Info
Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 1445 metrów.
Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2023, Marzec1 - 1
- 2021, Wrzesień8 - 0
- 2021, Sierpień8 - 0
- 2021, Czerwiec2 - 2
- 2021, Maj17 - 0
- 2021, Kwiecień3 - 0
- 2021, Marzec2 - 0
- 2021, Luty3 - 0
- 2019, Lipiec1 - 2
- 2019, Czerwiec6 - 7
- 2019, Maj6 - 16
- 2019, Kwiecień11 - 3
- 2019, Marzec3 - 0
- 2019, Luty2 - 5
- 2018, Grudzień2 - 2
- 2018, Październik3 - 18
- 2018, Wrzesień6 - 11
- 2018, Sierpień5 - 22
- 2018, Lipiec8 - 35
- 2018, Czerwiec8 - 15
- 2018, Maj16 - 24
- 2018, Kwiecień8 - 17
- 2018, Marzec3 - 2
- 2018, Luty3 - 10
- 2018, Styczeń1 - 2
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad1 - 7
- 2017, Październik1 - 3
- 2017, Wrzesień8 - 7
- 2017, Sierpień4 - 3
- 2017, Lipiec13 - 51
- 2017, Czerwiec5 - 2
- 2017, Maj10 - 8
- 2017, Kwiecień6 - 6
- 2017, Marzec2 - 5
- 2017, Styczeń3 - 20
- 2016, Listopad1 - 8
- 2016, Październik2 - 4
- 2016, Wrzesień7 - 24
- 2016, Sierpień10 - 21
- 2016, Lipiec15 - 38
- 2016, Czerwiec7 - 27
- 2016, Maj13 - 29
- 2016, Kwiecień7 - 40
- 2016, Marzec8 - 35
- 2016, Luty4 - 31
- 2016, Styczeń2 - 4
- 2015, Grudzień2 - 6
- 2015, Listopad5 - 32
- 2015, Październik3 - 12
- 2015, Wrzesień6 - 23
- 2015, Sierpień12 - 15
- 2015, Lipiec13 - 19
- 2015, Czerwiec15 - 48
- 2015, Maj10 - 16
- 2015, Kwiecień5 - 4
- 2015, Marzec5 - 3
- 2015, Luty8 - 12
- 2015, Styczeń3 - 2
- 2014, Grudzień2 - 8
- 2014, Listopad5 - 5
- 2014, Październik5 - 20
- 2014, Wrzesień8 - 37
- 2014, Sierpień6 - 11
- 2014, Lipiec12 - 41
- 2014, Czerwiec7 - 15
- 2014, Maj7 - 7
- 2014, Kwiecień8 - 9
- 2014, Marzec14 - 31
- 2014, Luty5 - 17
- 2014, Styczeń4 - 19
- 2013, Grudzień3 - 1
- 2013, Listopad4 - 10
- 2013, Październik9 - 9
- 2013, Wrzesień8 - 26
- 2013, Sierpień4 - 19
- 2013, Lipiec9 - 18
- 2013, Czerwiec8 - 39
- 2013, Maj6 - 24
- 2013, Kwiecień8 - 24
- 2013, Marzec1 - 2
- 2013, Luty2 - 11
- 2013, Styczeń3 - 4
- 2012, Listopad1 - 2
- 2012, Październik9 - 29
- 2012, Wrzesień11 - 50
- 2012, Sierpień8 - 33
- 2012, Lipiec18 - 43
- 2012, Czerwiec11 - 26
- 2012, Maj12 - 22
- 2012, Kwiecień6 - 32
- 2012, Marzec10 - 50
- 2012, Luty3 - 15
- 2012, Styczeń2 - 18
- 2011, Grudzień5 - 35
- 2011, Listopad6 - 31
- 2011, Październik9 - 31
- 2011, Wrzesień11 - 97
- 2011, Sierpień20 - 104
- 2011, Lipiec16 - 113
- 2011, Czerwiec23 - 186
- 2011, Maj22 - 200
- 2011, Kwiecień19 - 190
- 2011, Marzec14 - 126
- 2011, Luty1 - 0
- 2011, Styczeń3 - 17
- 2010, Grudzień2 - 21
- 2010, Listopad4 - 16
- 2010, Październik10 - 52
- 2010, Wrzesień8 - 38
- 2010, Sierpień15 - 34
- 2010, Lipiec9 - 19
- 2010, Czerwiec17 - 39
- 2010, Maj10 - 18
- 2010, Kwiecień9 - 17
- 2010, Marzec11 - 32
- 2010, Luty5 - 32
- 2010, Styczeń7 - 22
- 2009, Październik2 - 2
- 2009, Wrzesień2 - 5
- 2009, Czerwiec2 - 2
- 2009, Maj1 - 0
- 2009, Kwiecień1 - 0
- 2008, Październik2 - 0
Rajdy/Trening/Przejażdżki
Dystans całkowity: | 33959.98 km (w terenie 5541.96 km; 16.32%) |
Czas w ruchu: | 1191:44 |
Średnia prędkość: | 20.17 km/h |
Maksymalna prędkość: | 5028.00 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 213 (108 %) |
Maks. tętno średnie: | 192 (92 %) |
Suma kalorii: | 59948 kcal |
Liczba aktywności: | 704 |
Średnio na aktywność: | 48.24 km i 2h 26m |
Więcej statystyk |
- DST 43.68km
- Czas 02:06
- VAVG 20.80km/h
- Sprzęt Moja "Lady"
- Aktywność Jazda na rowerze
Marcowe przejażdzki
Piątek, 24 marca 2017 · dodano: 03.04.2017 | Komentarze 5
...
Znów było tak jak kiedyś - C U D O W N I E !!!
Nieliczne popołudnia na rowerze :)
Rower rowerem - to wiedziałam od zawsze - pomaga.
Ale w związku z moimi dolegliwościami, z którymi borykam się dość długo - udałam się do Przychodni Wilcza Strona do dr Wilczura, który w mig postawił diagnozę i dobrał stosowne leczenie - recepta: ostatnie zdjęcie.
:)
Lady na wolności © emonika
Pierwsze promyki słonca © emonika
Pierwsze promienie słońca © emonika
Popołudniowe przejażdżki © emonika
Poszłam do lekarza po receptę © emonika
...
- DST 61.00km
- Sprzęt Moja "Lady"
- Aktywność Jazda na rowerze
J. Drużno z Elblągiem i Tczewem
Niedziela, 29 stycznia 2017 · dodano: 03.02.2017 | Komentarze 2
...
Wrzuciłam info na tablicę grupy tczewskiej i .... nie miałam pojęcia czy w ogóle ktoś się pojawi. Mnie czekała najpierw niespełna dwugodzinna podróż autem do Elbląga - jak mi się wstać rano nie chciało to wiem tylko ja.
Na szczęście nie zawiodłam się.
Jo - tak się nie zawiodłam, że do dziś nie mogę się doliczyć ilu nas tam było w sumie :D Niemniej jednak - wycieczka MEGA !
Rezerwat przyrody jezioro Druzno (nie Drużno jak w tytule), ma zaledwie 1.5 m głębokości i wcale nie jest warmińsko-mazurskie, ani warmińskie, ani mazurskie tylko żuławskie. I wiem, że ze względu na ptaki, które tam gniazdują będę tam wracać o różnych porach roku aby je podziwiać :) A niedzielna eksploracja niebieskiego szlaku zaostrzyła tylko mój apetyt na kolejne wycieczki wokół jeziora.
Serdecznie dziękuję za pomoc współuczestnikom rajdu :) Za pilotowanie, za fit-parówki, za ognisko, za towarzystwo, za ... za zajebistą niedzielę.
p.s. po tego Koteła to pojadę na bank! Moja Dolores jest ze mną od sierpnia, a nie tuli się tak jak to maleństwo :)
Niepełna mapka
Ekipa tczewska w tle © emonika
Francescco i obniżanie poziomu ;) © emonika
Jezioro Drużno zima © emonika
Złazimy z "zapalonej" wieży © emonika
Nie wiem po czym chodziliśmy :) © emonika
Przeprawa przez "cieśniny" © emonika
Jezioro Drużno, Lady i zima © emonika
W drodze, z lodem i bez, jezioro Drużno © emonika
Żółwiniec i wieża i ktoś tam jeszcze © emonika
Ognisko i fit parówki © emonika
Cudny widok j. Drużno © emonika
Bazie przy minus ileśtam © emonika
W drodze - napędzani okolicznymi "motywatorami" © emonika
Koteł ze Stankowa © emonika
...
- DST 15.88km
- Czas 00:59
- VAVG 16.15km/h
- Sprzęt Moja "Lady"
- Aktywność Jazda na rowerze
Raz drugi - rower zimą.
Środa, 18 stycznia 2017 · dodano: 18.01.2017 | Komentarze 4
...
Zamiary były znów "wdzydzowe", ale ujemna, znaczniej niż przedwczoraj, temperatura dość szybko ostudziła moje plany skutecznie.
Ale i tak było fajnie !
Nie wiedziałam (a może zapomniałam?, a może pozwoliłam sobie zapomnieć?) jak kocham las i leśne drogi, nawet przykryte prawie metrową warstwą śniegu. Z wspomnianym wcześniej zamiarem udania się "aż do Wdzydz" zrobiłam sobie herbatkę z winem w termosiku z logo mojego (ło ho ho jak to brzmi!) forum ! Mam go dzięki Księgowemu - sprawdzam w terenie czy daje radę przy tych mrozach kaszubskich. I jest całkiem całkiem.
Tak jak wspomniałam, być może to przez ten początkowy odcinek szosowy pod wiatr - jakoś wymarzłam i z sił opadłam, a może tylko w głowie nie zatrybiło heheh. Niemniej jednak - przejażdżka OK.
A w lesie cudownie, przepięknie © emonika
No cóż. Od Księgowego termos w terenie na Kaszubach © emonika
Trening przed Stolemami w Pelplinie © emonika
Mniam - nic tak nie smakuje jak herbata z winem na gorąco :P © emonika
...
- DST 26.26km
- Czas 01:48
- VAVG 14.59km/h
- Sprzęt Moja "Lady"
- Aktywność Jazda na rowerze
Jak to się mówi ? Lepiej późno niż później? Inauguracja rowerowa rok 2017
Poniedziałek, 16 stycznia 2017 · dodano: 16.01.2017 | Komentarze 14
...
Od soboty jakoś miałam w głowie "pomysła" - idę na rower.
W niedzielę nie wyszło, ale z racji, że mam "mały" urlop to tuż po przebudzeniu, postanowiłam zacząć się przygotowywać do "wyjścia na rower", (moje przygotowywania wyglądały co najmniej jakbym jechała na 3 dniową wyprawkę). Ale nic to.
Kiedy już w końcu, ubrana zeszłam do garażu, okazało się, że moja Lady spuściła się z luftu na amen. Dostarczyłam ów luftu jej i pokręciłam na miasto, ale tylko po to aby po kilkudziesięciu metrach wrócić - wymiana dętki nieunikniona (choć tak naprawdę nie wiem czy była przebita czy coś innego jej dolegało). Druga sprawa - zastanawiałam się czy nie założyć opon z kolcami. Jednak teraz już wiem, że te opony co mam dają radę. Luzik. (aha - w długich paznokciach da się zmienić dętkę bez uszkodzenia oby dwu)
Luzik yhym - jedna gleba była.
Pojechałam jak zwykle w kierunku Wdzydz - o ale nie szosą - wiadomo. Jednak odbiłam na Szarlotę i tam lasem do Wąglikowic.
A w lesie ? Cud, miód, malina, palce lizać ! (to przenośnia dla niewiedzących). Jechało mi się naprawdę lekko. I już wiem, że absolutnie nie jest komfortem jazda po śladach traktora - to ja już wolę śladu zająca. Trafiłam na mega śnieżycę i nic nie widziałam - ale i tak było fajnie.
Jak wjeżdżałam do miasta, wyszło słońce, ale jakoś takie nieśmiałe było i wylazło na dobre jak już prysznic brałam w domu.
To była optymalna wycieczka - jak na dwumiesięczną przerwę w rowerowaniu. Zanim pojadę na Stolemy muszę wymienić linki i klocki hamulcowe. O napędzie się nie wypowiadam - tylko się modlę aby dał radę do wiosny. Aha i muszę sobie sprawić takie nakładki na pedały SPD - już się "wyleczyłam" z jazdy z blokami zimą.
Dzień zaliczam do udanych, bardzo udanych - normalnie mi się podobało. Strasznie brakowało mi tego, bardzo brakowało.
Chciałabym móc jeździć jak kiedyś. Zobaczymy. Jestem dobrej myśli.
Jeszcze nie wiedziałam co mnie tak dokładnie czeka © emonika
Bez pompki ani rusz © emonika
A w lesie cudownie, przepięknie © emonika
Wiem, wiem, że glupia mina. Bez komentarza © emonika
Trzy drogi do wyboru, żadna nie spełniała moich norm © emonika
Okolice Juszek i Wąglikowic © emonika
Poddałam się, nie miałam sił jechać po tym © emonika
Na rozstaju dróg, gdzie nie spojrzę tam piękniej © emonika
Ani tu, ani tam, ai tam uj" też nie © emonika
Obwodnica Kościerzyny powstaje w mgnienia oku. Droga nie do poznania. Od strony Szarloty © emonika
...
- DST 163.70km
- Czas 09:34
- VAVG 17.11km/h
- Sprzęt Moja "Lady"
- Aktywność Jazda na rowerze
Rajd Tuchola - podsumowanie.
Piątek, 11 listopada 2016 · dodano: 11.01.2017 | Komentarze 8
...
Wpis łączony - jak mnie admin zablokuje to trudno. Nie pamiętam ile w jaki dzień jechałam, a już z całą pewnością nie mam "parcia na szkło aby być na głównej" - zresztą, taki dystans to pikuś przy tym co jeżdżą "blogowicze" :)
Nigdy jeszcze nie pisałam relacji zwlekając tak długo. No cóż. Zdarza się najlepszym hihi..
Po ponad miesiącu przerwy w jeździe na rowerze, po badaniach i rehabilitacji podjęłam decyzję, że wezmę udział w trzydniowym rajdzie do Tucholi, na zakończenie sezonu rowerowego.
Bałam się okropnie. Czy dam radę i czy nie zamarznę. Niepotrzebnie.
Nie startowałam z Warlubia razem ze wszystkimi, tylko podjechałam do Osia autem, tam poczekałam na kolegów i koleżanki no i na Komandora. Po drodze minęłam Andrzeja (Endrju) - chciałam go zabrać, ale był uparty - dojechał do nas w Tleniu.
Wszyscy mieliśmy nocleg w OSIR w Tucholi - warunki super. Po piątkowej imprezie łącznie z tańcami - sobotnia wycieczka wydawać by się mogło, że będzie ciężka - a wcale tak nie było - wręcz przeciwnie.
Przez trzy dni przejechałam 163 km w towarzystwie wspaniałych ludzi. Pogoda dopisała, było słonecznie, jechało się świetnie, choć to nie wiosna, tylko listopadowy weekend.
Nie byłam pewna co mnie czeka i jak zareaguje moje ciało, ale prawdą jest, że wszystko siedzi w głowie. Trochę rozsądku i spokoju, i trzy dni jazdy były dla mnie jak miód na serce, balsam dla duszy i bóg wie co jeszcze.
Sama z siebie jestem dumna, że mimo zerwanej linki przerzutki drugiego dnia, udało mi się przejechać zaplanowane trasy.
Dziękuję wszystkim uczestnikom rajdu, a przede wszystkim Panu Kierownikowi.
Serdeczne pozdrowienia dla Tedy !
Dzień 1. Osie - Tleń - Trzebciny - Tuchola.
Dzień 2. Tuchola - Pamiętowo - Sępólno Krajeńskie - Komierowo - Gostycyn - Tuchola.
Dzień 3. Tuchola - Cekcyn - Wierzchucin - Lniano - Drzycim - Żur - Osie.
Czekam na Ekipę © emonika
Okolice Tlenia © emonika
Sepólno Krajeńskie © emonika
Sępólno Krajeńskie © emonika
Jadą jeżdżcy jadą © beduks
W drodze © emonika
W drodze © emonika
W drodze do Tucholi © emonika
Drzycim © emonika
- DST 25.96km
- Czas 01:23
- VAVG 18.77km/h
- Sprzęt Moja "Lady"
- Aktywność Jazda na rowerze
Na stare śmieci, oj baardzo stare - J. Białe
Wtorek, 4 października 2016 · dodano: 04.10.2016 | Komentarze 2
...
Ostatni dzień (wg prognozy) słoneczny, wiatr kuźwa taki, że zapiera dech.
Moje rowerowanie, to jakaś żenada, ale jeszcze jadę.
Bardzo dawno nie byłam nad J. Białym (okolice Wąglikowic, Juszek).
Kiedyś nad brzegiem tegoż jeziora bywałam na biwakach, ogniskach.
Dziś spostrzegłam jak bardzo obniżył się znów poziom wody. Za kilka lat chyba zniknie na amen. A szkoda.
Uwielbiam takie "perełki" wśród kaszubskich lasów.
Czasami........ wszystko wraca....
J. Białe © emonika
Jezioro Białe wysycha © emonika
Dawne "pole biwakowe" nad j. Białym © emonika
Jezioro Białe - coraz mniejsze © emonika
...
- DST 40.61km
- Czas 01:55
- VAVG 21.19km/h
- Sprzęt Moja "Lady"
- Aktywność Jazda na rowerze
Samotna Wadera
Niedziela, 2 października 2016 · dodano: 03.10.2016 | Komentarze 2
Trudno było wsiąść na rower, mimo, że on to dla mnie jak powietrze jest.
Trudno było też wybrać drogę, taką abym była zawsze blisko " w razie czego ".
Serce mówiło: "zrób tę pętelkę wkoło jeziora - tak na pożegnanie", .... ale rozum mówił swoje: " nie jedź, bo aby nie było tak, że to będzie pożegnanie na zawsze".
I na rozstaju dróg, skręciłam prosto na Wdzydze, a nie na Czarlinę i dalej.
Nie mam jeszcze pełnej diagnozy, ale już wiem, że harpagany i długie rajdy odeszły w zapomnienie. Kto mnie zna, ten wie co to dla mnie znaczy.
Wiem, że ludzie mają gorzej i są na świecie większe tragedie - ale ta moja, jest dla mnie właśnie tą największą właśnie. Co będzie dalej? Czas pokaże.
Tymczasem trafiłam do Wdzydz - moich ukochanych, marzyłam aby posiedzieć w ciszy nad jeziorem, ale jak na złość przyjechał autobus dzieciaków, które włażąc na te wieże darły się jak wściekłe! Niewiele brakowało, abym zareagowała krótkim "zamknij mordę jedno z drugim" - ale się opamiętałam. W końcu poszli sobie, uffffff jaka ulga dla uszu.
Październikowe Wdzydze, w takiej pogodzie są wspaniałe :)
Wieża Wdzydze Tawerna © emonika
J. Wdzydze © emonika
J. Wdzydze © emonika
J. Wdzydze © emonika
J. Wdzydze © emonika
J. Wdzydze © emonika
...
- DST 58.71km
- Czas 03:18
- VAVG 17.79km/h
- Sprzęt Moja "Lady"
- Aktywność Jazda na rowerze
Okolice i Bydzia ;)
Sobota, 17 września 2016 · dodano: 29.09.2016 | Komentarze 2
...
Zaległy wpis.
Miała być wyprawa do Torunia, ale nie wyszło nic podobnego nawet. No trudno - wszystko jeszcze przede mną - a może już nie ?
Czyli tylko jazda wkoło komina miasta B. oraz gminobranie.
Poplątałam się po Bydgoszczy, zaglądałam w różne zakamarki, odkryłam (po raz drugi) dom do góry nogami w Myślęcinku. Trafiłam też do Dakoty - ale nie wchodziłam do środka tym razem, niemniej jednak warto tam być.
Podjechałam także pod PUB Tortuga, ale z pewnych względów nie schodziłam na dół, tylko zrobiłam fotę na tle szyldu, który mimo wszystko mi się podoba.
No i nadal nie "zrobiłam" tego szlaku. - więc nadal czeka na mnie. :)
Patrolowanie ulic B, © emonika
Hmmm fajna knajpa? © emonika
Mostek w B © emonika
Zaczarowane ? czy magiczne ? © emonika
Dom do góry nogami ale nie Szymbark tylko Myślęcinek © emonika
Fajne miejsce Okolice miejscowości Niwy © emonika
...
- DST 75.42km
- Czas 04:06
- VAVG 18.40km/h
- Sprzęt Moja "Lady"
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Pucka
Środa, 14 września 2016 · dodano: 18.09.2016 | Komentarze 5
To co ja wyprawiałam na trasie Sasino - Krokowa to się... w głowie nie mieści.
Nie wiem czemu za Lubiatowem nie pojechałam normalnie niebieskim szlakiem na Osieczki tylko..... fajną drogą asfaltową, a jakże, potem były płyty jumbo, a potem się droga skończyła i moim oczom ukazała się... jedna, wielka pustynia. Myślałam, że widziałam pustynię na wydmach łebskich - a tu masz ! :) Na prawo od tej pustyni wg mapy miała płynąć rzeczka. Była. uffff. Jednak 4x musiałam ją przekraczać bo nowo powstałe wydmy dość skutecznie odcinały drogę po północnej stronie rzeczki. Zobaczyłam cudowne miejsca, byłam pod dużym wrażeniem tego co kryją nadmorskie lasy. Nie żałuję ani chwili.
W Białogórze zjadłam gofra ze wszystkim co się na nim tylko zmieściło i czmychnęłam w kierunku Krokowej. Tam nie mogłam się doczekać kiedy trafię na ścieżkę rowerową na trasie linii kolejowej Krokowa - Sawarzewo
Nie wiedziałam czego się spodziewać - teraz już wiem, że droga jest idealna asfaltowa - chyba, że ktoś ma ochotę jechać wzdłuż wybrzeża - no to sorry, ale morza nie uświadczy.
W Pucku zjadłam obiad i se myślę hmmm bryknę do Gdyni..... ale.... wsiadłam w pociąg :)
Cudowne dni za mną. C U D O W NE - choć czegoś jednak brakowało.
Jak widać na załączonym obrazku © emonika
W drodze © emonika
W drodze © emonika
Za Lubiatowem droga która jeszcze jest © emonika
Skończyła mi się droga © emonika
Za Lubiatowem droga której nie było © emonika
Za Lubiatowem droga której nie było © emonika
Za Lubiatowem droga której nie było © emonika
Krokowa - początek tray rowerowej do Swarzewa © emonika
Droga dla rowerów Krokowa-Swarzewo © emonika
Widok na miasto Puck © emonika
...
- DST 103.00km
- Czas 05:07
- VAVG 20.13km/h
- Sprzęt Moja "Lady"
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Sasina
Wtorek, 13 września 2016 · dodano: 18.09.2016 | Komentarze 4
Najfajniejsze wycieczki samotne mam we wrześniu właśnie.
Pomysł zrodził się w mej głowie nawet nie wiem kiedy, ale nie trwało to nawet pięć minut zanim podjęłam decyzję, że JADĘ.
Kierunek Sasino z noclegiem wiadomo, że tylko w ArKa Sasino. Chyba już pisałam, że to idealne miejsce dla rowerzystów, a jak nie to kolejny raz potwierdzam.
Znaną trasą do Sierakowic (chciałam coś tam kombinować z szutrami etc, ale jakoś mi przeszło), gdzie nabyłam nowy power bank i mogłam spokojnie jechać już do Lęborka. Tam połaziłam trochę po mieście - znalazłam inne miejsca, w których dotąd jeszcze nie byłam.
Około g. 16.00 byłam już w Sasinie.
Wieczorem pojechałam z gospodarzami i ich córką na zachód słońca...... no nie da się opisać. Trzeba tam być.
Zanim pojechaliśmy obejrzeć zachód słońca - posiedziałam z Kamilą i Arkiem w ogrodzie - opowiadali o swoich dwóch dniach rowerowych w Szwecji. Byłam w szoku, że na promie było 700 rowerzystów !!! Niemniej w totalne osłupienie wpadłam jak usłyszałam że ..... wielu z nich - zapomniało wziąć rowery ! hehe Widocznie mieli zupełnie inne priorytety.
Wiem też że jest to mój plan na przyszłość - ta cała Szwecja (oczywiście z rowerem) :)
Tuchlino © emonika
Lębork © emonika
Lębork © emonika
Lębork - odkrywany na nowo © emonika
Nie wiem co to ma być za poza © emonika
Odpoczynowko na plazy © emonika
Stilo i zachód © emonika
Stilo i zzachód © emonika
Stilo i zachód © emonika
...