzysta. Bo właśnie druga sprawa to ddr..... Wspaniałe. Z "czerwonego asfaltu". Tyle, że jedyny zachowany ciąg jest na ul. Leśnej. Wierzę, że z biegiem upływającego czasu uda się połączyć wszystkie nitki.
Podsumowując - inwestorzy dostali zgodę na użytkowanie obwodnicy, ALE NIE - NIE ODDALI NAM JEJ DO UŻYTKU BO MUSZĄ JĄ NAPRAWIĆ Z POWODU PONADNORMATYWNYCH OPADÓW DESZCZU........
"Rence opadajo"....
;)
Kościerska obwodnica w budowie, prawie oddana © emonika
Kościerska obwodnica w budowie © emonika
Kościerska obwodnica w budowie © emonika
Kościerska obwodnica w budowie © emonika
Kościerska obwodnica w budowie © emonika
...
- DST 26.26km
- Czas 01:17
- VAVG 20.46km/h
- Sprzęt Moja "Lady"
- Aktywność Jazda na rowerze
Zagubione kilometry
Poniedziałek, 11 września 2017 · dodano: 29.09.2017 | Komentarze 0
...
Doprawdy nie wiem i nie pamiętam gdzie jeździłam. Ale jak podejrzewam - było to grzybobranie rowerowe ;P
Rowerowo © emonika
- DST 60.61km
- Sprzęt Moja "Lady"
- Aktywność Jazda na rowerze
Góra Siemierzycka z AGR
Niedziela, 10 września 2017 · dodano: 11.09.2017 | Komentarze 3
Spontaniczny wyjazd razem z AGR Tczew.
Start z parkingu w Bytowie, na miejscu byli już Michał, Tomek i Dawid. My się spóźniliśmy nieco. Naszym celem była Góra Siemierzycka, którą ja odwiedziłam już kilka razy, i z Marcinem i sama.
Siemierzycka Góra – najwyższe wzniesienie moreny czołowej na Pojezierzu Bytowskim o wysokości 256,5 m n.p.m, w gminie Bytów, na południe od Płotowa i na zachód od Rekowa.
Pogoda była dla nas łaskawa, mimo prognoz nieciekawych i kilku kropel deszczu.
Z Bytowa pojechaliśmy w kierunku Studzienic, potem na Przewóz, Hamer Młyn i do Rekowa. Stamtąd na Płotowo i na Górę Siemierzycką. Dalej na Piaszno tuż u podnóża góry - do Osady Gotów i nieistniejącą już wieżę widokową "Lemana" (?) - ta osada to naprawdę fajne miejsce - warto tam zajrzeć.
Jechaliśmy bardzo, bardzo, bardzo długo - a to wszystko przez grzyby. Tak - przez grzyby, które wręcz wyskakiwały nam na drogę. To co widać na ostatnich zdjęciach, to efekt zbierania tylko z rowerów. Gdybyśmy łazili po lesie byłoby tego chyba tonę. Ale nie było gdzie tego pakować. Więc pod koniec już tylko zabieraliśmy napotkane przy drogach prawdziwki :)
...
W wyniku mojego błędu - zrobiliśmy dziwną pętelkę na mapie i wylądowaliśmy znów w Rekowie.
Ale może to i lepiej :)
Niedziela cudowna. W końcu mogłam pojeździć w ekipie AGR i to z Marcinem, a nie sama. Fajnie tak czasem pojechać na pełnym spontanie ! Dzięki :)
Ekipa - część męska, Studzienice © emonika
Jezioro w Studzienicach © emonika
Studzienice - prawie początek rajdu © emonika
Pierwsze grzyby na rajdzie © emonika
Drugi grzybek na trasie © emonika
Pierwsze zbiory na trasie Studzienice Przewóz © emonika
Przystanek w Hamer Młynie © emonika
Hamer Młyn © emonika
Hamer Młyn © emonika
Hamer Młyn © emonika
Za Hamer Młynem i prawdziwek © emonika
Dojazd z Rekowa do Płotowa © emonika
Obiad pod wieżą na Górze Siemierzyckiej © emonika
Wieża na Górze Siemierzyckiej © emonika
Ekipa męska na wieży. Góra Siemierzycka © emonika
Ekipa męska na wieży. Góra Siemierzycka © emonika
Pełen skład. Góra Siemierzycka © emonika
Góra Siemierzycka © emonika
Pozostałości po wiezy widokowej Piaszno © emonika
Osada Gotów w Piasznie © emonika
Osada Gotów w Piasznie © emonika
Osada Gotów w Piasznie © emonika
Osada Gotów i wnętrze chaty © emonika
Osada Gotów © emonika
Osad Gotów i ziemianka ? © emonika
Osada Gotów © emonika
Osada Gotów wnętrze chaty © emonika
Kuchnia w Osadzie gotów © emonika
Piec w kuchni w osadzie © emonika
Ekipa rajdowców grzybiarzy w Osadzie Gotów © emonika
A to efekt z naszego rajdu © emonika
To są skutki jazdy na rowerze © emonika
...
- DST 24.55km
- Czas 01:13
- VAVG 20.18km/h
- Sprzęt Moja "Lady"
- Aktywność Jazda na rowerze
Popołudniowa przejażdżka, Dobrogoszcz.
Poniedziałek, 28 sierpnia 2017 · dodano: 29.08.2017 | Komentarze 2
...
Popołudniowo-wieczorna jazda aby odreagować stresy dnia.
Pomogło. Ale na chwilę, dziś nie będzie powtórki - może jutro.
Chciałam jechać do Gołubia, ale wracałabym już w zupełnych ciemnościach na bank.
Bardzo przyjemna przejażdżka.
Wakacyjne nasze miejsce, jezioro Dobrogoszcz © emonika
Wspomnienia z lata, jeioro Dobrogoszcz © emonika
Wieczorna przejażdżka, jezioro Dobrogoszcz © emonika
- DST 84.49km
- Czas 04:27
- VAVG 18.99km/h
- Sprzęt Moja "Lady"
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Chmielna we dwoje.
Sobota, 26 sierpnia 2017 · dodano: 27.08.2017 | Komentarze 1
Po miłym wieczorze piątkowym, w sobotni poranek postanowiliśmy pojechać do Chmielna (tylko na chwilę), do znajomych.
Tak... na chwilę. Wróciliśmy już jak było ciemno - a latarek nie mieliśmy ze sobą. Niemniej jednak - wszystko skończyło się dobrze.
Dawno mnie nie było w tych rejonach Kaszub - a już zwłaszcza dawno nie było mnie tu razem z Marcinem.
Z Kościerzyny pojechaliśmy przez Strzelnicę, potem na Częstkowo i polną drogą do Stężycy, a tam szosą na Zgorzałe i na Przewóz.
Co nas mocno i najbardziej zaskoczyło ? Mega, wypasione, piękne, jeszcze gorące asfaltowe drogi rowerowe w gminie Stężyca !!!
Jak się chce to można, a jak się nie chce (gmina Kościerzyna) to nic się nie zrobi. ehhh
Odcinek Przewóz - Chmielno przez Sznurki i Lampę - od lat jest przepięknym miejscem z cudownymi krajobrazami - taka esencja Szwajcarii Kaszubskiej. ehh pięknie było.
Do celu dojechaliśmy już o 11.00 - mieliśmy załatwić sprawę i wracać, miało nam to zająć godzinę dwie. Finał taki, że wyjechaliśmy od znajomych o... 18.00.....
Ale jak już wspomniałam - nie było żadnych przykrych niespodzianek.
Takich dni poproszę więcej.
Gmina STężyca i piękne nowe drogi dla rowerów © emonika
Wspaniała droga rowerowa w gminie Stężyca © emonika
Chmielno © emonika
Widok na Chmielno od strony Lampy © emonika
Chmielno i basen © emonika
Luka z bratem w Chmielnie © emonika
...
- DST 46.88km
- Czas 02:15
- VAVG 20.84km/h
- Sprzęt Moja "Lady"
- Aktywność Jazda na rowerze
Weekend z Bazuną
Sobota, 19 sierpnia 2017 · dodano: 24.08.2017 | Komentarze 0
...
.
Niesamowite dwie noce i dni. Szkoda, że bez Marcina. Ale co tam - odbijemy sobie w ten weekend :)
Wdzydzkie Spotkania z Bazuną w Tawernie to ... piękny czas.
Przyjechałam w piątek tuż po pracy. Już po g.17.00 mogłam słuchać wspaniałych utworów, nad tym wspaniałym jeziorem. Niesamowite wrażenia, atmosfera rodzinna, przyjacielska. Podczas tego festiwalu można zapomnieć o wszystkich problemach i pozwolić aby i mózg w końcu odpoczął - nic tylko muzyka, muzyka, muzyka. mmmm :)
Kiedy artyści zakończyli grać w Tawernie, część z nas przeniosła się pod wiaty (jakoś nie było pogody na ognisko), tam chyba do czwartej rano można było posłuchać mniej lub bardziej fajnego wokalu i grania.
Poranek... z bolącą głową nie należał do najprzyjemniejszych - ale już po kilku kilometrach na rowerze wszystko wróciło do normy. Pojechałam do Borska szlakiem z Wdzydz. Zakaz wstępu do lasu wisiał na co drugim drzewie... Udało mi się bezpiecznie przejechać trasę w jedną i drugą stronę.
Na odcinku Wdzydze Tucholskie - Borsk - wzdłuż jeziora - "gospodarz" dość skutecznie powiększał swoje hektary - jeszcze chwila i ścieżka zniknie - niech się cieszy, że go nie dorwałam z tym pługiem !
Wróciłam popołudniu do PTTK, aby znów oddać się muzyce i podać refleksji.
Weekend mega udany !!!
Pozdrawiam zespół Projekt Laureaci i wszystkich tych, których spotkałam :)
Projekt Laureaci, Wdzydzkie spotkania z Bazuną © emonika
Wdzydzkie spotkania z Bazuną © emonika
Wdzydzkie spotkania z Bazuną © emonika
Wdzydzkie Spotkania z Bazuną Leonard Luther © emonika
Wdzydzkie Spotkania z Bazuną © emonika
Wdzydzkie Spotkania z Bazuną © emonika
Wdzydzkie Spotkania z Bazuną © emonika
Chłop miał szczęście że go z tym pługiem nie dorwałam © emonika
Bardzo pomysłowa aranżacja wejścia © emonika
Borsk i ładne domki © emonika
....
- DST 42.03km
- Czas 02:14
- VAVG 18.82km/h
- Sprzęt Moja "Lady"
- Aktywność Jazda na rowerze
Pojezierze Brodnickie, Bachotek.
Środa, 16 sierpnia 2017 · dodano: 20.08.2017 | Komentarze 0
...
Nie często nam się zdarza jeździć razem na rowerze (co kiedyś było czymś zupełnie odwrotnym), dlatego mimo niepewnej pogody zabraliśmy rowerki ze sobą na Pojezierze Brodnickie.
Jak tylko wyjechaliśmy z campingu zaczął padać deszcz, ale nie było zimno. Udaliśmy się wzdłuż jeziora w kierunku Zbiczna. Odwiedzałam te rejony dwa lata temu, bardzo mi się podobało - dlatego wróciłam z Marcinem. Im bliżej Brodnicy tym ładniejsza pogoda się robiła.
Zwiedziliśmy co nieco - nie sposób zobaczyć wszystko w kilka godzin. Najbardziej mnie urzekła wystawa fotograficzna w Muzeum - ale jak zwykle nie zanotowałam czyja to wystawa etc. No trudno.
Wracając - zabłądziliśmy !!!! Haha. Harpagany i drogę zgubili.
Dzień zaliczam jak najbardziej do tych pozytywnie nastrajających.
Jezioro Bahotek © emonika
Okolice Zbiczna © emonika
Brodnicki rynek i ja © emonika
Brodnica © emonika
Wejście na Wieżę © emonika
Wieża zamku Brodnica © emonika
Fontanna w Brodnicy © emonika
Nnie wiem czy potrzebny jest tu komentarz © emonika
Wystawa fotograficzna w Muzeum Brodnicy © emonika
Brodnica, Piramida, grobowiec © emonika
Radzyń Chełmiński © emonika
Radzyń Chełmiński © emonika
Radzyń Chełmiński © emonika
...
- Sprzęt Moja "Lady"
- Aktywność Jazda na rowerze
Wyprawa Podlasie 2017 - podsumowanie ???
Niedziela, 30 lipca 2017 · dodano: 16.08.2017 | Komentarze 4
Wyprawka rozpoczęła się 21 lipca 2017 roku - w pociągu relacji Kościerzyna Gdynia, dalej: Gdynia Białystok. Pierwsze co się stało - to wzrost mojego ciśnienia milion razy ponad normę, jeszcze zanim pociąg ruszył z KS. Wszechwiedząca Pani "Kierwowniczka" Pociągu, kazała mi rozpakować rzeczy z rowerów i je powiesić, mimo, że wagon był pusty. Nie byłabym sobą gdybym nie komentowała tego - dopierd.......lając bardzo dyplomatycznie przez pół drogi. W końcu przylazła sprawdzić czy mam bilet (!), legitymację syna oglądała przez lupę ! Czy aby jest ważna. No żenada. Potem zaczęła mi się tłumaczyć dlaczego tak "zarządziła" a nie inaczej. Powiedziałam Pani "Kierwownik" - że odrobina życzliwości jeszcze nikogo na tym świecie nie zabiła i że nie chcę z nią gadać. Poszła sobie czerwona jak burak.
Nie pisałabym o tym w ten sposób - ale jak sobie teraz przypomnę kolejne przygody rowerowo-pociągowe, to naprawdę mam wątpliwości - gdzie tu leży prawda, gdzie prawo, gdzie gnębienie rowerzystów, a gdzie wyciąganie konsekwencji i przestrzeganie prawa - przez obie strony. Bo to co się działo w przedziale rowerowym Gdynia-Białystok, to naprawdę można zwątpić i mieć wyebane na "przepisy" i regulaminy - skoro jego łamania nie widzi kierownik pociągu. Młodzież (bez rowerów) zrobiła sobie imprezę w przedziale rowerowym. Piwo, wrzaski, kurwowanie etc. Bałam się, że zaraz nasze rzeczy wylecą przez okno. I co ? I jakoś nie widziałam przez dobre dwie godziny nikogo z obsługi pociągu. A zanim wspomniana młodzież się pojawiła, to latał Pan Konduktor w te o wewte jak kot z pęcherzem. I już nikomu nic nie przeszkadzało nagle ?
Kolejna sprawa dot. rowerów i pociągu - byłam zmuszona dojechać do Augustowa z Łap. I nagle się okazuje, że otrzymuję bilet na pociąg relacji Łapy-Białystok, i potem bez problemu Białystok-Augustów - mimo, że nie ma "miejsc przewidzianych na rowery", a w drugim przypadku miejsca są, ale Pani Konduktor z uśmiechem mówi, że mam się ulokować tam gdzie chcę. Można? Można. Jak się ma w sobie trochę dobra w sercu.
Tak sobie teraz myślę, że od samego początku wszystkie znaki na niebie mówiły mi " nie jedź" - zamówiłam namiot - to mi przysłali sypialnię z jednego modelu, a tropik z drugiego modelu. Za dwa dni wyjazd. Kupiłam namiot w decathlonie. W Gdyni nie zdążyłam kupić śpiworu. W Białymstoku pierwsze km i pęka mi but spd w poprzek. Potem nie mam spania normalnego, tylko ta wiata nad Narwią i przeboje w nocy. Po trzech - czterech dniach rozwala się mocowanie bagażnika, potem jakieś zwierze wpierdziela mi jedzenie w nocy, po czterech - pięciu dniach rozszczelnia mi się butla gazowa....
Ale powiem Wam jedno - było tak pięknie jak nigdy wcześniej !!!
Odkrywałam Supraśl, Krynki i Kruszyniany, i Białowieżę - byłam, widziałam, dojechałam tam gdzie chciałam. Dzięki informacjom od kolegów i koleżanek z forum, pozyskałam bardzo cenne wskazówki, bardzo przydatne. Dziękuję :)
Mój syn w tym roku jakimś cudem mnie przerósł i nie byłam już pierwsza zawsze. Jechało nam się naprawdę bardzo przyjemnie, a poczucie humoru towarzyszące nam uratowało nas nie raz. :) Najtrudniejsze momenty mocno nas do siebie zbliżały. Wiedziałam, że mogę nie niego liczyć, ufałam. A Patryk tak samo - wiedział, że nawet jak będzie źle - ja zrobię tak, aby było nam najlepiej.
Zobaczyliśmy przepięknie położone domy w Zubrach, widzieliśmy wioski i ludzi, gdzie syn się dziwił, że można tak żyć (mamusiu, a dlaczego oni siedzą na ławkach przed płotem domu?) - powiedziałam, że to taki lokalny internet z monitoringiem razem wzięty. Uśmiechnął się i zrozumiał moją " dyplomatyczną" odpowiedź. Bardzo pochłonęła go opowieść Dżemilla o Tatarach, z ciekawością oglądał każdy element w tatarskiej jurcie, przeżywał naszego "pseudo dzikusa" w Narwii.
Przebywanie ze sobą 24h, spotykanie nowych ludzi, rozmowy z lokalsami pod sklepami, naprawianie w ulewie sprzętu, wpadnie po uda do błotnistej kałuży, wyciąganie mnie z niej, przygotowywanie posiłku w lesie, zwiedzanie, poznawanie, wspólne rozmowy, i milczenie wspólne - to jest coś, coś czego nie doświadczy wielu rówieśników Patryka.
Nie wiem jak Wy odbieracie swoje wyjazdy z dziećmi, ale ja cieszę się w sercu, że mam takiego mojego "małego" syna, co lubi takie szwendanie się. I cieszy mnie równie mocno, że stacjonarnie - ale jednak - spędziłam kilka dni urlopu nawet z siedemnastoletnim synem Sebastianem, który dołączył do nas po ośmiu dniach. To był najpiękniejszy urlop !!!
Mały zapytał: Mamusiu, a za rok jedziemy do Gruzji?
yyyyyyyyyyyyyyyv
;)
A to zdjęcia z tych dni :)
A to Giżycko :)
Mam ich !!! © emonika
- DST 36.48km
- Czas 02:03
- VAVG 17.80km/h
- Sprzęt Moja "Lady"
- Aktywność Jazda na rowerze
Swoboda - Augustów - Swoboda, dzień 8.
Sobota, 29 lipca 2017 · dodano: 16.08.2017 | Komentarze 3
...
W sobotnie przedpołudnie pojechaliśmy pozwiedzać Augustów. Marcin i Sebastian oraz kolega syna Patryk B. - mieli dojechać do nas dopiero późnym popołudniem.
Ja nie wiem jak to jest, że za każdym razem co gdzieś się zatrzymujemy świeci słońce, a co tylko wsiądziemy na rowery z sakwami - to leje. Doprawdy nie wiem do dziś jak to wytłumaczyć.
Niemniej jednak znów mieliśmy piękną pogodę i nie spiesząc się nigdzie pojeździliśmy tu i tam.
A popołudniu przyjechał mój kochany mąż wraz z mym starszym synem i jego kolegą.
Urlop.... to jest coś fajnego jak się potrafi to dobrze wykorzystać :)
Link do wszystkich zdjęć podam w kolejnym wpisie - podsumowaniu.
Pozdrawiam wszystkich serdecznych ludków zaglądających tutaj :)
Odpoczynkowo © emonika
Augustów © emonika
Augustów © emonika
Nasze apartamenty w Swobodzie © emonika
I się doczekałam :) © emonika
Ekipa dojechała :) © emonika
...