Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi emonika z miasteczka Kościerzyna . Mam przejechane 39920.29 kilometrów w tym 7385.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1445 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emonika.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Rajdy/Trening/Przejażdżki

Dystans całkowity:33959.98 km (w terenie 5541.96 km; 16.32%)
Czas w ruchu:1191:44
Średnia prędkość:20.17 km/h
Maksymalna prędkość:5028.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:213 (108 %)
Maks. tętno średnie:192 (92 %)
Suma kalorii:59948 kcal
Liczba aktywności:704
Średnio na aktywność:48.24 km i 2h 26m
Więcej statystyk
  • DST 67.00km
  • Czas 02:34
  • VAVG 26.10km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • HRmax 187 ( 92%)
  • HRavg 147 ( 72%)
  • Kalorie 1973kcal
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazdowe Kaszuby

Poniedziałek, 30 maja 2011 · dodano: 30.05.2011 | Komentarze 2

...
Odkrywam nadal nowe miejsca na Kaszubach :) Dziwne, nie ?
Rozjazd wspaniały, relaksacyjny, uroczy i w ogóle i ach. Czemu ?
Bo ja lubię jździć na rowerze :P

P.S. Ale podjazd na Koszowatkę i Wieżycę to mogłam sobie dziś darować w sumie.

Aha !

I nie mogłam się oprzeć.. musiałam się zatrzymać.. one są naprawdę piękne..

Nie lubię koni - ale już po raz drugi goszczą na moim blogu... czyż nie jest piękny ?? © emo


konne Ostrzycerower © emo




  • DST 12.00km
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozgrzewka ? gdyby była to może bym jakoś pojechała

Piątek, 27 maja 2011 · dodano: 30.05.2011 | Komentarze 0




  • DST 50.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 27.27km/h
  • HRmax 182 ( 90%)
  • HRavg 153 ( 75%)
  • Kalorie 1479kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zapomniałam wpisać tytuł ;P

Środa, 25 maja 2011 · dodano: 25.05.2011 | Komentarze 5

...
Rewelacja - szosa bez aut !!!
Wiecie że to możliwe ?? No ! I to gdzie ?! Na Kaszubach !!
Oczywiście trzeba wybrać sie o odpowiedniej porze w odpowiednie miejsce :D

Wydawać by się mogło, że już nie pokręcę przed sobotą, jednak udało się.
W piątek rano wyjazd, czwartek całkiem pracowo...

W ten weekend to będzie się działo, część ludzi na KR "poszosuje", część na Mazovii pośmiga, inni na Skandii pokręcą, a Ci farciarze w górach będą pomykać :)

Byle do soboty :)




  • DST 35.32km
  • Czas 01:14
  • VAVG 28.64km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • HRmax 178 ( 88%)
  • HRavg 145 ( 71%)
  • Kalorie 926kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

Musiałam - inaczej bym była "umarnięta" ;)

Poniedziałek, 23 maja 2011 · dodano: 23.05.2011 | Komentarze 12

...
Późno bo późno, ale ja naprawdę dziś MUSIAŁAM.. wsiąść na rower :)
W sumie nawet było baaaaaaaaardzo przyjemnie wieczorem pojeździć w okolicach miasta - na trasie nie ma żadnych debili w golfach dwójkach ani kretynów w TIRach. Jechało się spokojnie i tak jak lubię, sama ze sobą i dla siebie.

W sobotę czeka mnie start w Nałęczowie.Nie wiem jak ja "wykradnę" dla siebie czas spośród obowiązków domowych w najbliższych dniach na jakiś sensowny trening.

No i jeszcze w planach ponowny objazd trasy gdańskiej skandii - ale to nieco odleglejszy plan.

No i teraz coś co jest ze mną na zawodach (oprócz Tiamatu oczywiście) ;)




  • DST 32.35km
  • Czas 01:08
  • VAVG 28.54km/h
  • HRmax 196 ( 97%)
  • HRavg 155 ( 76%)
  • Kalorie 954kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

I Am In Love With Myself

Piątek, 20 maja 2011 · dodano: 20.05.2011 | Komentarze 6

...
Jechało się super, nikt mnie nie potrącił, ani nie trzepnął, ani nie trąbił, ani nic. Słuchałam świetnych utworów i znowu zaczęłam filozofować i takie tam różne myśli mi do głowy przychodziły.

A tak w ogóle to przyszłam dziś do pracy ubrana jakoś inaczej niż zwykle - wszystkim się podobało, tylko ja jakaś taka "nieteges" byłam...

A nastrój mam zaje... fajny...

I kiedy znikam w noc, bez strachu, polując mieczem i włócznią
Jestem królem Learem mającym romans z samym sobą


Ja wiem że to już tu było.. :)




  • DST 57.50km
  • Czas 02:33
  • VAVG 22.55km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • HRmax 192 ( 95%)
  • HRavg 142 ( 70%)
  • Kalorie 1918kcal
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

No i tego.. podjazdowo - a jakże :))

Środa, 18 maja 2011 · dodano: 18.05.2011 | Komentarze 6

...
Po raz kolejny podjazdowo na Wieżycy, 6x8min.
Jak zwykle ni cholery nie chciało mi się, jednak dzisiejszy trening muszę zaliczyć do udanych - poprawiłam czas podjazdów w porównaniu do ostatniej próby w tym samym miejscu w podobnych warunkach.
Generalnie popołudnie minęło bardzo "wyczerpująco" i jednocześnie "regenerująco".
Wróciłam do domu, po czym mój syn zapytał nieśmiało: "mamo, chciałoby Ci się jeszcze pojechać na rower ze mną teraz?" :))) No jakże by inaczej miało być :)
Szybki prysznic, suche ciuchy i znowu byłam na rowerze, tym razem w towarzystwie Patryka.
Wczesny wieczór niesmowity, cicho, ciepło, jeszcze słonecznie, wiatr ustał... aż szkoda było do domu wracać.


Nie mam takiego sprzętu ani zdolności, które ukazałyby piękno tego miejsca w tamtej chwili © emo




  • DST 26.00km
  • Czas 01:37
  • VAVG 16.08km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazd do przedszkola, do szkoły i w końcu do lasu

Poniedziałek, 16 maja 2011 · dodano: 16.05.2011 | Komentarze 3

...
Miało być więcej - ale centrum dowodzenia logistycznego zawiodło na całej lini i motałam się między przedszkolem, szkołą i laskiem.
Pogoda w sumie taka jakaś mało zdecydowana, słońce, deszczyk, wiatr - wszystkiego po trochu.
Po pewnych "turbulencjach" w końcu udało mi się pojechać nad jezioro..

Nad jeziorem - w końcu spokój i bez "ludziów" © emo


Nie miałam za wiele czasu - obiecałam coś Patrykowi i musiałam dotrzymać słowa.
Zatem - czas wracać.
chciałoby się tam zostać, ale nie mogłam © emo

jezioro Garczyn - czy jakoś tak © emo


Finał był taki że oboje zmokliśmy - Patryk i ja. Ale co tam, nie jesteśmy z cukru :)) (mam tylko nadzieję że Mały nie zacznie kichać)




  • DST 11.00km
  • Czas 00:46
  • VAVG 14.35km/h
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rycerze i rower

Sobota, 14 maja 2011 · dodano: 14.05.2011 | Komentarze 5

...
Dziś delikatnie, spokojnie, nawet baaaardzo spokojnie.
Pojeździłam niewiele, tylko aby sprawdzić rower po odebraniu z serwisu: nowa piasta, obręcz, linki, klocki etc.
Zobaczymy jak Lady poradzi sobie jutro na maratonie.
Pojechałam na Rynek miasta, a tam jakaś impreza czy coś, w każdym razie trwała właśnie walka średniowiecznych rycerzy - nawet interesujące było. Po lekkim orzeźwieniu złocistym napojem udałam się odstawić rower i zapakować go do jutrzejszej podróży.

Trzymać kciuki ! Jutro od 11.00. :)


p.s. mam zdjęcie z tegoż pojedynku - wkleję później




  • DST 63.51km
  • Czas 02:20
  • VAVG 27.22km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • HRmax 178 ( 88%)
  • HRavg 142 ( 70%)
  • Kalorie 1832kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nie jestem kamikadze

Piątek, 13 maja 2011 · dodano: 13.05.2011 | Komentarze 2

...
.. choć "poszłam" na szosę dziś znowu.
Wczorajszy napad na bank "leśna jama" i obłowienie się czystym spokojem tak mnie naładowało optymizmem, że jednak dziś udałam sie na szosowy trening.
A że dziś trzynastego/piątek - pomyślałam, że jak mnie dziś nic nie "trzepnie" to już gorzej na szosie nie powinno być niż bywało.
Jednak może to nie było takie do końca "prawdziwe" bo nie wybrałam się dziś sama, tylko z mężem. I może dlatego, że oboje "rządziliśmy" prawym pasem - nic nas złego nie spotkało. Dotarłam do domu "cała i zdrowa" i bardzo zadowolona z pokonanego dystansu. Przed niedzielnym maratonem taka jazda jak dziś była mi potrzebna.

Ehhh, kurcze jak pięknie jest na tych kaszubskich drogach... Trzeba się tam wybrać wgłąb, tak bardziej turystycznie :)


Po Kaszubach - przy jeziorze Raduńskim © emo


Trasa: K-na>Stężyca>Klukowa Huta>Brodnica Górna>Brodnica Dolna>Ostrzyce>Wieżyca>Kłobuczyno>Kaliska>K-na




  • DST 33.38km
  • Teren 33.38km
  • Czas 01:43
  • VAVG 19.44km/h
  • HRmax 196 ( 97%)
  • HRavg 154 ( 76%)
  • Kalorie 1430kcal
  • Sprzęt Moja "Lady"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chcę widzieć jak pieści Cię wiatr

Czwartek, 12 maja 2011 · dodano: 12.05.2011 | Komentarze 6

...
Tylko ja. Byłam. Wszystko moje. I tylko dla mnie.

Rower to całkiem przydatne narzędzie, do wielu spraw.

Nie miałam za wiele czasu, ale TO wystarczyło. Na razie.




Tu lepsze nagranie

A to dzisiejsza mini trasa: